Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. Korneliuszku, wszystko rozumiem, wszyściutko, tylko mi powiedz o tym oswajaniu: bardzo bolało? :) pzdr. bezet
  2. Witaj Witku, początek i koniec (dla mnie!). Lubię takie Twoje myśli - choć są mniej niż zwykle zakręcone :) Jeśli miałbym radzić, powiedziałbym o skrótach. np. "nie myślimy a czujemy" - do wyczytania dalej z metafory. "- zmarnowane / na ziemi " - jak wyżej. Nad 3 kawałkiem myślę i przetrawiam. A to: "łapiemy się na słowach nie mniej wielkich od siebie" biorę sobie do wdzięcznej pamięci - na codzienną przestrogę. pzdr. bogdan
  3. Witku, tak pięknego liryku Twojego jeszcze nie czytałem! Zaśpiewaj to koniecznie całemu światu: "piszę list na płatku róży za oknami deszcz się gniecie niech Ci buzia się rozchmurzy" pzdr. bogdan
  4. Sorry za wtręt, ale - bo niepotrzebne są podwójne pointy, bo nie trzeba używac słowa "łza" żeby łzę u czytającego (np.) wywoływać. Spoko - Michale, dystans - wiesz :) pzdr. bezet
  5. Witaj Marku, bardzo gorzki ten Twój wiersz - żadna tam czara ambrozji, bez łagodności i wyrozumiałości, do której nas tu swoimi komentarzami przyzwyczajasz. Powód? Jasno i wprost - to co drażni, boli, przeraża. Czy tu leży prawda? Rozkołysanie emocji przypomina ruch wahadełka - kiedyś znajdzie swój cel. Wolę pamiętać o tym. Ale mówić trzeba - takie jest prawo i obowiazek tych, którzy widzą. Nie wiem czy to jest dobry wiersz - nie potrafię go ocenić w kategoriach tylko estetycznych - zbyt mocno uprzytamnia w formie jakoś podniosłej to, o czym mówi się potocznie. Jeżeli prawda jest w poincie - to znaczy, że odwieczna głupota jest ważniejsza niż marzenie o postępie. A wtedy - pzdr. bezet
  6. Witaj Kornelio, całą serię Twych wierszy o uczuciach czytam z uwagą i zaciekawieniem: wszystkie ocierają się o przyrodę, zakopują uczucia w toposach związanych z naturą. "spotkanie..." łączy kilka światów; mamy "z kniej", "liany", "kryształ", ale też "herbatę". Tak bywa: świat uczuć i zmysłów splątany w drżeniu - kusi, dobrze, że "dusza" - z ciała - nie uleciała, bo co potem? :) pzdr. bezet ps. Nie wiem czy odgadłem? Za to znalazłem w "Panoptikum" - nowy termin: "Korneliuszek (pospolicie: Rezolutka) - niezłe ziółko, chociaż nieszkodliwe; nad zjadliwością - trwają badania". :)))
  7. Witam Panie Pawle, czytam wiersz od kilku dni, a on wciąż ucieka w ciszę - czemu? Bo piękny jest. Kawał poezji - sąg cały. Dobra robota - formalnie ideał, treść cudowna, choć o sprawach niezwykłych (niecodziennych), to zaciekawia przez liryczne oświetlenie i dużo emocji, które czuć. Nawet zakończenie, gdzie busola skacze trochę podad kreskę uwznioślenia, jest do przyjecia (temat szalenie trudny - wybrnął Pan z sukcesem). Gratuluję. pzdr. bezet
  8. UWAGA! Zakładam listę osób, które czytają wiersze Michała, i których one nie smieszą! Proszę sie dopisywać - trzeba pomóc zwątpionemu w siebie :) 1. Bogdan Zdanowicz - bezet 2. ............ ps. no,no, panie Kowalski - nowe spojrzenie widzę w Waści - autoironia przyszła? Plus-plus :)
  9. Witaj Jano, wydaje mi się, że chwytam zamiar - myśl. Zakończenie tłumaczy wszystko. Ale to są dwa różne światy: zwrotki i pointa. Dwa sposoby używania języka: odwołujesz się do obrazów, kontrasujesz je - i - bawisz się pojęciami. Tu chyba tkwi błąd. Myślę, że powinnaś od początku włączyć "ten trzeci bieg" znaczeń i nie puszczać tak "niewinnych" obrazków: "rozdmuchujesz / kolorowe iskierki". Pokazałaś, że umiesz to robić we wcześniejszych tekstach - może spróbuj tą drogą. I jeszcze kropka na końcu? Czytam to jako skrót od artykuły np. Potrzebna? Ciekawy pomysł, cieszę się, że ten wiersz mogłem tu przeczytać. pzdr. bezet
  10. Witam Panie Marku, przyznam, że przez kilka dni zastanawiałem się na tym tekstem. Coś w nim jest - teraz wiem, że dużo niewykorzystanych możliwości. Pomińmy stereotypowość przywołanych elementów tego pejzażu, pomińmy banalne określenia ("czarownej rzeki"), niefortunne sformułowania ("łomot serca miesza / z biciem dzwonów" - kto?, co? - nb. to mieszanie też nieciekawe). Najwięcej zastrzeżeń mam do pointy - zupełnie biernej wobec tekstu, takie "kocham cię" - na koniec. Zagadką jest "ściśnięte sznurem samochodów"? I może tylko ta tajemnica i słabość do klimatów, które Pan wywołał, powstrzymała mnie od użycia przycisku: w dół. pzdr. bezet
  11. Za łagodnie - imho. Wijo, wijo - hetta! I z bacika :) pzdr. bezet
  12. No tu już lepiej jest! Jeśli o tematykę chodzi, chociaż czemu PeeL podszywa się pod junaka (chyba, że chodzi o motór?), jak wiersz pisze poetka, więc albo nie jest kobietą, albo nie myśli, a skoro nie myśli, to nie ma mózgu, z tego wniosek, że nie jest kobietą tylko motórem. I to Ci z dużej litery jakby mała nie wystarczyła. Kiepski wiersz delikatnie mówiąc!
  13. No i kolejna poetka - jak nie o asfalcie, to o dziurach w moscie! Uparłyście się, żeby nam życie zatruć? Wiosna jest. bezet
  14. Protesuję przeciwko 2 wersowi - nadużycie porównań! Wyrzucić! Ponadto jest to już trzeci wiersz napisany przez poetki w ostatnim czasie, który traktuje o asfalcie :( Jakby nie było kwiecie itp. terefere. bezet
  15. Witaj Natalko, wiesz jak mi szczęśliwie tu u Ciebie? Po ciężkim dniu - połaziłem na portalu - jakieś przepychanki - dyskusyjne tematy... Zajrzałem tu - i nie chce mi się wychodzić ani iśc spać! Piękne wynalazki słowne - już polubiłem "zmyślony las" i bardzo "polany marzenne". Lubię jak odnajdujesz nowe sensy w zwyczajnych, "wytartych poetycko" sytuacjach. Dzięki za tak radosną usypiankę :) pzdr. bezet
  16. Proszę Pani, żeby nie było, że wyjeżdżam z jakimiś tekstami, ja tylko drobiazgi (literówki w ostatniej: piekŁa, chwilkA (chyba tak?). Co do samca, to proponuję: "i wolę z samcem w zakamarki płci się wpleść". Uciekam najszybciej (choć żal od takiego uroku :) pzdr. bezet
  17. A ja chcę iść do szkoły! (znów, choć strzyka i skleroza, to w takiej szkole może odnajdę, czego mi dzisiaj potrzeba). A są takie szkoły liryczne, Witku? :) pzdr. bezet
  18. Witam Pani Leno, tak, to ja przesunąłem go tu. Nic nie rozumiem, no prawie nic. Chciałbym: zniszczyć, krzyknąć i uciec - bez pytajników - absolutnie nie trzech (jeden ! wystarczy) pzdr. bezet
  19. Nie prościej samą ewke zatrudnić? :) pzdr. b
  20. od razu po śnie - lepiej usiąść a wtedy ci ustąpić muszą; sen, deszcz i - para, para :)
  21. Witam Pani Izabello, bardzo mi się to spodobało - materia codzienności rozpięta w pięknej kompozycji. Mógłbym się jeszcze pozachwycać - ale sądzę, że Pani tego nie potrzebuje, więc powiem o drobiazgach: może wystarczy samo "rozszczepiasz" (dla mnie "się" na końcu wisi trochę sztucznie), pomyślałbym też o celowości "i" - przed: ani. pzdr. bezet
  22. moja gorączka już przstała :) a Wasze kto? /!/ pzdr. bezet
  23. Witaj Michale, przykro mi - przegadałeś :) Jeśli chcesz prowadzić wiersz z pozycji tego maluszka - to potnij go bardziej, odczasownikuj - niech się pojawią niespodzianki! (moim zdaniem to bardziej zgodne z psychiką takiego człowieka). Jeśli chcesz więcej - napisz PW pzdr. bezet
  24. Się nie czepię - takie też lubię. :) pzdr. bezet ps. może tylko nie "mrucząc" jak kamień? [sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 29-05-2004 11:00.[/sub]
  25. Pani Agness, ten z przeszłości - podoba mi się (poza 2 zwrotką - dla mnie zbyt werystyczną, w dodatku z powtórzoną, tylko bardziej dosadnie - myślą). Najbardziej przemawia do mnie początek: "jestem tutaj choć zamknąłeś oczy". pzdr. bezet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...