-
Postów
3 017 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez egzegeta
-
Oglądamy - VII edycja Portu Poetyckiego w Chorzowie
egzegeta odpowiedział(a) na BARBARA_JANAS utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Obejrzałem obie części, nie da się ukryć - sympatycznie na pewno było. Niektóre osoby z widzenia mi znane rozpoznałem oczywiście, tylko w drugiej części kilka razy zaczynałem od początku i zrozumiałem jedynie .... "przyjechał do nas ze Szczecina"; ale kto ...niestety, nie dane mi było odczytać uchem:) Gratuluję gospodarzom i pozdrawiam -
zostałam na zieleńcu
egzegeta odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Agato bij, zabij, ale dla mnie raczej tak:) czytam deszcz on mnie czyta strużkami gładzi kosmyki ospale zakrada się do ust zniża po szyi szept do ramion na biodrach zatacza kręgi zachłannie tonąc to był urywek lipcowego dnia pamiętne lata siedemdziesiąte dziewczyna w deszczu i tłumacz snów z zamiłowania U z a s a d n i e n i e :) gąbczastość brzmi aseksualnie, wers z tonięciem - a niech sobie tonie gdzie chce, nawet tam:) no i jeśli to był urywek lipcowego dnia - czyli coś dobrze zapamiętanego, to i dalej też chyba konkret winien być:) Bardzo sympatyczny wspominek. Pozdrawiam i dziękuję za wpis o kilka pozycji niżej :) -
Leszku, czytałem kilka razy, motyw wyspy zawieszonej w mlecznym błękicie i kilka wersów dalej - dobre. Trochę mi nie leży ta łódź z "przynależnościami", bo jeśli nie drewniana, to jaka, plastikowa? To chyba nieistotne; jeśli do góry dnem, to prawie pewne, że bez masztu etc. Widziałbym np. tak: pomiędzy nawleka się nitka brzegu na niej łódź leży do góry dnem bez wioseł Tyle mojego byle jakiego:) Pozdrawiam
-
Panie Michale, chętnie Pana czytam i wciąż uczę się; pierwsze wersy kapitalne, dalej też wszystko ma swój sens TYLKO patrząc z perspektywy swoich prawie ...............sięciu lat śmiało twierdzę, że pierwszy pocałunek owszem, ale nie najważniejszy, albo wtedy inaczej - każdy pierwszy jest najważniejszy:) Pozdrawiam serdecznie
-
amerrozzo a co Ty z taką powściągliwością o tej cipce.:) Oczywiście, że to żaden wulgaryzm. W słowniku - zapewne nie omieszkałeś zerknąć - są dwa znaczenia, pierwsze - młoda kurka, stąd przywoływanie drobiu cip, cip, cip :) Ja też skłonny jestem to słowo uznać za sympatyczne ale w zdrobniałym wydaniu - cipeńka lub cipeczka. Z innych lubianych to np: sukienka brzoskwinia zwiewna Pozdrowionka :)
-
układ zamknięty
egzegeta odpowiedział(a) na Grażyna_Kudła utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dni stają się krótsze i bliżej nocy coraz więcej czasu spędzamy nad rzeką mącimy dno może nad brzegiem się opamiętamy z rosnącą entropią wrócimy na stary rynek do pierwszej zakochanej latarni Wiersz nawet, nawet, ale dlaczego nie może być jeszcze lepszy. Entropię zamieniłbym zdecydowanie na coś polskiego:) a np. wers z "się opamiętamy" można tak: może nad brzegiem przyjdzie opamiętanie Pozdrawiam -
no cieszę się, że na tak, ale lepiej będzie brzmiało: między jedną a drugą kombinacją głośno poczytaj i sama się przekonasz.
-
Jeśli miałby to być erotyk "matematyczny" to w pierwszej strofie trochę brakuje mi tej matematyki, sam ułamek matematyki nie czyni :) tak myślę czy w miejsce "komplikacją" nie wstawić - kombinacją a może kombinacją z powtórzeniami :) No i szukam tej stałej, niezmiennej. Ale widocznie źle szukam:) Druga strofa dobra, może nawet bardzo dobra.
-
Ze wszystkich rzeczy martwych nie lubię milczenia
egzegeta odpowiedział(a) na Dawid Rt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ogrodniku młody nie obawiaj się gwałtownej burzy - minie zamknięte znów się rozchyli zwiędłe podniesie :) pozdrawiam -
Pamiętaj o spadku
egzegeta odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zgadza się, meteorologicznie tak to wygląda. :) Pogoda ducha ma jednak swoje przymrozki. Pozdrawiam Krzysiek To przeoczyłem. Oczywiście, że tak. A to wszystko przez to TVNMeteo na które człek ciągle się gapi:) Pozdrawiam również -
Pamiętaj o spadku
egzegeta odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"przymrozki przychodzą wieczorami" - to nie jest prawda, bo zwykle pojawiają się w nocy i nad ranem. I wtedy - nocą - wszystkie samochody są czarne. Taki drobiazg meteorologiczny:). Pozdrawiam -
Zostawić za sobą
egzegeta odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie żadne straszydło, coś tam skompilowałem i wg mnie i mojego widzimisię:) tak to się układa: ------------------------------------------------------- gdzieś do głębi świdruje przeszłość palące wspomnienia zatrzymaj to natrętne myśli co zakłócają rytm nieznośny głaz na nim wszystko prze naprzód nie ustaje w dążeniu do wrót wieczności a ostatni krzyk jak echo świeży oddech bytu rozmazany sen Stwórco! Dlaczego to wołanie bez odpowiedzi umiera? czy narodzi się na nowo dla lepszego zrozumienia? ------------------------------------ Nie wiem czy nie zgubiłem sensu autorskiego. Pozdrawiam Wiktor -
Zostawić za sobą
egzegeta odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ależ proszę bardzo, witryna zawsze otwarta:) dziękuję i również pozdrawiam -
Zostawić za sobą
egzegeta odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sorry, a jak lubisz oglądać obrazki to zapraszam jeszcze tutaj: www.mazurkiewicz.com.pl/tryptyk.html :) -
Zostawić za sobą
egzegeta odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Miło, że pytasz - dziękujemy, jak na razie OK. Zapraszam na stronkę, to trochę dowiesz się :) www.mazurkiewicz.com.pl/smpo36.html Pozdrawiam trzymaj się:) -
może zagłuszone ?
-
nic bym nie zmieniał, chociaż "zakrzyczane" trochę mnie zatrzymało, bowiem tęsknoty razcej nie przeżywa się krzykiem. Pozdrawiam
-
Zostawić za sobą
egzegeta odpowiedział(a) na Wiesław J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witam Wiesławie, wiersz w obecnej postaci wg mnie absolutnie na NIE. Ten dwukrotny ból, łzy, serca rytm, żądło śmierci; trzecia i czwarta strofa jeszcze do przyjęcia, ale dwie pierwsze niestety. Spróbuj znaleźć dla nich coś synonimicznego może zabrzmi lepiej. Pozdrawiam PS. Przepraszam, że zapytam, i Ty nadal tam hen, daleko ? -
a ja sobie jeszcze na prywatny użytek tak parafrazuję: spotkam cię niedługo koło miłomłyna gdzie na dziurawej kładce nad rzeką rośnie mech ... itd. wiersz pisany w konwencji "małoliterowej" w tych wersach mógłby tak zaistnieć, bowiem Miłomłyn to miejscowość. A w ogóle to fajna ta peelka, taka gaduła, że już prawie wszystko o niej wiem.:)) pozdr.
-
Sugestie Popsutego jak najbardziej, dodałbym do nich jeszcze kilka wytłuszczonych np. czarnych bo jakie one mają być :) No i wg mnie za dużo powiedziane, choć fajnie się czyta jednak przyciąłbym co nieco. Tylko nie mam odwagi :( Aha, i wersyfikację też bym .. np. tutaj z lękiem rozejrzę się czy ściany z ziemi i nieba nie słuchają i nie widzą jak rośniesz cały w czekaniu na zapach rozgrzanej wilgoci Pozdrawiam
-
która umarła w XX wieku
egzegeta odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wracam żeby czytać po raz kolejny tak mi zadałaś chyba niechcący:) pozdrawiam -
Leszku chyba za dużo powiedziane, właściwie wszystko. A to chyba nie tak. Pozdrawiam
-
Święta racja - kucharz najważniejszy. Najmocniej przepraszam-wyleciało mi z głowy, ale to przez to, że skupiłem się na pieprzeniu. Już teraz wiem, że wiersz po niewielkim leżakowaniu - to obowiązkowo musi być - będzie smakowity.:)
-
W dobrej kuchni stosuje się pieprz ziarnisty, mielony bezpośrednio przed użyciem. Tutaj - na mój smak - zastosowano pieprz dawno mielony, który zdążył porządnie zwietrzeć:)) Pozdrawiam
-
Pani Ela Ale przecież można zawsze ulepszyć np. oczywistą "nocą" zamienić na "ucztą" - skoro nakrycie do stołu. "w sypialni" do wyrzucenia - wg mnie:) nad wiosną bym pomyślał, ale nie mam teraz czasu.:) Brakuje niedomówień, tej soli dla wiersza. Pozdrawiam