Jest pomysł bo muzyka może być twórczą siłą sprawczą. Dwa ostatnie wersy out. Można się pokusić o coś haikopodobnego.
zagrał wielki organista
do szumu traw nad strumieniem
dołączyły ptaki
Dobry koncept, lecz pytań trochę zbyt dużo, więc całość staje się od pewnego momentu powtarzalna.
Brakuje mocniejszego kontrapunktu, puenty, wisienki na torcie, czegoś, co wytrąciłoby czytelnika z tej dociekliwej monotonii.