Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naram-sin

Użytkownicy
  • Postów

    967
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Naram-sin

  1. Nie wiadomo, skąd ten tekst przybył ani dokąd zmierza. Są w nim jednak przebłyski humoru, więc gdyby ta (auto)ironia stałaby się punktem docelowym i została wyraźnie uwypuklona, nabrałby charakteru satyrycznego (rozrachunek z pewnymi koncepcjami literacko-estetycznymi). Patos też mógłby być wzięty w cudzysłów.
  2. O tyle się zaczepia o poezję, o ile znajdziemy jej ślady w tym, co jest najbliżej, na wyciągnięcie ręki. Wiersz jest sobą. Podmiot liryczny jest sobą. Nie ma tokowania, stroszenia piórek. Poezją jest w tym wypadku odpowiedź na pytanie - dlaczego autor wydłubał z rzeczywistości te, a nie inne fanty i uznał je za ważne na tyle, ażeby je umieścić w tekście.
  3. Życie to taki rodzaj rękodzieła, którego nie da się porzucić w połowie. Trzeba cierpliwie, mimo zniechęcenia i rozczarowania robotą, kontynuować, dzień po dniu, mając takie, a nie inne - umiejętności, materiały, narzędzia, wzory - - ale takich rzeczy wolałbym tu nie widzieć.
  4. Ja, wójt, to wama mówię, to wierzcie... - Chłopi, W. Reymont
  5. Trafiło na dużych i niegrzecznych chłopców.
  6. @Alicja_Wysocka Bo z Ciebie taka grzeczna dziewczynka jest :)
  7. @Sylwester_Lasota Racja. Trzeba uważać, żeby nie dostać Ustawą o wychowaniu w trzeźwości... przez łeb.
  8. O ptaszkach. Dla dzieci... Czasami trzeba uważać z tytułami.
  9. Miłość jako broń biologiczna? O to miało chodzić? Bo chyba nie o roznoszenie zarazków w sezonie grypowym.
  10. Sprawia wrażenie patchworkowe. Złożony z cząstek, z których każda domaga się autonomii, w ramach np. cyklu. Upakowane w jednym wierszu za bardzo przekrzykują się nawzajem.
  11. Za tę metaforę dałem lajka.
  12. Czyta mi się ten wiersz płynnie, melodyjnie, jak szelest w trawach, a nie jak stukot butów żołnierskich.
  13. Idealne przesłanie dla wszystkich narcyzów - 100/100.
  14. A za wierszem to już można się ukrywać? Również nie wiemy, jaką legitymację do moralizowania ma autor. Za avatarem, tak samo, jak za tekstem literackim, stoi człowiek, choć w erze AI to nic nie wiadomo.
  15. Klasyk: ...tylko co to takiego poezja. Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie już padła. A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy. - W. Szymborska z naciskiem na zbawiennej.
  16. Jest w tym prościutkim wierszyku trafiające w sedno odzwierciedlenie różnych faz życia - od frenetycznego zachwytu dziecka, po narastającą rezygnację, rozwagę osoby dojrzałej, akceptującej, że jest trudno i mozolnie. Starość wraca do dziecięcego entuzjazmu, bo wie, że to już ostatnie chwile na tej górce. Jeśli w wierszu czegoś zabrakło, to tego desperackiego smakowania ostatnich chwil życia u jego schyłku. Dziecko skupia się tylko na szaleństwie zjeżdżania, dorosły zachowuje rezerwę, staruszek cieszy się dogłębnie, wszystkimi zmysłami. W podeszłym wieku człowiek zachłannie czerpie z otoczenia bogactwo wrażeń, bo wkrótce zabraknie sił, zdrowia, a przede wszystkim czasu.
  17. No to mamy Słowo na Niedzielę. Jesteś niezawodny. ;)
  18. Otóż to. A czy wiersz właśnie tego nie robi?
  19. Dużo tu przyjemnie nostalgicznej liryki, a początek ładnie się zawiązuje wokół aktu twórczego, by później przejść od Edenu do wygnania z raju. Czy wiersz nie zyskałby, gdyby wersyfikacja była mniej rozstrzelona, fraza nieco dłuższa?
  20. Przekonujące, oparte na kontrastach, np. energetycznych (żywiołowość - spokój), filozoficznych (epikureizm - stoicyzm), charakterologicznych (zmienność - stałość), ontologicznych (chaos - uporządkowanie). Podmiotka liryczna jest w fazie status nascendi, jest żywiołem, który pragnie być powołany do istnienia w określonej formie. Niewzruszony spokój jest, upraszczając, immanentną cechą każdego bytu, który już ma poza sobą etap stawania się i przemian. Jeśli to miał być wiersz o miłości, to wyraźnie kładzie nacisk na jej misję twórczą.
  21. Wiersz utknął gdzieś w romantyzmie, bo to i szabelka, i sarmatyzm, i Moskal, i zapach pasieki pod strzechą... Jeśli już koniecznie musisz tym mickiewiczem tworzyć, to poświęć trochę czasu stronie technicznej - głównie chodzi o rytm. Może wtedy nada się na konkurs poezji patriotycznej ;)
  22. Myślę, że spodobałby się dzieciom, i to wcale nie jest zarzut. Napisanie dobrego wiersza, który trafiłby do dziecięcej wyobraźni i wrażliwości jest trudniejsze, wbrew pozorom, niż seryjne bicie poetyckich liczmanów.
  23. Wiersz jest słaby, ale zerknąłem do Twojego portfolio i zauważyłem sporo dużo ciekawszych utworów. Nie brakuje Ci wyobraźni, ale przy pisaniu tego tekstu wyraźnie zaspała. Wiersz ulepiłeś ze złota głupców. Zabrakło czegoś,co nadałoby opisywanej sytuacji cech indywidualnych, wyróżniających ją z setek innych, opisanych już wcześniej zarówno przez wielkich poetów, jak i przez wielkich grafomanów tego świata.
  24. Świetny tekst z sugestywną, wieloznaczną puentą. Odbiór wymaga umiejętności poruszania się po peryferiach znaczeń i pewnego wysiłku, bo nie wszystko jest podetknięte pod nos, "śliczne", "ulotne", "zmysłowe" i "motylo-tęczowe", stąd może utwór przeszedł bez echa. cienie bez imion są kluczowe, bo nadanie imienia to powołanie do życia. W tym opisanym niespotkaniu wyczuwa się głębokie wrażenie odrealnienia, tęsknoty za wejściem w jakąś dotykającą czułych strun interakcję. Takie refleksje i emocje mogą towarzyszyć ludziom, którzy spędzają Boże Narodzenie w podróży.
  25. Podejrzewam, że to opis (całkiem udany, naturalny) narcyzicy, dla której inni są jedynie obiektami, służącymi do zaspokajania określonych potrzeb, najczęściej emocjonalnych. Relacje z ludźmi służą do tego, aby tę bajkę potwierdzać i utrzymywać przy życiu, bez wątpienia kosztem ogromnej utraty własnych zasobów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...