możliwe że się zgubiłem
to chyba nie moje miejsce
piękno tak bezdźwięczne
jak kłos na wietrze
słucha moich myśli
złodzieja i ofiary
przy jednym konfesjonale
@Czarek Płatak Z przyjemnością wracam do tego wiersza. Daje czytelnikowi możliwość pójścia własną drogą przez wersy. Znalazłem dla siebie dwie. Jedna nawet biegnie w stronę erotyku, druga już mniej. Co poczytałem, to moje. Pozdrawiam.
nie zawsze jestem silny
nie zawsze wiem
gdzieś w oddali
płyniesz pod prąd
choć bliżej tęczy
to zupełnie tak
jakbyś wymyśliła lustro
zanim staniesz
po drugiej stronie
nauczę cię
zamiatać po snach
@Czarek Płatak Mogę się mylić, ale z tekstu wynika, że to zmarli ponoszą winę za zaistniałą sytuację. Całość jest świetna, tylko to plucie na groby jakoś mi zgrzyta. Pozdrawiam.
tutaj, jako metaforyczny - owszem. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.
@Domysły Monika wystarczy zaprzyjaźnić się ze swoim kluczem... i samo się napisze. Pozdrawiam.
zna mnie jak mało kto
bezszelestnie przykucnął
czasem chowa się w trawie
lubię kiedy lekceważy wiatr
nocą przerywa ciszę
między zielenią a błękitem
tam gdzie jeszcze nie już
lecz za chwilę
studzi myśli i słowa
wtedy słucham
@Nata_Kruk bardzo dziękuję za miłe słowa. W moim przypadku wiersz łączy historie pięciu osób. Pozdrawiam.
@violetta dziękuję serdecznie i pozdrawiam.
@iwonaroma dziękuję za chwile z wierszem. Pozdrawiam.
nie zagram już
z krzychem ani krzysiem
coraz mniej mogę
rolę przyjaciół
przejmują koła i pręty
nie spotkaliśmy się
ale zrozumiałem
zawsze wiedziałaś
że od początku
celem jest wspomnienie
suche kwiaty
pachną najtrudniej