zatrzymały mnie na chwilę
puzzle składane z nożyczkami w dłoni
gdzie sierotka marysia gubi pantofelek
szukając złotego runa
byłem tu zanim powstały pierwsze bajki
rdzawy płyn spod kielicha
otwierał oczy niedowiarkom
i ramy droższe od płótna
walczyły o ściany
wciąż jeszcze nie wiem dlaczego
lubię siadać na tym samym kamieniu