aff

A mi się niestety nie podoba. Pzdr.

Znam tę historię i nie czytałam nic na ten temat zrymowanego, acz z wiersza niewiele bym się też dowiedziała Kriwą płynących? Pzdr.

Jam to nie jest, ale kto odważy się skomentować? :)

Hm... Bardzo zrozumiale :) A tam, życie ma swoje plany :)

Bardzo ładny głos, też tak uważam. Pzdr 🌼 Dziękuję:)

Z magicznej wieży Babel sammur wydaje się być najciekawszy. Taki słynny może w Kijowie ze zdjęciami tych, którzy zginęli, a zginęło ich więcej, tylko muru zabrakło Może miłości, może porozumienia. Może nie było innego wyjścia dla zwykłych ludzi, co im nawet nie sposób samych siebie zrozumieć. Ram ta ta ta tam;) Pzdr 🌼

tu w świecie bajek przekazywanych z tub farmazonów są bajki o nas wierszyk na wierszu pod wierszyk zawierz ktoś się odnalazł a potem zgubił gorący promyk arktyczny wiatr przez cały tydzień byłem dyżurnym nie spóźniłem się w siennik niechmurnym taki dyżurny sporej nieprawdy segment znoszonej gdy wyrzuciłem tej co jak odzież uwierzyłem w odcieniach różnic czarny pokrowiec nie wiem czy żyjesz nim świst cię dopadł kul — nie jest taki — famous blue raincoat może ci ranek czyta wieczorem a wieczór rano rozmarynem tu w świecie bajek przekazywanych z tub farmazonów są bajki o nas wierszyk na wierszu pod wierszyk zawierz ktoś się odnalazł i zgubił gorący promyk arktyczny wiatr przez cały tydzień byłem dyżurnym w siennik nie chmurny się nie spóźniłem taki dyżurny spory nieprawdy segment znoszonej jak odzież wyrzuciłem gdy uwierzyłem odcień róż — nic ma czarny pokrowiec nie wiem czy żyjesz nim świst cię dopadł kul nie jest taki — famous blue raincoat czyta ci ranek wieczorem a wieczór rano rozmarynem

Ślicznie. Mocarny promień skądś się przebija. Motyl na wiarę - łapie.. - jaki ja...

Tak, jest takie powiedzenie, dziękuję. W czytaniu wierszy, zwłaszcza być powinien. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę :-)

Żar to taka góra, nie na Śląsku, ale na Podbeskidziu. Dziękuję. :-)

Kiedyś ludzie siadali razem przy obiedzie. Proste, pierwsze słów znaczenia, inne niech odejdą w cieniach. Pzdr.

Dzień wagarowicza za niedługo, był kiedyś taki dzień :-) Najgorszy dzień na wagary, ścigali u nas za to strasznie, więc omijałam. Dziękuję, pozdrawiam :-)

Ładnie :)

To po śląsku. Pzdr 🌞 Uślimtany. Teraz widzę, że się pomyliłam. Dziękuję:))

Zrezygnowałabym jednak z tych etc i emotikonek. 🌼 Si vis pacem, para bellum

dom z bali się czy się nie zawali? już śnieg na bratkach i pąkach minięty starzec w przeklętych pałąkach utopce uślimtanego utropka u ujścia Uszwic ich wszystkich zalotkach a chłopcy nie uczą się w szkole grają dzień w nocy najlepiej zespołem tu ich nie znajdą chyba uciekinierzy miasta Ur

To zdaje się metaforyczny opis słowa: "rezerwa". Z rezerwą - podejściem do tematu ;-) - Z drugiej strony, taką nawet nieprzemijającą :-) Bo haiku jest o przemijaniu i pogodzeniu się z tym. A może to jednak NIC? Kto tam wie... ze bez ducha walki? Haiku jest jednak o świadomości.

Ale brzydal. Wręcz wzorcowy czarny charakter. Może nikt go nie wybrał, sam się wybrał, bo mu się podobały możliwości. Pzdr :-)

Ładnie :)

Al, weź się i nie trudź za mnie. Chyba że za darmo gwiazdka z nieba też mi spadnie. ;)

Możnaby zapewne dorobić wiele jeszcze zwrotek: Za to w lombardzie na rogu chińczyk Talia kart uno Ostatnia własna. Laptop z komórą raczej nie dziwi Ale z hazardu się nie wyrasta Na małym osiedlu wszystko pewnie podobnie, tylko w mniejszej skali. Zarabiają ci, co wynajmują. A zwłaszcza jeszcze na tych maluczkich, którzy wejdą w interes na wielkopowierzchniowych. To 'naturalny" cykl zażynania handlu, opisany,na polskich przykładach - jak sobie przypomnę, to podeślę tytuł i autora. Kina z normalnymi filmami też od dekad już nie ma, są tylko sieciówki z hollywoodem. A wełna u nas, kiedyś sztandar lokalnego przemysłu i rzemiosła, przeniosła się do muzeum, jest tam od lat. W mojej mikrobajce jeszcze występuje i we wspomnieniach niektórych innych poetów, których czytywałam. Grzesiu "anulek" np. napisał kiedyś fajny, popularny tutaj wiersz na ten temat. Pozdrawiam 🌼 I dziękuję za spacer po Warszawie :) Uwielbiam czytać takie opisy :)

Dziękuję Ci Marku za komentarz, który ukazuje szerszy kontekst sytuacji Ja swoje wierszyki często piszę jako zwykły obserwator spraw codziennych. Niby zwykła rzecz naturalna - ruch w interesie. A jednak, tych pustych witryn jest więcej niż dotąd, a w każdym razie więcej wśród zamkniętych tych, które stanowiły mój mały świat. Pozdrawiam i dziękuję pięknie :)

Kącik prasowy W całych trzech ścianach Niezbyt już ludziom Mógł odpowiadać. Poszło w celofan Niezłej tandety Stoisko, za nim Profil kobiety. Jeszcze przed drzwiami Ostatni dymek - Szef przesiaduje Na zewnątrz biura. I różne inne: Sklepik z farbami, Ścisk w galanterii - Emerytura. I dorabiamy Klucze - zegarmistrz. Teorie w perfum Sprzedaży - dawni Mistrzowie cechu Zza siódmej góry. Bar na pięterko, Bankomat w parking. Czy gdzieś odeszli? Może do kina. Ech, nawet kebab Nie miał tu wzięcia. Zwija się, zwija Wełna, mieścina. Kolejny lokal Do wynajęcia. Za to w lombardzie na rogu - chińczyk. Talia kart uno Ostatnia własna. Laptop z komórką raczej nie zdziwi, Ale z hazardu się nie wyrasta.

Ojej, nie wiedziałam :-) Świat wiecznych singli to nie mój świat, ale dostrzegam. Mają przewagę na rynku pracy i w wielu dziedzinach życia. Pełni energii i wiary, że tak będzie zawsze. Zapewne z perspektywy jakiegoś wysokiego budynku w dużym centrum, świat może wydawać się, że jest taki. Pzdr :-)

: D