-
Postów
419 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kamil Olszówka
-
Długo zastanawiałem się jak zacząć ten mój tekst... Naprawdę długo… Ale czasem natłok myśli i kilka wzajemnie wykluczających się koncepcji nie pozwalają znaleźć odpowiednich słów... Więc zamiast wstępu... Mało jest na świecie utworów muzycznych, które tak głęboko zapadły mi w pamięć jak ten trochę już dziś zapomniany wielki ponadczasowy słowacki przebój ,,Chlap z kríža” w wykonaniu słowackiej piosenkarki węgierskiego pochodzenia Szidi Tobias… Od chwili, gdy przed kilkunastoma laty będąc na progu dorosłości po raz pierwszy w życiu usłyszałem ten poruszający utwór, urzeczony nim, przez następne tygodnie, miesiące i lata często do niego wracałem, by ponownie się nim zachwycić… A ilekroć jako młody człowiek przerażony ogromem zła rozprzestrzeniającego się na świecie potrzebowałem dać odpór negatywnym emocjom, zawsze odsłuchując go w skupieniu uspokajałem się wewnętrznie i rozbudzałem w swoim sercu choćby nikłą motywację do walki z licznymi problemami dni codziennych… Jest on tak tajemniczy i poruszający... Gdy przed kilkunastoma laty poszerzając moją wiedzę z zakresu słowacystyki natrafiłem na niego w Internecie i odsłuchałem go kilka razy, muszę przyznać, że szczerze się nim zachwyciłem i nawet uroniłem skrycie łzę… Ten tajemniczy utwór muzyczny ma w sobie wielką moc... To bardzo wyrazista, smutna piosenka z głębokim przesłaniem... Jako młodemu pełnemu ideałów człowiekowi szczególnie spodobał mi się fragment: ,,Tu už neplatí nič len prachy sú zbraň. Hej, tak vezmi svoj bič a vyčisti chrám”. ,,Tutaj już nie liczy się nic, jedyną bronią są pieniądze. Hej, weź więc swój bicz i oczyść świątynię”. Jednak utwór ten wymyka się łatwej klasyfikacji i zaszufladkowaniu… Wbrew pozorom nie jest on bowiem klasyfikowany do gatunku współczesnej muzyki religijnej tylko do gatunku współczesnego rocka… Niektórym może wydać się on także kontrowersyjny… Już sam jego tytuł ,,Chlap z kríža” (Facet z krzyża) wielu może wydawać się oburzający... Jednak po tym pozornie błahym wstępie słowa kolejnych zwrotek uderzają już w bardzo wysokie tony, dotykając tak ważnych dla ludzkości tematów jak utrata chrześcijańskich wartości, pozorny triumf zła, pytanie o obecność Boga w naszym życiu codziennym i w tym przepełnionym złem świecie, utrata Nadziei, rozprzestrzenianie się w świecie korupcji i brzydoty… Mocną wymowę kolejnych wersów potęguje dodatkowo piękny, surowy, metaliczny głos wokalistki wykonującej utwór… Zdaniem wielu po dziś dzień jest to jeden z najmocniejszych utworów na słowackiej scenie muzycznej... Z biegiem kolejnych lat rozwijając moje zainteresowania słowacystyką z czasem zacząłem natrafiać w Internecie na kolejne słowackie utwory muzyczne dotykające swą tematyką męki i śmierci Chrystusa na krzyżu... Włącznie z powyżej wspomnianym były to szczególnie trzy utwory wykonywane przez trzy wokalistki o wyjątkowo pięknych głosach: Szidi Tobias - Chlap z kríža Jana Zibalová - Tvoj Kríž CampFest 2015 - Môj hriech Tvoj Kríž Trzy wspaniałe słowackie wokalistki o trzech wyjątkowo pięknych głosach... Trzy wielkie przeboje słowackiej muzyki współczesnej dotykające tematu męki i śmierci Chrystusa na krzyżu … Trzy różne spojrzenia na to samo najważniejsze w dziejach ludzkości wydarzenie wyrażone poprzez język muzyki... Każdy z tych trzech utworów muzycznych jest absolutnie przepiękny i na swój sposób szczególnie wyjątkowy… Ileż serca i wysiłku włożyła każda z wokalistek w ich wykonanie... Dziś w tym szczególnym okresie Wielkiego Tygodnia, wszystkich którzy przeczytali ten mój niniejszy wpis gorąco proszę także o odsłuchanie tych trzech wybitnych utworów współczesnej muzyki słowackiej... Choć co prawda pierwszy z nich nie należy do gatunku współczesnej muzyki religijnej tylko do gatunku współczesnego rocka, to jednak każdy z nich jest absolutnie wyjątkowy i każdy z nich zasługuje na to by szczerze się nim zachwycić...
-
Gdy niegodziwcy szydzą z Boga…
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@aff Niestety... Dziękuję i Pozdrawiam! @jaś Niewinny Baranek bez skazy, Nasz obrońca, pośrednik, orędownik, Przenigdy samych nas nie zostawi, Choćby w śmiertelnych grzechach pogrążonych, By w półmroku starych kościołów drewnianych, Dotykając każdego z nas duszy, Na skruszonych w Sakramencie Pokuty, Wylać dobrodziejstwa płynące z Jego życia i śmierci, Sprawując pieczę nad wszystkimi stworzenia dziełami, Ten Arcykapłan Przedwieczny i Sędzia Sprawiedliwy, Kiedyś świat cały z wszelkich grzechów oczyści, U schyłku dziejów na Sądzie Ostatecznym, Rozkazując zastępom aniołów niebiańskich, Niczym oddanym żeńcom swemu panu posłusznym, Chwasty grzechów powiązane w snopki, Wrzucić na wieki w ogień piekielny… -
@Łukasz Jasiński Tak… Tak bardzo marzy mi się kilkunastoodcinkowy serial o Brygadzie Świętokrzyskiej! Taka megaprodukcja z widowiskowymi scenami batalistycznymi!... Nakręcony z rozmachem serial, którego nie musielibyśmy się wstydzić za granicą!... Serial, który okazałby się międzynarodowym przebojem polskiej kinematografii trwale zapisując się w historii światowego kina wojennego!… Pozdrawiam!
-
Gdy niegodziwcy szydzą z Boga…
Kamil Olszówka opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdy niegodziwcy szydzą z Boga, Wsłuchaj się w wewnętrzny głos sumienia, Niech odwieczna Prawda świeci jak latarnia, Dając Nadzieję w mroku zwątpienia, Wieczorami wsłuchując się w siebie, Gdy świat wokół wciąż w chaosie wrze, Ty sięgnij czasem po Biblię, W naukach Chrystusa rozczytując się cierpliwie, Bo to na kartach Pisma Świętego, Kryje się ponadczasowa Mądrość, Nie czapkująca pseudonaukowym teoriom, Opierająca się współczesności trendom, Choć i pierwszym apostołom, Słów gorzkich nigdy nie szczędzono, Dali nam niezatarte świadectwo, Jak cierpliwie przezwyciężać zło… Gdy patocelebryci drwią z Chrystusa, Ty przenigdy głowy nie odwracaj, Zawsze głośno sprzeciw swój wyraź, Nie przebierając w pełnych oburzenia słowach... Najcichsze choćby sprzeciwu słowo, Kryje w sobie bowiem potężną moc, Nie godzenia się na zło, Zamanifestowania wierności chrześcijańskim wartościom... Sam bowiem Bóg Wcielony, Choć bezlitośnie do krzyża przybity, Modlił się żarliwie o odpuszczenie win, Tych którzy szczerze go nienawidzili… Choć drwili z niego niegodziwcy, On na krzyżu się ulitowawszy, Z głębin swego Miłosierdzia przebaczył wszystkim, Tym którzy na to nie zasłużyli… Dziś gdy niezliczeni ignoranci, Drwią z wielowiekowych Kościoła tradycji, Oddanym Bogu kapłanom nie szczędząc słów przykrych, Sędziwym księżom zarzutów haniebnych, Ty stary pożółkły modlitewnik, W zamyśleniu weź czasem do ręki, By w trudnych chwilach dodał ci otuchy, Pokrzepił słowami starych zapomnianych modlitw… A może stary schorowany mnich, W klasztornej celi samotnie cierpiący, Tknięty jakimś przeczuciem dziwnym, Złoży w twej intencji ręce do modlitwy. I chociaż nigdy cię nie znał, Wyprosi u wszechmocnego Boga, By twe liczne problemy zażegnał, Wszelką łzę otarł z twego oka… Dziś gdy na wielkich ekranach kinowych, Rzesze superbohaterów i złoczyńców zakapturzonych, Odciągają kolejne pokolenia młodzieży, Od przedwiecznego Boga w modlitwie kontemplacji, By prawdziwy kaptur mniszy, Oblicz ich nigdy nie spowił, By wielbieniu Boga w klasztornej celi, Nie ofiarowali kolejnych swego życia dni, W tym samym wielotysięcznym mieście, Gdzie tłumy walą na kinową premierę, O tej samej co do minuty godzinie, Stary mnich w samotności brewiarz wyciągnie. I pomodli się stary mnich, O opamiętanie dla współczesnej młodzieży, By nie zaprzedała swych ojców wartości, Zgubnemu za nowoczesnością pędowi… -
O starożytnych piramidach Słowiańszczyzny
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Hydepark
@Witalisa Ale idąc tym tokiem rozumowania to wspaniałym piramidom w Meroe także należałoby odmówić ich nazwy... https://pl.wikipedia.org/wiki/Meroe -
O starożytnych piramidach Słowiańszczyzny
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Hydepark
@Witalisa Te olbrzymie, megalityczne Kopce kujawskie w pełni zasługują na to aby być nazywane polskimi piramidami! Pierwotnie miały one kształt trójkątny! -
Wszystkie narody zachodniej i południowej Słowiańszczyzny mogą poszczycić się wspaniałą długą historią sięgającą wczesnego średniowiecza... I tak my Polacy w 2016 r. z dumą obchodziliśmy 1050-lecie chrztu Polski, czego po dziś dzień milczącym świadkiem są ruiny kaplicy pw. Maryi Panny na Ostrowie Tumskim z ok. 965 roku... Dumni Słowacy z kolei szczycą się dziś tym że najstarszy kościół na ziemiach dzisiejszej Słowacji wzniesiony został w Nitrze za przyzwoleniem księcia Pribiny najprawdopodobniej już w IX wieku. Kościół ten zajmuje niezwykle ważne miejsce w świadomości współczesnych Słowaków, gdyż został wybudowany jako pierwszy przez Słowian. Dzięki temu aktowi naród protosłowacki korzystając z dobrodziejstw Chrześcijaństwa zaznaczył swoje istnienie w dziejach Słowiańszczyzny zapisując się tym na wieki na kartach historii. Był to akt wielkiej odwagi politycznej, dzięki któremu protonaród słowacki wyprzedził w budowie własnych chrześcijańskich świątyń sąsiednie narody: Czechów o 55 lat, Polaków o 137 lat, Rusów o 158 lat i Węgrów o 167 lat… Analogicznie ważne miejsce w świadomości południowosłowiańskich Chorwatów zajmuje Kościół św. Krzyża w Ninie z ok. 800 r. uważany niegdyś za najmniejszą katedrę świata(!)… Z kolei najstarsza zachowana cerkiew w Serbii to pochodząca z około IX wieku Cerkiew śś. Apostołów Piotra i Pawła w Rasie... pod fundamentami której odkryto kurhan z pochówkiem pochodzącym z epoki brązu! (Wzmianka ta będzie ważna dla rozważań zawartych w dalszej części niniejszego artykułu)… Jak widzimy na powyższych przykładach każdy z zachodniosłowiańskich czy południowosłowiańskich narodów może poszczycić się wspaniałymi świątyniami z czasów początków Chrześcijaństwa na ziemiach Słowiańszczyzny… A jednak we wszystkich narodach zachodniej i południowej Słowiańszczyzny tli się dziś głód własnych dziejów starożytnych... W ostatnich wiekach we wszystkich bez wyjątku narodach słowiańskich pojawiała się jakaś dziwna tęsknota za własnymi dziejami starożytnymi na podobieństwo starożytnej Grecji czy starożytnego Rzymu… Możemy to dostrzec często w całej Słowiańszczyźnie także i w XXI wieku... Dobitnym tego przykładem może być teoria istnienia w Bośni od tysiącleci hipotetycznego zespołu trzech starożytnych piramid, którego odkrycie ogłosił w październiku 2005 r. mieszkający i pracujący w Stanach Zjednoczonych kontrowersyjny bośniacki archeolog amator Semir Osmanagić… Co szczególnie intrygujące i pobudzające wyobraźnię ,,Piramidy w Bośni" miały zostać zbudowane przez Ilirów zamieszkujących przed tysiącleciami tereny zachodnich Bałkanów i mają liczyć około 14 tys. lat!... Swego czasu teoria ta rozpalała do białości ciekawość miłośników tajemnic i pasjonatów historii, co odbiło się szerokim echem w całym świecie, przynosząc bośniackim piramidom szeroki, niegasnący po dziś dzień międzynarodowy rozgłos... (Rzekoma licząca około 14 tys. lat starożytna piramida w Bośni. Źródło fotografii Wikipedia) Te rzekome starożytne bośniackie piramidy mają jednak jedną istotną wadę... A mianowicie taką że w odróżnieniu od starożytnych piramid w Polsce(!) najprawdopodobniej nigdy nie istniały! Tak, tak… Starożytnych piramid w Polsce! Olbrzymie, megalityczne Kopce kujawskie (bo o nich tu mowa) w pełni zasługują na to aby być nazywane polskimi piramidami!... Zbudowane już w późnych stadiach młodszej epoki kamienia (ok. 3000–2200 lat p.n.e.)... Będące po dziś dzień milczącym świadectwem wysokiego poziomu wiedzy architektonicznej i znajomości pewnych podstaw astronomii przez żyjącą niegdyś na naszych ziemiach ludność Kultury pucharów lejkowatych… Czyż to nie wspaniałe??? (Olbrzymie, megalityczne Kopce kujawskie zwane polskimi piramidami. Źródło fotografii Wikipedia.) Historii nie można kupić ani sprzedać jak pierwszego lepszego towaru… Albo jakiś naród ma swoją historię, albo jej nie ma… O ile więc bardziej z chlubnych kart swej historii powinny być dumne narody naprawdę mogące się nimi poszczycić… Podobnie żadnej starożytnej budowli nie można kupić ani sprzedać jak pajdy chleba albo kawałka sera… Albo jakiś kraj ma swoje starożytne budowle, albo ich nie ma… O ile więc bardziej my Polacy powinniśmy szczycić się starożytnymi budowlami na naszych ziemiach… Śmiem zaryzykować tezę, że potężne, megalityczne grobowce kultury pucharów lejkowatych, wielkie kopce krakowskie, czy skarb księcia Wiślan (o historii którego jeszcze jako nastolatek zaczytywałem się z wypiekami na twarzy), są dla historii naszej polskiej ziemi równie ważne jak ruiny kaplicy pw. Maryi Panny na Ostrowie Tumskim z ok. 965 roku, czy choćby bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu... Doprawdy trudno nie poddać się temu zachwytowi nad bogactwem znalezisk na ziemiach dzisiejsze Polski – od słusznie zwanych dziś polskimi piramidami megalitycznych grobowców kultury pucharów lejkowatych po skarb przypisywany władcy Wiślan. To świadectwa niezwykle fascynujących starożytnych i wczesnośredniowiecznych procesów kulturowych, które przez tysiące lat kształtowały tę część Słowiańszczyzny... Oczywiście warto jednak pamiętać, że w neolicie czy nawet we wczesnym średniowieczu nie możemy jeszcze mówić o ,,polskości” naszych ziem w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Kultury archeologiczne, takie jak kultura pucharów lejkowatych, obejmowały znacznie większe obszary niż współczesne granice Polski i były częścią szerszych, europejskich zjawisk. Podobnie skarb księcia Wiślan, choć związany z historią ziem polskich, jest elementem procesów zachodzących w całej Europie Środkowej w tym okresie. To, co czyni historię rozległych ziem Słowiańszczyzny wyjątkową, to właśnie ich wielokulturowość i ciągłe oddziaływanie różnych tradycji. I choć dziś patrzymy na nie z perspektywy Polski, warto pamiętać, że w przeszłości granice etniczne i polityczne wyglądały zupełnie inaczej niż współcześnie… To samo tyczy się także ziem całej południowej Słowiańszczyzny... Kończąc już ten mój niniejszy artykuł chciałbym postawić sprawę na ostrzu noża... Międzynarodowa sława i splendor jakim przez ostatnie lata niesłusznie cieszyły się rzekome starożytne piramidy w Bośni należy się tak naprawdę prawdziwym starożytnym piramidom w Polsce!... To polskie a nie bośniackie piramidy powinny przykuwać dziś uwagę całego świata!… Choćby dlatego że w odróżnieniu od tamtych są prawdziwe...
-
Najszanowniejsi... Przejdę od razu do sedna... Jest na polskim rynku wydawniczym pewna specyficzna książka szczególnie szkodliwa duchowo z punktu widzenia teologii katolickiej... Mowa tu o książce ,,Misja” autorstwa Michela Desmarquet’a. Szkodliwą duchowo jest zaś ona z tego powodu, że jej autor stawia szereg godzących w Chrześcijaństwo kontrowersyjnych tez… Zapytacie jakie to kontrowersyjne tezy autora aż tak godzą w Chrześcijaństwo? Ano takie że… Że biblijni Hebrajczycy pochodzili z planety Hebra i zmuszeni byli pozostać na Ziemi gdyż ich statek kosmiczny uległ awarii (A zanim uległ zniszczeniu to wylądował w regionie miasta Krasnodar w Zachodniej Rosji)… Że Adam z Biblii naprawdę nazywał się Robanan i nie miał żony o imieniu Ewa, ale dwie żony nazywające się Levia i Dina... Że to potomkowie kosmonautów z planety Hebra stali się tak naprawdę biblijnym ludem Hebrajczyków… Że zniszczenie biblijnych Sodomy i Gomory spowodował tak naprawdę jeden z kosmicznych statków z planety Tjehooba… Że biblijny Mojżesz był tak naprawdę reinkarnacją człowieka o imieniu Xioxtin z planety Naxiti... Że manna, którą codziennie zbierali Hebrajczycy, spadała tak naprawdę z kosmicznych statków… Że Archanioł Gabriel, który objawił się Maryi był tak naprawdę kosmitą z planety Tjehooba… Że embrion został wszczepiony Maryi przez kosmitów, kiedy była poddana hipnozie... Że Gwiazda Betlejemska była tak naprawdę obiektem UFO... Że biblijni Mędrcy ze wschodu tak naprawdę nigdy nie istnieli… Że w czasie biblijnej rzezi niewiniątek kosmici zahipnotyzowali i ewakuowali na swój statek kosmiczny Maryję, Józefa i małego Jezusa, jak również dwa osły i przetransportowali ich w miejsce położone niedaleko Egiptu… Że religie są jednym z przekleństw na Ziemi, bo zniekształcają prawdę o pochodzeniu ras ludzkich na Ziemi od kosmitów z innych planet... Etc. etc. Nakreślenie z grubsza przesłania płynącego z tej książki i zawartych w niej tez było konieczne, ale teraz już przejdę do najważniejszego punktu tego mojego tekstu, a mianowicie do wyjaśnienia dlaczego w ogóle zdecydowałem się go napisać… Otóż ja z kolei poczyniłem spostrzeżenie że fabuła ,,Misji” autorstwa Michela Desmarquet’a jest łudząco podobna do fabuły filmu fabularnego (czy może raczej serialu) ,,The Fantastic Journey" z 1977 r. Podobieństwa pomiędzy fabułą tej książki, a fabułą tego filmu/serialu są tak wymowne, że aż biją po oczach! Nie chcę ferować osądów, ale moim skromnym zdaniem autor tej książki ewidentnie inspirował się fabułą tego filmowego dzieła... Patrząc na to jak ta książka natrętnie jest dziś w Polsce promowana, już jakiś czas temu miałem zamiar zrobić na ten temat wpis na moim blogu, ale wtedy jakoś mi się odechciało... Teraz jednak postanowiłem do tego pomysłu wrócić i mam nadzieję że tą moją tezą skutecznie wsadziłem kij w mrowisko! Powiem więcej!... Dam sobie rękę uciąć że niemal każdy fragment tej książki został zainspirowany jakimś starym filmem science-fiction!... Powiem więcej!... Jestem w stanie zrobić obszerną kilkudziesięciostronicową listę przedstawiającą skrupulatnie który konkretnie fragment ,,Misji” jakim konkretnie został zainspirowany starym filmem science-fiction. (Oczywiście mowa tu wyłącznie o filmach, które miały swoją premierę przed rokiem pierwszego papierowego wydania ,,Misji”). Podobieństwa pomiędzy niektórymi fragmentami rzeczonej ,,Misji” a niektórymi starymi filmami science-fiction są tak uderzające, że nic tylko siadać i robić obszerną listę takich podobieństw… I niniejszym ja zrobienia takiej oto obszernej listy jestem gotowy się podjąć… Pojawia się jednak pytanie czy byłoby dzisiaj w Polsce na taki kilkudziesięciostronicowy tekst zapotrzebowanie... Patrząc na to jak wielu ludziom w Polsce ta książka namieszała w głowach, sądzę że zamiar mój jest jak najbardziej zbożny... Ale jako że na napisanie takiego obszernego kilkudziesięciostronicowego tekstu musiałbym poświęcić sporo czasu, cały czas pojawia się pytanie jak dużym cieszyłby się on zainteresowaniem… Naprawdę nie uśmiecha mi się sytuacja, w której poświęcę kilka miesięcy mojej pracy i kompletnie nikt się taką publikacją nie zainteresuje… I właśnie po to jest ten wpis… Żeby wysondować jak duże byłoby taką konkretną moją publikacją zainteresowanie... A tak na marginesie... Ten fragment ,,Misji” w którym kosmici mówią że biblijni Mędrcy ze wschodu tak naprawdę nigdy nie istnieli wpienił mnie do białości! (Specjaliści się znaleźli od siedmiu boleści!) Najszanowniejsi... Poniżej zamieszczam w konkretnym celu dwa konkretne filmy... Pierwszy to wywiad z publicystą, specjalistą od zjawisk z pogranicza historii, tajemnic historii i cywilizacji Panem Piotrem Cielebiasiem, w którym to został nakreślony cały rzeczony problem, nad którym to chciałbym się pochylić pisząc wspomniany powyżej obszerny tekst… Drugi to właśnie wspomniany powyżej film ,,The Fantastic Journey" z 1977 roku, którym to moim zdaniem autor ,,Misji” Michel Desmarquet najbardziej inspirował się pisząc tę swoją książkę… W mojej ocenie oczywiście nie był to jedyny stary film science-fiction którym się inspirował (takich było prawdopodobnie kilkadziesiąt) choć nie zawaham się wysunąć hipotezy że tym właśnie w stopniu największym… A Wy jak sądzicie? Byłoby dzisiaj w Polsce zapotrzebowanie na taki kilkudziesięciostronicowy tekst demaskujący ,,Misję" i skrupulatnie krok po kroku wyjaśniający który jej fragment jakim konkretnie został zainspirowany starym filmem science-fiction czy nie bardzo???
-
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@aff Rzuć także proszę okiem na ten mój długi wiersz... -
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiesław J.K. No cóż... Nasze myśliwce zdecydowanie ustępują UAP-om pod względem prędkości i osiągów... -
Człowiek i Wilk
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Czarne Słońce utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz genialny w swojej prostocie! -
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Wiesław J.K. Gdy jakaś obca cywilizacja zaatakuje nasz glob powiadasz Pan??? No ale na razie nasz X-43 słabo wypada w porównaniu z takim UAP-em... @Łukasz Jasiński Ciężkostrawne i toporne? Zamieszczałem go w komentarzach na YouTubie pod różnymi filmami o Żołnierzach Wyklętych, gdzie w sumie otrzymał kilkadziesiąt łapek w górę! @Łukasz JasińskiPowinniśmy zerwać umowy na zakupy amerykańskiego uzbrojenia? No ale jakie ziemskie mocarstwo dysponuje aż tak zaawansowaną technologią jak USA??? Chiny? Indie? No bo przecież nie Rosja! -
14 listopada 2004 r. - Piloci amerykańskich myśliwców F/A-18 Hornet zaobserwowali nieznany obiekt typu UAP, który poruszał się po niebie z niewytłumaczalną prędkością 38 000 km/h. Obiekt został zarejestrowany na radarze z pokładu krążownika USS Princeton, jak również został nagrany na kamerze termowizyjnej AtFlir, co pozwoliło później oszacować jego niesamowitą, niespotykaną wcześniej w historii świata prędkość. (Zdarzenie to zostało utajnione przez rząd USA na wiele lat). 16 listopada 2004 r. - Zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 pobił rekord świata prędkości dla samolotów bezzałogowych osiągając prędkość 11 854 km/h. (Zdarzenie to zostało przez rząd USA ogłoszone z wielką pompą całemu światu). Pierwsze z powyższych wydarzeń było niewątpliwie jednym z najbardziej tajemniczych i niewytłumaczalnych epizodów w całej historii ludzkości i jednym z najbardziej znanych przypadków obserwacji UAP… Drugie z nich było niewątpliwie jednym z najważniejszych osiągnięć technicznych pierwszej dekady XXI wieku… A między tymi dwoma wiekopomnymi zdarzeniami upłynęły jedynie dwa dni różnicy... Przyjrzyjmy się jeszcze raz prędkościom jakie osiągnęły obydwa te obiekty... Maksymalna prędkość jaką osiągnął zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 - 11 854 km/h. Szacowana prędkość z jaką dwa dni wcześniej poruszał się obiekt UAP nazwany ,,Tic-Tac” - 38 000 km/h. To zestawienie bije po oczach! Gigantyczna i niewytłumaczalna różnica w prędkości z jaką poruszały się te dwa różne zaawansowane technicznie obiekty przyprawia o zawrót głowy! Coraz więcej polskich badaczy i publicystów zajmuje się Incydentem nad lotniskowcem USS Nimitz z 14 listopada 2004 r. I to oczywiście bardzo dobrze! Ogromnie dziwi mnie natomiast jedna rzecz… Otóż przekopałem polski Internet w poszukiwaniu wszelkich możliwych artykułów i filmów na ten temat... I nie mogę się nadziwić dlaczego żaden z polskich badaczy i publicystów pochylających się nad tym tematem nie zauważa że rzeczony Incydent nad lotniskowcem USS Nimitz miał miejsce zaledwie dwa dni przed pobiciem światowego rekordu prędkości przez zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43! Dlaczego nikt tego nie zauważa??? Podsumowując… 16 listopada 2004 roku zbudowany przez NASA bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43 pobił rekord prędkości dla samolotów bezzałogowych osiągając prędkość 11 854 km/h, a podczas Incydentu z Nimitz z 14 listopada 2004 r. tzw. ,,Tic-Tac” leciał z prędkością aż 38 000 km/h… Obydwa te niezwykłe wydarzenia dzieli jedynie dwa dni różnicy... Dlaczego nikt tych dwóch wydarzeń ze sobą nie porównuje??? Czy to możliwe że w całym polskim Internecie jestem pierwszym, który zwrócił na to uwagę??? No chyba że pomimo intensywnych kilkumiesięcznych przeszukiwań polskiego Internetu w rzeczonym temacie, coś jednak przeoczyłem... Jeśli tak, to zwracam honor temu kto napisał o tym przede mną… Poniżej zamieszczam dwa filmy przedstawiające zarówno nagranie z kamery termowizyjnej AtFlir owego tajemniczego obiektu UAP nazwanego później ,,Tic-Tac”, jak i moment pobicia rekordu świata prędkości przez bezzałogowy samolot eksperymentalny X-43… A publikując ten mój wpis ciągle nie mogę się nadziwić że w całym polskim Internecie do tej pory nikt tych dwóch wydarzeń ze sobą nie porównał...
-
1
-
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@aff Najserdeczniej dziękuję za tą opinię i gorąco pozdrawiam! @Łukasz Jasiński Dzięki za zwrócenie uwagi! Pisałem ten mój wiersz do północy z zapałkami w oczach i stąd ten głupi błąd... @Nata_Kruk W pierwotnym zamiarze ten wiersz miał być jeszcze dłuższy, ale sen mnie zmorzył... Najserdeczniej Dziękuję i Pozdrawiam! @Jacek_Suchowicz Specjalnie dla Ciebie fragment mojej niewydanej dotąd drukiem powieści... ,,Czym jest nasz dzisiejszy patriotyzm, w porównaniu z dawnym patriotyzmem naszych dziadów i pradziadów? Tamten niewątpliwie był niedościgłym wzorem… Obecnie nie przywiązujemy do patriotyzmu już tak wielkiego oddania, poświęcenia, gotowości do największych wyrzeczeń. Dawnemi czasy Polak dla Polski się rodził, Polsce oddawał każdy swój oddech, dla Polski umierał… Toteż patriotyzm dla dziadów naszych równie był ważny jak wiara w Boga. Kiedyś, kiedyś patriotyzm nie wyrażał się w potoku słów, próżnej gadaninie, lecz w wielkich czynach, o których przez lata zaświadczały blizny weteranów wojennych. Nasi dziadowie i pradziadowie w imię patriotyzmu zdolni byli do czynów tak wielkich, jakich nawet nie byli sobie w stanie wyobrazić ludzie z najodleglejszych zakątków świata." [[Fragment niewydanej drukiem powieści mojego autorstwa. Wszystkie prawa zastrzeżone]] -
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Łukasz Jasiński Dzięki za zwrócenie uwagi! Pisałem ten mój wiersz do północy z zapałkami w oczach i stąd ten głupi błąd... -
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych...
Kamil Olszówka opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szacunek dla Żołnierzy Wyklętych... W sercu każdego Polaka się tli, Choć świat ułudą nowoczesności zaślepiony, Zdaje się na złamanie karku pędzić… Gdy zbrodniczego komunizmu macki, Naszą ukochaną Ojczyznę oplotły, Oni niewzruszenie na posterunku trwali, Zawsze ideałom swym wierni… Zimna rękojeść pistoletu, Ostatni kęs chleba podniesiony do ust, Przemoczony jesiennym deszczem mundur, W partyzanckiej ziemiance dotkliwy chłód, Były często ich codziennością, Na którą niejedną księżycową nocą, W cichych pacierzach skarżyli się aniołom, Zwycięstwa nad komunizmem ufnie upraszając… Lecz w tych strasznych czasach okrutnych, Najbliżsi których musieli pozostawić, Przenigdy o nich nie zapomnieli, W sercach ich na zawsze pozostali, Przez matki i żony wyszeptywane modlitwy, W półmroku wielowiekowych kościołów gotyckich, Mroźnymi nocami synów ich strzegły, Przed strasznymi sowieckimi represjami… Gdy mrok ziemię otulił, Roniąc ukradkiem żołnierskie łzy, Najbliższej przyszłości niepewni, Wyszeptywali gwiazdom swe myśli, Jedni marzyli o ucieczce na zachód, W demokratycznym kraju bezpiecznym życiu, Z dala od sowieckich mordów, rabunków, Zarobionym w pocie czoła własnym groszu, Inni za krzywdy najbliższym zadane, Poprzysiągłszy komunistom krwawą zemstę, Znosząc przeciwności losu wszelakie, W uporze swym trwali niewzruszenie… Zarówno na jednych i drugich, W komunistycznym Raju na Ziemi, Czekał szereg okrutnych represji, Z ciężkim swym losem musieli się pogodzić, Często podstępne aresztowanie, Ponure ubeckie katownie, Sfingowane procesy sądowe, Dla wielu były śmierci wyrokiem… Lecz przenigdy się nie poddali, Strzegąc tej małej cząstki wolności, Jaką był leśny obóz partyzancki, W nieprzystępnych kniejach i borach ukryty… Gdy z wolna zarysowywał się świt, Wyruszali na kolejne zasadzki, Nękali przejeżdżające sowieckie kolumny, Toczyli z sowietami zażarte bitwy, Z zdobycznych rkm-ów serie, Dziesiątkowały sowieckie patrole, Odłamkowych granatów eksplozje, W rozległych polach niosły się echem, Przed sowieckimi szykanami Odważnie polskiej ludności bronili, Wymierzali kolaborantom kary chłosty, Pojmanych zakładników z rąk sowietów odbijali. Płonęły Urzędy Bezpieczeństwa, Gdy pod osłoną nocy w świetle księżyca, Zajmowali niepostrzeżenie otulone mrokiem miasta, Zabarykadowanym ubekom nie dając szans, Często z ubeckich katowni, Wydobywali wycieńczonych swych braci, Bez zawahania oddając strzał celny, Na okrutnych oprawcach wykonywali wyroki… Wielu z nich zapłaciło najwyższą cenę, Mężnie ginąc w nierównej walce, W obronie Ojczyzny poświęcili swe życie, Od Miłosiernego Boga otrzymując zapłatę... Dziś tak wielu z nich, Miejsc pochówku nawet nie znamy, Zalany wapnem dół głęboki Po wielu z nich zatarł ślad wszelki… Lecz na zawsze w naszej pamięci, Pozostaną niezłomni Żołnierze Wyklęci, Pamięć o nich niewzruszenie się tli, W duszy każdego szczerego patrioty... - Wiersz opublikowany 1 marca w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. -
Przejdę od razu do sedna… Zbliża się wielkimi krokami okrągła 80 rocznica wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holiszowie w Czechach, które to miało miejsce 5 maja 1945 roku... Postawię sprawę na ostrzu noża i zapytam wprost…. Jakie patriotyczne uroczystości zaplanowane są na ten dzień? Czy w tym dniu prezydent RP wygłosi w Holiszowie okolicznościowe przemówienie? Czy w tym dniu będzie miała miejsce rekonstrukcja historyczna przedstawiająca wyzwolenie obozu z udziałem polskich grup historycznych i polskich rekonstruktorów? Czy będzie miał premierę jakiś pełnometrażowy film dokumentalny poświęcony temu wydarzeniu? Czy są na ten dzień zaplanowane jakieś patriotyczne koncerty? Innymi słowy... Jakie uroczystości czy wydarzenia kulturalne już zaplanowano dla uczenia okrągłej 80 rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holiszowie???
-
Niegdyś nadstrzępiony kalendarz stary, Okraszony licznymi czarno-białymi fotografiami, Przypadkiem na strychu znaleziony, Przestrzegł mnie niesłyszalnymi słowami… - Pamiętaj o przeszłości… Niedawno stara pożółkła pocztówka, Która przed laty kilkunastoma, Zapomniana pod biurkiem się zawieruszyła, Odnaleziona cichuteńko mi wyszeptała… - Wszystko ma swój czas… I mój pierwszy komputer 8-bitowy, Gdy przedwczoraj wyciągnąłem go z szafy, By bezcenne wspomnienia odświeżyć, Szepnął mi o dzieciństwa chwilach beztroskich… - Czas zatrzymany w wspomnieniach tkwi… I stara zabytkowa moneta, Gdy obracałem ją w palcach, Przez nikogo o to nieproszona, Czule do ucha mi szepnęła… - Historię całym sercem kochaj! Zbierając myśli rozproszone, Wszystkim im w duchu odpowiedziałem I starej nadpleśniałej pocztówce pożółkłej I błyszczącej niegdyś monecie zaśniedziałej… - Z całego serca wam obiecuję! O starym kalendarzu nie zapomniałem, W kącie wieszając go na ścianie, Starym komputerem się posłużyłem, By stukając w jego przybrudzoną klawiaturę, Taką oto napisać im odpowiedź… ,,Ja o Historii zawsze skłonny pisać jestem, Zarówno prozą jak i wierszem, Skrupulatnie, rzetelnie i obiektywnie, By rozradować niejednego pasjonata przeszłości serce, Zawsze oryginalnym tematu ujęciem. By odkryć grobowców faraonów sekrety, Zasnute mrokiem nieprzeniknionej tajemnicy, By chłodnym wieczorem jesiennym, O niezłomnych partyzantach choćby parę zdań skreślić, Pisząc o dalekiej i niedalekiej przeszłości. By ku Grunwaldu polom rozległym, Wędrując myślami natchniony, Usłyszeć w wyobraźni tamten szczęk mieczy, By rozmyślając o kamiennej Mysiej Wieży, Dociekliwymi domysłami legendę króla Popiela zgłębić. Pisząc o Historii zawsze jestem szczęśliwy I nad rozwikłaniem niejednej przeszłości tajemnicy, Z uśmiechem głowię się niestrudzony. Przeto zawsze dla szerzenia o przeszłości wiedzy, Gotów jestem ochoczo ofiarować uniżone usługi…”
-
Gdzie przydrożne kapliczki bestialsko zniszczone...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Deonix_ Najserdeczniej Dziękuję! Ogromnie mi miło! Rzuć także proszę okiem na ten mój poniższy wiersz... -
@Marek.zak1 W pełni się zgadzam, ale w niej akurat ani razu nie pojawia się to jedno słowo klucz... Korzenie... Pozdrawiam!
-
Dziś w dniu 21 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego... O ważności tego międzynarodowego święta myślę nikogo tutaj nie trzeba przekonywać... Zdecydowanie warto jednak pokusić się w tym szczególnym dniu o refleksję nad tym jak dziś temat narodowych i rodzinnych korzeni postrzegany jest przez współczesnych muzyków z krajów zachodniej Słowiańszczyzny… Choć dziś współczesny nam świat zdaje się pędzić na oślep na złamanie karku ślepo zapatrzony w postęp technologiczny i cywilizacyjny, ogromnie cieszy dziś fakt licznego zainteresowania tematem ojczystych korzeni ze strony współczesnych muzyków polskich, czeskich i słowackich… Spośród wielu poruszających utworów muzycznych dotykających swą tematyką miłości do małych ojczyzn, wspomnień z odległej młodości, czy miłości do ojczystego języka i rodzinnych korzeni ze wszystkich trzech narodów zachodniej Słowiańszczyzny, na szczególną uwagę zasługują trzy następujące tytuły: Grupa Sukces – Korzenie Rodzinne Franta Uher – Kořeny Iconito & FS Zemplín – Korene Przepiękny, wzbudzający cudowne emocje i budzący liczne wspomnienia polski przebój ,,Korzenie Rodzinne"... Wspaniały, okraszony wielką miłością do ojczystych stron i dumą z miejsca urodzenia i dorastania czeski przebój ,,Kořeny”… I wreszcie wzbudzający najszczerszy zachwyt, przyprawiający o dreszcze, zachwycający swym niezwykłym mistycznym niemal pięknem, ściskający za gardło i poruszający najgłębsze emocje, przez wielu uznawany za najpiękniejszą słowacką piosenkę wszechczasów, wzbogacony o nakręcony z olbrzymim rozmachem i pieczołowitością teledysk, wielki, epicki, ponadczasowy słowacki przebój ,,Korene”… Każdy z nich zasługuje dziś na wyrazy najgłębszego uznania i szacunku! I w tekście każdego z nich wielokrotnie pojawia się to jedno słowo klucz... Korzenie... Trzy dumne narody zachodniej Słowiańszczyzny... Trzy wielkie przeboje muzyki współczesnej dotykające tematu narodowych i rodzinnych korzeni… Trzy różne spojrzenia na to samo zagadnienie wyrażone poprzez język muzyki... Dziś w tym szczególnym dniu, wszystkich którzy przeczytali ten mój niniejszy wpis gorąco proszę także o odsłuchanie tych trzech wybitnych utworów muzyki współczesnej i o obejrzenie tych trzech nakręconych do nich przepięknych teledysków... Każdy z nich jest absolutnie wyjątkowy i każdy z nich zasługuje na to by szczerze się nim zachwycić...
-
Gdzie przydrożne kapliczki bestialsko zniszczone...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Łukasz Jasiński A czy nie uważasz że nazywanie Chrześcijaństwa sektą monoteistyczną jest jednak lekką przesadą??? -
Przyszła kostucha po starego komucha
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Łukasz Jasiński No cóż... Z gustami się nie dyskutuje... -
W spowitych mgłą niepamięci pradziejach...
Kamil Olszówka odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeżeli podobają się Państwu moje teksty o tematyce historycznej i szanują Państwo moją pracę, mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! KRAKOWSKI BANK SPÓŁDZIELCZY 96 85910007 3111 0310 9814 0001 -
W spowitych mgłą niepamięci pradziejach...
Kamil Olszówka opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W spowitych mgłą niepamięci pradziejach... Tli się inny dawno zapomniany świat Ukryty niczym w wielkiej jaskini czeluściach, Zasnuty pajęczynami bezcenny skarb. Pełen dumnych, wyniosłych książąt, Oddanych jednak wiernie swym ludom, Poświęcających całe życie rozległym ziemiom, Odziedziczonym po przodkach ojców wolą, Pełen chrobrych, walecznych wojów, Strzegących potężnych, rozległych grodów, Nasłuchujących bacznie kolejnych rozkazów, Wojewodów wiernie oddanych swemu księciu, Czczących zapomnianych bogów żerców, W nieprzebranych borów zaciszu, Składających swe ofiary duchom przodków, Dla uproszenia pomocy z zaświatów, Pełen chmurnookich młodzieńców, Wyruszających na spotkanie wielkich swych przygód, Kryjących się w lasach czartów i biesów, Czyhających na zbłąkanych wędrowców, Pełen roześmianych dziewcząt pięknolicych, Swymi delikatnymi smukłymi dłońmi, Z polnego kwiecia zaplatających wianki, By wybranek serca ochoczo je wyłowił, Z czcią zasiewających swe pola oraczy, Choć cierpiących niedostatek i ciałem ubogich, Mimo wszelakich losów przeciwności, O charakterach niezłomnych i duchem bogatych, Pełen zapomnianych dziwów, Niezgłębionych tajemnic i wielkich sekretów Żyjących niegdyś na naszych ziemiach ludów, Słowian, Lugiów, Wandalów czy Celtów... W spowitych mgłą niepamięci pradziejach... Kąpały się jasnowłose dzieci w czystych strumykach Pośród radosnych śmiechów i zabaw Częstych wzajemnych przekomarzań, Czasem doglądały ich okiem troskliwym, Czułe, kochające matki, Snując barwne swe opowieści Zasłyszane w dzieciństwie od żerców i wieszczy, O odległym dzieciństwie ich prababek, Zaklętym w niezwykłe historie, Kolejnym pokoleniom wnuków wyszeptywane, Do snu przed zmrużeniem powiek… Gdy nieopodal w rozległych grodach, Na zwoływanych gromadnie wiecach, Dumnych plemion siwowłosa starszyzna, Nad bliską i daleką przyszłością radziła, Gdy nieopodal na skrzących zielenią łąkach, Odbywały swe wiece bocianie stada, A na bezchmurnym niebie dumna orlica, Z szeroko rozpostartymi skrzydłami szybowała… Gdy daleko w dzikiej przyrody ostępach, W rozległych kniejach i borach, Na rosłego kryjącego się w zaroślach tura, Śmiały myśliwy cięciwę łuku napinał, Gdy daleko w gęstwinach nieprzystępnych, Znające tajemnice przyrody wiedźmy, Warzyły swe tajemne mikstury, Rzucały i odczyniały uroki… Tak to w cieniu wielkich dębów rozłożystych, Płynęły kolejne naszych praprzodków dni, Pozaplatane w kolejnych pokoleń losy, Burzliwe dzieje osad i podgrodzi… W spowitych mgłą niepamięci pradziejach... W oblepionych mrokiem pogańskich gontynach, Gdy płonęła bogom złożona w darze żertwa, By pomyślność i obfite plony wybłagać, A tajemniczy ognia blask, Wnętrza licznych gontyn oświetlał, Przywołując wspomnienia z odległych lat, Nad nadchodzącą przyszłością skłaniając do rozmyślań , Zamyślił się czasem stary żerca, Jak tu będzie za tysiąc lat, Czy w nadchodzących kolejnych pokoleniach, Przetrwa cechująca jego pobratymców duma, A niedosięgłe skrzące gwiazdy, Nocnego nieba tajemniczy strażnicy W rozmyślaniach jego mu wtórowały, Mrugając między sobą się przekrzykiwały, Choć starożytności znały niezliczone sekrety, Których zazdrośnie strzegły przed ludźmi, Obrazy mającej nadejść przyszłości, Nawet i przed nimi zakryte były, Przeto długimi księżycowymi nocami, Zastanawiały się wespół z celtyckimi druidami, Wraz z słowiańskimi żercami domysły swe snuły, W jakim kierunku ludzkość podąży, Lecz nie wywiedziały się gwiazdy od Aniołów, Ni druidzi od leśnych duchów, Nie zdradziły żercom posągi pogańskich bogów, Mającej nadejść przyszłości sekretów, Choć przed tysiącami lat, Ciała starców przykryła ziemia Nieśpiesznie płynąca historia, Z czasem odpowiedzi ich duchom udzieliła… W spowitych mgłą niepamięci pradziejach... Każda maleńka rosy kropla, Kryła w sobie własny swój świat, Kruchy niczym chleba kruszynka, A te tysiące światów maleńkich, Zaklętych w każdym ździebełku trawy Utaił w sobie ten jeden wielki, Nieodgadniony świat czasów zamierzchłych… A dziś niesłyszalny kamieni szept, Każdym przyjemnym letnim wieczorem, O tamtym jakże innym zapomnianym świecie, Wciąż zawiłe opowieści swe snuje… Gdzie starych druidów siwiuteńkie brody, Zroszone księżyca blaskiem srebrzystym, Jakby zatopione w pradziejów otchłani, Niczym w jeziorach młodzieńców wędy, Gdzie nagie lśniące miecze, Zroszone wschodzącym słońcem, Odbijały dumnych książąt oblicze, Wojennych triumfów będąc zwiastunem… I choć po podbitych, spalonych grodach, Najmniejszy nie został dziś ślad, Pamięć o nich zachowała ziemia, Na której to wznosiły się przez setki lat… A wszystkie te obrazy bezcenne, Zachowały w sobie zamierzchłe pradzieje, Przed każdym kolejnym nadchodzącym wiekiem, Jak kunsztownych skarbów strzegąc ich zazdrośnie, By nadchodzące kolejne wieki, Niczym na łupieżczych wyprawach zbójcy, Odchodzącym w niepamięć pradziejom dalekim, Wielkich sekretów ich nie wydarły… (Wróżba przed bitwą, Józef Ryszkiewicz, 1890)