-
Postów
2 492 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez staszeko
-
śmiertelny przypadek
staszeko odpowiedział(a) na lacrimabilis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znam się na poezji, ale mnie wzięło. 👍 Pozdrawiam. 👋 -
Przeczytałem i już jest różowo. 🌺 Mam pytanie: jak wyłączyć różowy kolor, żeby świat znowu był szary❓
-
@anima_corpus Hmm… Zmienić nazwę, zmienić żonę, zmienić siebie… A co dalej? Zmienić wiarę? Wystarczy tych zmian. Zmiany to wymysł diabła. Dlatego zostanę przy swoim, tym bardziej, że za dużo opublikowałem i komentowałem. Nawet do najbrzydszej twarzy można się przyzwyczaić, tym bardziej do idiotycznego nicka. 😊 Ale dziękuję za radę. 🙏 @anima_corpus „Dziewczyno z PRL-u” — znam tę piosenkę, a z Pietrzakiem miałem zabawny epizod jesienią roku 1984: Idę ulicą Narutowicza z dworca głównego w Szczecinie do akademika, a tutaj z bramy dochodzi muzyka i gwar. Zaglądam do środka i widzę jak jakiś facet w okularach i pod krawatem się produkuje na estradzie. Otwieram drzwi szerzej, a on przerywa i woła do mnie: — Kolego, zamknij drzwi, bo wieje chłodem!
- 16 odpowiedzi
-
Znakomite preludium! 👍
-
O, w mordę… to niebezpiecznie tam jechać. Dobrze, że o tym wspomniałeś — odtąd będę to miasto omijać w bezpiecznej odległości. 😉
-
@Klip @Rolek Nie wiedziałem, że w Sieradzu mają tyle kasy. 😊 Łubu-dubu, łubu-dubu niech nam żyje prezes naszego klubu niech żyje nam! To mówiłem ja, Jarząbek. z filmu Miś.
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@aff „Nie minęły dwa tygodnie” — i tak nieźle, bo jak wiesz dobre rzeczy nie trwają długo, a tak mieli przynajmniej kilka dni radości i beztroskiego życia. Cieszę się, że nie zanudziłem na śmierć. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Głodna? Owszem, ale nie tak zachłanna, jak obecni politycy. Gomułka, Gierek, Jaruzelski to byli skromni ludzie, bo cóż takiego posiadali w porównaniu z dzisiejszymi oligarchami, do których należy pół tajgi na Syberii, bądź kopalnie żelaza w Pilbara? Prędzej zaakceptuję zaślepionych ideowców, aniżeli pospolitych aferzystów i złodziei. 😊
-
Poezja sobie, a życie sobie… Podejrzewam, że gdyby nawet te wszystkie wiersze się spełniły, też byłoby źle, bo człowiek to istota wiecznie niezaspokojona. Może właśnie pisanie o miłości jest najlepszym dowodem, że miłości nie ma? Najpiękniejszy choćby kwiat nie ucieszy oczu na długo, prędko przekwita, wydaje owoce, usycha i więdnie, przychodzi jesień, następna zima i tak bez końca… właśnie: CIEMNOŚĆ bierze w końcu górę nad wszystkim. 💜
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@Kwiatuszek Myślisz, że ktoś chciałby czytać o facecie, który nie potrafi naprawić kranu? Dziękuję za pokrzepiający komentarz. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Proces — nie dajecie się zmyć
staszeko odpowiedział(a) na Nefretete utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Strona poświęcona imionom… Ataria? Takie sobie… kojarzy się raczej z komputerem Atari, aniżeli seksowną blondynką o błękitnych oczach. Dać takie imię polskiemu dziecku, to skrzywdzić je na całe życie. W Indonezji mają lepszy sposób: rzucają pod sufit dwa zestawy indonezyjskiego alfabetu; co zostanie pod sufitem nie wchodzi w grę, ale z tego co upadnie na podłogę układają imię dziecku. Muzyka dobra jako tło do jakiejś sceny filmowej, ale sama w sobie nie nastraja zbytnio, takie łupu-cupu, w kółko to samo. Ale wiersz jest znakomity, dlatego daję serducho (i to purpurowe). 💜 -
Zabawne, choć mało prawdopodobne, bo prędzej mniszce zagrają kiszki, aniżeli partyjnemu pryncypałowi, zwłaszcza w Pudliszkach, gdzie znajduje się wytwórnia koncentratu pomidorowego. 😊
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@Krzysztof2022 Ach, zwalanie się pod stół to gwarantowany gwóźdź programu, tak samo co panienka tańcząca na stole bez biustonosza. 💃 Cieszy mnie, że się podobało. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak chyba się zaczyna powieść Moby Dick: gdyby człowiekowi zawiązać oczy, zakręcić go dokoła kilka razy to i tak po omacku natrafi na wodę: morski brzeg, jezioro, rzekę, staw, czy chociażby wąski rów wypełniony odrobiną wilgoci. Woda przyciąga nas jakąś nieznaną siłą. Przekonali się o tym marynarze, którzy spędzili na morzu wiele lat. Mówią, że woda wciąga, woła na nich, słyszą jej głosy i wówczas muszą walczyć z nieodpartym pragnieniem rzucenia się w morze. U mnie w biurze gdy tylko krople deszczu zaczynają bębnić w blaszany dach, wszyscy przerywają pracę i podchodzą do okna. Coś w tym jest… Nastrojowy i kojący wiersz. 👍 Najbardziej podoba mi się ostatnia strofa, którą pozwolę sobie zacytować:
-
„O tym w jak strasznych żyliśmy czasach, dowiedziałem się wiele lat później.” — ta myśl zawiera ironię (jak słusznie zauważył kolega @Rolekpowyżej), bo jeśli czasy są naprawdę straszne, to jak można o tym nie wiedzieć? Oczywiście dla niektórych mogłyby to być czasy prześladowań, inwigilacji, niesprawiedliwego traktowania, ale znam również takich, dla których były to wymarzone czasy, dobrze się im żyło: bilety do teatru za darmo, mieszkania z przydziału, wczasy w luksusowych ośrodkach obsługiwanych przez super atrakcyjne dziewczyny i tak dalej. Nie spodziewałem się takich reakcji, dlatego napisałem, że to co wyszło jest lepsze, niż to co miało wyjść. 😊 Co do pseudonimu, sprawa jest prosta: Wymyślił go mój kolega z liceum, Jacek K. (notabene świetny siatkarz grający dla Warszawianki), żeby zmylić nauczycieli przychodzących na zastępstwo, lub w sytuacji gdy nie można było sprawdzić nazwiska w dzienniku. Wtedy każdy się przedstawiał jako Kapistrat Niewiadomski i wiadomo było, że chce ukryć prawdziwe nazwisko, ale nie można było tego udowodnić. Dziś wybrałbym inny pseudonim, ale tak zostało i muszę z tym żyć. 😞
- 16 odpowiedzi
-
Wracając do herbaty — to można ją przyrządzać z rozmaitych ziół — na przykład ostatnio piję melisę: ścinam zielone liście, kroję na drobne kawałki, suszę w mikrofalówce, wrzucam szczyptę do kubka, dodaję plasterek cytryny i łyżeczkę miodu — znakomite. Jeśli nie masz ogródka, możesz uprawiać melisę hydroponicznie w dobrze oświetlonym miejscu mieszkania:
-
Poezja w kubeczku, niebo w gębie. 😊
-
Wspaniałe — w pogoni za iluzorycznym szczęściem, tracimy siebie. 👍
-
@Rolek Czasem bywa, że to co wyszło jest lepsze od tego, co miało wyjść. 😄
- 16 odpowiedzi
-
Postprawdy
staszeko odpowiedział(a) na Marcin Sztelak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oryginalny i pasujący tytuł, reszta dość nierówna, ale jest kilka ciekawych zwrotów, wartych zapamiętania. Postprawda — sytuacja, w której fakty są mniej istotne w kształtowaniu opinii publicznej niż odwołania do emocji i osobistych przekonań. Więcej na ten temat tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Postprawda -
@Rolek Skoro tak piszesz… Autor powinien zaakceptować punkt widzenia każdego czytelnika. 😊
- 16 odpowiedzi
-
Pamięci ofiar eksplozji w Przewodowie w dniu 15.11.2022.
staszeko odpowiedział(a) na Kamil Olszówka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rozumiem i doceniam szlachetne intencje, ale wiersz do mnie nie trafia… 🤔 Wystarczyło moim zdaniem kilka kropli, a wylałeś całe wiadro. Może na to potrzeba czasu. Szostakowicz w podobnym uniesieniu napisał VII Symfonię, zatytułowaną Leningradzką i choć utwór ten był symbolem walki, patosu, niezłomności, a ponadto towarzyszyły mu dramatyczne okoliczności, jak choćby wywiezienie partytury na mikrofilmie z oblężonego miasta, to jednak obecnie jest rzadziej wykonywany i nie należy do najlepszych osiągnięć kompozytora. Życie bywa nieraz przewrotne: właściwy moment nie zawsze nadchodzi wtedy, kiedy powinien nadejść. Ale to tylko moja opinia. Miałeś jak najlepsze zamiary, wiersz poszedł w świat, z pewnością ktoś doceni, a już na pewno ci, których ta katastrofa dotknęła osobiście. Pozdrawiam serdecznie. 👍 -
To haiku przypomniało mi podróż niejakiego Guliwera do akademii odkrywców, w której jeden profesor językoznawca pracował nad uproszczeniem mowy wyrzucając czasowniki, przymiotniki i wszystko za wyjątkiem rzeczowników. Używając jego metody uzyskamy następujący rezultat: miasto wieczór mróz tupot przystanki wiata rajstopy Mniej słów, ale czuć zimę, nie? ❄️❄️ 😆
-
49 900 starych polskich złotych za kilogram cukru? Wychodzi więcej niż jeden grosz za pojedynczy kryształek… Nie słodzę niczego cukrem, gdyż jestem wystarczająco słodki w środku, ale pamiętam kiedy teściowa odwiedziła mnie dawno temu i od razu zaczęła narzekać: tyle u was otyłych kobiet, szafy dwudrzwiowe, lochy… i tak dalej. Trzy lata temu (przed covidem) przyjechałem do Polski i co widzę? Kiełbaski, brzuszki, piwko, większe brzuszki… Polacy naród nieruchawy: dwudziestu dwóch wariatów gania po boisku za piłką, a dwadzieścia dwa miliony tuczy się przed telewizorem… A mówią, że za PRL było źle. Ciekawie napisane opowiadanie na jakże istotny temat. 👍
-
@anima_corpus Dla mnie definitywnie zdrajca, a dlaczego tak uważam wyjaśnię następującym przykładem: Po trzecim roku w WSM miałem praktykę na M/s Malczewski — rejs dookoła świata. Podczas postoju w nowozelandzkich portach (Auckland, Lyttelton) uciekło z załogi i wystąpiło o azyl kilku praktykantów, motywując decyzję prześladowaniem politycznym. Żadnemu z nich nie udało się znaleźć pracy pod nowozelandzką banderą, bo żaden kapitan nie chciał zatrudniać nielojalnych marynarzy. Porzucić statek w porcie to tak samo, jakby dać nogę z pola bitwy w decydującym momencie. Kilka lat później wyjechałem z Polski legalnie, na czerwonym paszporcie, czego koledzy nie mogli mi darować i do dziś nazywają mnie „komunistą”. Kukliński swoją działalnością osłabiał obronność Polski przed NATO. Gdyby doszło do wojny nuklearnej Amerykanie nie zawahaliby się zrzucić bombę na Warszawę, taki zresztą mieli plan. Również dzisiaj oddaliby Polskę Putinowi w zamian za gwarancję pokoju, tak jak Chamberlain oddał Hitlerowi Czechosłowację.
- 16 odpowiedzi