-
Postów
2 492 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez staszeko
-
Hałaśliwa mucha
staszeko odpowiedział(a) na Kwiatuszek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@walvit Ten fakt został potwierdzony przez naukowców (najlepszych w świecie), którzy dokonali następującego eksperymentu: wyrywali muszce nogi, a po wyrwaniu każdej nogi, krzyczeli: — Mucha, skacz! I mucha skakała, ale po wyrwaniu ostatniej nogi przestała reagować na krzyki i nie podskoczyła. Doprowadziło to uczonych do następującego wniosku: po wyrwaniu szóstej nogi, mucha traci słuch. 🪰 😊 -
Mądre słowa, lecz pozostaje dylemat — co gorsze: piękna idiotka, czy przemądrzała brzydula? Pozdrawiam. 😉
-
Samo zdjęcie będzie nie na miejscu; Twój wiersz znakomicie wprowadza czytelnika w nastrój. 😊
-
@Cor-et-anima O, kurde… ale super fotka, znakomita na zakończenie wiersza. 👍 Kiedyś podczas spaceru zauważyłem przed domem na sąsiedniej ulicy piękne pelargonie, o bardzo intensywnej, czerwonej barwie, niemal czarne, właśnie takie, jak szminka na jej ustach. Pytam się pracującego w ogrodzie, czy by mi łaskawie nie odstąpił kawałka tych pelargonii do propagacji, bo jeszcze takich nie widziałem, a on ma ich dużo, to udał, że mnie nie słyszy. Co miałem robić? Zakradłem się nocą i uciąłem nożyczkami malutki kawałek łodyżki. Wsadziłem zaszczepkę w domu do doniczki i po pół roku doczekałem się pierwszych kwiatów. W międzyczasie mieliśmy powódź stulecia, sąsiadowi zalało ogród, ale wszystkie rośliny przetrwały; wszystkie za wyjątkiem pelargonii. Teraz mam dylemat: jestem złodziejem pelargonii; jak mu oddać, żeby się nie dowiedział?
-
@Cor-et-anima @WiechuJK Aha, załapałem dzięki zdjęciu pana WiechuJK: xs znaczy extra small, czyli bardzo małe. 😊
-
Gdybym coś takiego napisał, uznanoby mnie za zboczeńca, więc lepiej nie. 😊
-
@WiechuJK Czytałem kiedyś historię o facecie, który skonstruował niesamowite okulary: patrząc przez nie widział wszystkich nago, bez ubrania. Przechadzał się od świtu do zmroku ulicami, zwłaszcza w miejscach odwiedzanych przez młode, atrakcyjne kobiety, nasycał oczy widokiem boskich ciał, ale jednego nie mógł zrozumieć: czemu wszyscy się na niego gapią i powstrzymują od śmiechu? Dopiero po kilku dniach odkrył ukryty defekt okularów: pokazywały również gołego człowieka w ubraniu. 😊
-
Po całości trudny wiersz (na szczęście tytuł wiele wyjaśnia), bo nie rozumiem jednego wersu, do tego kończy się niespodziewanie, jakby autorka padła martwa przeszyta tatarską strzałą, ale są w nim poruszające elementy, zwłaszcza w pierwszej i trzeciej strofie. Oczywiście to tylko opinia laika, dlatego nie sugeruję, żeby cokolwiek zmieniać. 👍
-
Żeby nie pomylić blondynki z różą. 🌹😊
-
Mały, biały domek cz.VI
staszeko odpowiedział(a) na Kwiatuszek utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dom podobnie co statek ma duszę: złą lub dobrą; łatwo to wyczuć przekraczając próg. Dobry dom to taki zbudowany przez szczęśliwych ludzi, kochających swoją pracę, w miejscu wolnym od trosk, nieszczęść i złowrogich elementów. Nie należy się budować blisko bagien, bo mogą stamtąd nadchodzić strzygonie, bagienne topielice i dusiołki. Najlepsze miejsce to słoneczny stok lub dolina, osłonięte od wiatru, niedaleko źródła czystej wody. Najgorszy dom to pusty dom, dlatego należy poznać kogoś, kto wypełni go ciepłą atmosferą domowego ogniska. Przyjemny, delikatny, typowo kobiecy opis miejsca drogiego sercu. ❤️ -
śmiertelny przypadek
staszeko odpowiedział(a) na lacrimabilis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie znam się na poezji, ale mnie wzięło. 👍 Pozdrawiam. 👋 -
Przeczytałem i już jest różowo. 🌺 Mam pytanie: jak wyłączyć różowy kolor, żeby świat znowu był szary❓
-
@anima_corpus Hmm… Zmienić nazwę, zmienić żonę, zmienić siebie… A co dalej? Zmienić wiarę? Wystarczy tych zmian. Zmiany to wymysł diabła. Dlatego zostanę przy swoim, tym bardziej, że za dużo opublikowałem i komentowałem. Nawet do najbrzydszej twarzy można się przyzwyczaić, tym bardziej do idiotycznego nicka. 😊 Ale dziękuję za radę. 🙏 @anima_corpus „Dziewczyno z PRL-u” — znam tę piosenkę, a z Pietrzakiem miałem zabawny epizod jesienią roku 1984: Idę ulicą Narutowicza z dworca głównego w Szczecinie do akademika, a tutaj z bramy dochodzi muzyka i gwar. Zaglądam do środka i widzę jak jakiś facet w okularach i pod krawatem się produkuje na estradzie. Otwieram drzwi szerzej, a on przerywa i woła do mnie: — Kolego, zamknij drzwi, bo wieje chłodem!
- 16 odpowiedzi
-
Znakomite preludium! 👍
-
O, w mordę… to niebezpiecznie tam jechać. Dobrze, że o tym wspomniałeś — odtąd będę to miasto omijać w bezpiecznej odległości. 😉
-
@Klip @Rolek Nie wiedziałem, że w Sieradzu mają tyle kasy. 😊 Łubu-dubu, łubu-dubu niech nam żyje prezes naszego klubu niech żyje nam! To mówiłem ja, Jarząbek. z filmu Miś.
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@aff „Nie minęły dwa tygodnie” — i tak nieźle, bo jak wiesz dobre rzeczy nie trwają długo, a tak mieli przynajmniej kilka dni radości i beztroskiego życia. Cieszę się, że nie zanudziłem na śmierć. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Głodna? Owszem, ale nie tak zachłanna, jak obecni politycy. Gomułka, Gierek, Jaruzelski to byli skromni ludzie, bo cóż takiego posiadali w porównaniu z dzisiejszymi oligarchami, do których należy pół tajgi na Syberii, bądź kopalnie żelaza w Pilbara? Prędzej zaakceptuję zaślepionych ideowców, aniżeli pospolitych aferzystów i złodziei. 😊
-
Poezja sobie, a życie sobie… Podejrzewam, że gdyby nawet te wszystkie wiersze się spełniły, też byłoby źle, bo człowiek to istota wiecznie niezaspokojona. Może właśnie pisanie o miłości jest najlepszym dowodem, że miłości nie ma? Najpiękniejszy choćby kwiat nie ucieszy oczu na długo, prędko przekwita, wydaje owoce, usycha i więdnie, przychodzi jesień, następna zima i tak bez końca… właśnie: CIEMNOŚĆ bierze w końcu górę nad wszystkim. 💜
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@Kwiatuszek Myślisz, że ktoś chciałby czytać o facecie, który nie potrafi naprawić kranu? Dziękuję za pokrzepiający komentarz. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Proces — nie dajecie się zmyć
staszeko odpowiedział(a) na Nefretete utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Strona poświęcona imionom… Ataria? Takie sobie… kojarzy się raczej z komputerem Atari, aniżeli seksowną blondynką o błękitnych oczach. Dać takie imię polskiemu dziecku, to skrzywdzić je na całe życie. W Indonezji mają lepszy sposób: rzucają pod sufit dwa zestawy indonezyjskiego alfabetu; co zostanie pod sufitem nie wchodzi w grę, ale z tego co upadnie na podłogę układają imię dziecku. Muzyka dobra jako tło do jakiejś sceny filmowej, ale sama w sobie nie nastraja zbytnio, takie łupu-cupu, w kółko to samo. Ale wiersz jest znakomity, dlatego daję serducho (i to purpurowe). 💜 -
Zabawne, choć mało prawdopodobne, bo prędzej mniszce zagrają kiszki, aniżeli partyjnemu pryncypałowi, zwłaszcza w Pudliszkach, gdzie znajduje się wytwórnia koncentratu pomidorowego. 😊
-
Kochanie, będziemy mieszkać w pałacu
staszeko odpowiedział(a) na staszeko utwór w Warsztat dla prozy
@Krzysztof2022 Ach, zwalanie się pod stół to gwarantowany gwóźdź programu, tak samo co panienka tańcząca na stole bez biustonosza. 💃 Cieszy mnie, że się podobało. 😊- 30 odpowiedzi
-
- opowiadnie
- wspomnienia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak chyba się zaczyna powieść Moby Dick: gdyby człowiekowi zawiązać oczy, zakręcić go dokoła kilka razy to i tak po omacku natrafi na wodę: morski brzeg, jezioro, rzekę, staw, czy chociażby wąski rów wypełniony odrobiną wilgoci. Woda przyciąga nas jakąś nieznaną siłą. Przekonali się o tym marynarze, którzy spędzili na morzu wiele lat. Mówią, że woda wciąga, woła na nich, słyszą jej głosy i wówczas muszą walczyć z nieodpartym pragnieniem rzucenia się w morze. U mnie w biurze gdy tylko krople deszczu zaczynają bębnić w blaszany dach, wszyscy przerywają pracę i podchodzą do okna. Coś w tym jest… Nastrojowy i kojący wiersz. 👍 Najbardziej podoba mi się ostatnia strofa, którą pozwolę sobie zacytować:
-
„O tym w jak strasznych żyliśmy czasach, dowiedziałem się wiele lat później.” — ta myśl zawiera ironię (jak słusznie zauważył kolega @Rolekpowyżej), bo jeśli czasy są naprawdę straszne, to jak można o tym nie wiedzieć? Oczywiście dla niektórych mogłyby to być czasy prześladowań, inwigilacji, niesprawiedliwego traktowania, ale znam również takich, dla których były to wymarzone czasy, dobrze się im żyło: bilety do teatru za darmo, mieszkania z przydziału, wczasy w luksusowych ośrodkach obsługiwanych przez super atrakcyjne dziewczyny i tak dalej. Nie spodziewałem się takich reakcji, dlatego napisałem, że to co wyszło jest lepsze, niż to co miało wyjść. 😊 Co do pseudonimu, sprawa jest prosta: Wymyślił go mój kolega z liceum, Jacek K. (notabene świetny siatkarz grający dla Warszawianki), żeby zmylić nauczycieli przychodzących na zastępstwo, lub w sytuacji gdy nie można było sprawdzić nazwiska w dzienniku. Wtedy każdy się przedstawiał jako Kapistrat Niewiadomski i wiadomo było, że chce ukryć prawdziwe nazwisko, ale nie można było tego udowodnić. Dziś wybrałbym inny pseudonim, ale tak zostało i muszę z tym żyć. 😞
- 16 odpowiedzi