Corleone 11
Mecenasi-
Postów
2 287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Corleone 11
-
Dziękuję Ci wielce za uznanie ? . Chodziło mi nie tylko o chmury, ale bardziej o linię światła na ich górnej krawędzi. A gdzie wspomniane zdjęcie z rowerowej wycieczki? No gdzie, pytam się ja grzecznie ?? .
-
Lol, lol. Znam to uczucie. Pewnie, że chcę ? . Rozumiem, że przygoda udała się świetnie ? . @Somalija A to moje dzisiejsze zdjęcie ?
-
Aha ? Tak zwana Wena nie pozwala Ci spać ?? ? Dobrej Niedzieli ?
-
Ano myślę ? . Przeczytam kolejny raz pod kątem wspomnianych. Zanotuję i prześlę Ci do wglądu. Czyli napisałaś już część szóstą, tak ? ? Dobrej nocy ? .
-
@Somalija "(...) Ragna... złote wspomnienie." Opowiadanie też niemal złote pochwalić wypada. Toteż pochwalam ? . Z prawdziwą Przyjemnością ? . A do poprawienia jest jedynie garść drobiazgów. Serdeczne pozdrowienia.
-
@Somalija Wiersz pełen emocji... ? Serdeczne pozdrowienia.
-
- No sami widzicie - powtórzył zdecydowanym tonem, by skoncentrować ich uwagę na sobie. - Co zatem chcecie zobaczyć? - wypowiedzianymi słowami potwierdził im ich ciekawość. - Aha, już wiem - zadziwił po raz kolejny. Najbardziej dowódcę, którego umysł był niemal całkowicie odporny na niezwykłość. Chociaż z drugiej strony patrząc: co dla kogo jest niezwykłe? Dla Niego wszystko było zwykłym i niezwykłym zarazem. Jako że po istotowym utożsamieniu się z Energią Wszechświata wszystko pochodziło od Niego właśnie. - Już wiem - powtórzył szybko, zaglądając łagodnie do żołnierskich umysłów i przymykając oczy dla lepszego efektu. - Ty chcesz zobaczyć, co robi Twoja żona. Ech, zazdrośniku - zganił lekko dowódcę. - To patrz tam - wskazał kciukiem w lewo. - Ale nie obawiaj się, tylko ty to widzisz - dodał, widząc myśli i emocje dziesiętnika. - Ty spójrz tam - zwrócił się do drugiego z legionistów. - Chcesz znać swoją przyszłość, jak widzę. - Nie pozwolił sobie przerwać, mówiąc dalej. - Skoro jesteś tego pewien... - czytał tok jego myśli - ale nie spodoba ci się to, co ujrzysz. A czy jest szansa na inny los? Aby stało się inaczej? - uważnie dobierał słowa, by pozostałym dwu słuchającym było jak najtrudniej się domyślić. - Oczywiście, że jest. Powiem ci, gdy skończysz oglądać. Słuchaj myśli. - Rzekłszy to, zwrócił się do żołnierza, który słuchał go z największą uwagą. - Teraz ty - tu Zjednoczony z Wszechświatem wsłuchał się w jego myśli. - Też chcesz wiedzieć, co cię czeka? Jak... umrzesz? - celowo nie wypowiedział słowa "zginiesz". - Ciekawe, że właśnie ty o to pytasz - odczytał pytanie o miejscowy bunt przeciw rzymskiej władzy, uśmiechając się. - Tak, dojdzie do tego. - Ale i ty możesz odwrócić swoje losy - dodał, odpowiadając na kolejną wątpliwość. - Spójrz tam. - Pstryknął palcami, otwierając kolejny ciąg obrazów, widoczny tylko dla bezpośrednio zainteresowanego. - Dziwisz się - powiedział po kilku minutach, by dać ostatniemu z oglądających nieco więcej czasu na wgląd w przyszłość i na refleksję - że to możliwe, aby mieć inne życie? I inną śmierć? Bo ciągle słyszałeś, że Mars i Jupiter dawno ustalili, co cię spotka? Ależ jak najbardziej możliwe. Wszystko zależy od Twoich decyzji. A one od Twojej energii. Zresztą, jacy to bogowie - skierował myśli żołnierza na inny tor. - To materialne istoty z Innego świata, cielesne tak samo jak ty. Tylko żyjące o wiele dłużej. - Znów zdziwiony? - udał, że sam się dziwi, chociaż wiedząc wszystko nie dziwił się niczemu. - A jednak. I czy w to wierzysz, czy nie - zawiesił głos, po czym zaakcentował silnie każdy z następnie wypowiedzianych wyrazów. - Taka - jest - prawda. Voorhout, 31.01.2022
-
@Somalija Uwaga, zaczynam! ? - usuń przecinek po "możliwych", a po "Światach" zamień go na kropkę; - "pochlebcy i łgarze: banda..." - usuń przecinek po "tłuszczem", a wstaw po "potem" plus kropkę po "myślał"; - zbędny przecinek po "trudem"; - "a to" zamiast "to"; - kropka po "dwójnasób"; - zbędne przecinki po "Musiało", "Iris" i "Pomyślał"; - "W istocie podniósł się szum, a na blankach..." (usuwam "w powietrzu" - tu jest ono nadsłowiem, nie pasującym do reszty zdania); - usuń przecinek po "zapewne"; - ... "paproch, ... lądujący na posadzce sali tronowej" - "wśród błota" nie brzmi dobrze, a poza tym, jak na posadzce sali tronowej ma być błoto? królowi nie sprzątają w pałacu? - "- Znajdźcie Hardva, ściągnijcie go z dziewki i wrzućcie do balii z wodą, niech trzeźwieje. A potem przyślijcie do mnie (balia, nie bal, więc dwa "i"); - "Szpiegujących" i "pewnie" oraz raczej "co", niż "to"; - usuń kropkę po "długa" i wstaw przecinek po "pomyślał" Masz wyczekane sugestie ?. W tym rozdziale dają się wyczuć akcenty także z Mistrza Stacha Lema. Ponownie wielkie Brawo ??? .
-
Proszę Cię bardzo ??? .
-
@Somalija @Somalija W pierwszym zdaniu drugiej części powtarzasz słowo "ziemię". Proponuję podzielić je na dwa krótsze - z kropką po "wodza". Wtedy powtórzenie przeszkadza w odbiorze znacznie mniej. Dalej: - po "Jaruy" potrzebny przecinek, - tak samo po "umyśle", - po "Ragna" wstaw przecinek, a kropkę po "myśli", - po "turkusowe" zamiast przecinka wstaw dwukropek, - po "Ragna" średnik proszę, "i" przed odległość, a po "Przeznaczonych" "oraz" zamiast przecinka, - wstaw przecinek po "on" i proponuję "chociaż" w miejsce wychodzącego z użycia "choć". Ago, powyższe uwagi są tylko wygładzeniem Twojego tekstu. Naprawdę nie masz czego się wstydzić. Dodam, że stylizacja zdań a la Andrzej Sapkowski udała Ci się znakomicie ? . Serdeczne pozdrowienia.
-
@Somalija Pierwsza połowa uwag ? : - wstaw przecinek po "ziemię", - po "pierścienia" lepsza będzie kropka i "teraz" rozpoczęte wielką literą", - po "strażnik" brakuje kropki - zatem "Zabierzcie", - po "stamtąd" potrzebny przecinek, - forma "najsiwsze" jest, hm... bardzo potoczną, nie do stosowania w tekście pisanym językiem wysoko literackim - chyba, jako wyraz użyty w mowie przez bohaterów; poprawną jest forma opisowa - "najbardziej siwe". Nawiązania są oczywiste, ale jest to jak najbardziej w porządku. Twój talent prozatorski jest widoczny, powinnaś go rozwijać. Zgrabnie formułujesz zdania, słowami przedstawiając obrazy i sytuacje tak, iż czytelnik łatwo nadąża wyobraźnią za narracją. Brawo ? ! Aha ? ??
-
Zaraz, zaraz! Czy to jakaś wycieczka?? Aluzja personalna do mnie jako faceta? ??? ???
-
Bo przysypiałem i odpowiedzi same wysyłały mi się w trakcie pisania ??
-
Wolę nie wpadać ??? A co tyczy sie orzec ... A co tyczy się przecinków, zajmę się nimi. Również ? ... nimi. Także ? Dobrej nocy ?
-
Michaił/Corleone11 też przeczytał. I spodobało mu się. ? Więcej napisze później. Serdeczne pozdrowienia.
-
@Somalija Zwraca uwagę początek, jest doskonały - tak samo jak "bezbrzeżne płynięcie" ? . Interesujące jest niedopowiedzenie w poincie. Ale usunąłbym "I" sprzed "bezbrzeżnie" jako zbędne. Serdeczne pozdrowienia ? .
-
@Somalija Przeczytałem naprawdę przyjemnie. To udany wiersz, nastrojowo i metaforycznie napisany ? . Serdeczne pozdrowienia.
-
Inne spojrzenie 6
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Aha, dzięki Ci wielce. Już rozumiem i IMHO, i MSZ. ? Twój tok wypowiedzi jest najzupełniej poprawny; nie wygląda, abyś przesadził z degustacją alkoholu. Wybaczam, ale nie wiem, co na to Twoja wibracja. Jak Twoja Niedziela? Serdeczne pozdrowienia. -
Inne spojrzenie 6
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Witaj ? Masz rację: każdy interpretuje po swojemu. Wyjaśnisz mi znaczenie "IMHO"? Siódmą odsłonę zamieściłem kilka dni temu. Zapraszam Cię serdecznie do czytania. ? Serdeczne pozdrowienia. -
Inne spojrzenie 6
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Nefretete Ktoś mi kiedyś powiedział, że im więcej interpretacji czytelnicy odnajdują w tekście, tym jest on lepszy. Bardzo się cieszę, że Twoja interpretacja mieści się w granicach tego, co napisałem. Miło mi również ogromnie, że podoba Ci się opowiadanie jako całość. A co powiesz na część siódmą? Serdeczne pozdrowienia. -
Inne spojrzenie 7
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Somalija Pewien poziom trudności w odbiorze jest czymś, z czym uważam, że czytelnik powinien sobie poradzić. Jednocześnie staram się pisać jak najlepiej potrafię, aby dać odbiorcy literacką przyjemność. ? -
Inne spojrzenie 7
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dzięki Ci bardzo za uważne czytanie i za tak dobrą ocenę. Dziękuję też za sugestię odnośnie do łacińskich zwrotów. Mam nadzieję, "że nikt na to jeszcze nie wpadł". I że spodobał Ci się pomimo kontrowersyjności. Wiem Somalijo, że tak kiedyś było. Święte Oficjum, zwane potocznie Inkwizycją, poczynało sobie całkiem śmiało. Serdeczne pozdrowienia. -
Inne spojrzenie 7
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Leszczym Dzięki Ci bardzo za tak pozytywną opinię. Staram się nikogo nie urazić, jeśli chodzi o religię. Ale jednocześnie wychodząc poza konwencję pewnie w końcu tego nie uniknę. Serdeczne pozdrowienia. -
schody w ciebie
Corleone 11 odpowiedział(a) na Somalija utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Somalija Prostota rymu zdaje się być faktem. Natomiast jego odbiór to sfera osobista czytelnika. Pojedynczy rym w białym wierszu jednym zaburza poczucie ładu, innym nie. Inwersja, która sama w sobie jest "nie bardzo" ? , w tym wypadku nie pomoże, gdyż wtedy "różem" stworzą tym z "bliże". Może zatem najlepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie zwrotki taką, jaką ją napisałaś. Tym bardziej, że Twój Wiersz już zaistniał jako poetycki byt w Twojej świadomości i w świadomościach forumowiczów. Niedzielne pozdrowienia. -
Zwróciwszy po raz kolejny dodatkową uwagę legionistów wypowiedzeniem słów w ich ojczystej lingua, Zwisający rozpostarł ręce teatralnym gestem, po czym wykonał w powietrzu pełne salto. Powoli i etapami, zupełnie jakby takie jego wykonanie było czymś calkowicie zwyczajnym. Jakby zatrzymywał się przed niewidzialnymi progami. I jakby odbijał się od nich, by wykonać następny ruch. Skończywszy je, Zręczny wisiał przez chwilę nieruchomo, jak gdyby oczekując aplauzu. Po czym opadł z gracją na ziemię, ponownie uśmiechnął się szeroko i zatupał. Lekko. - Toga! - rzucił w przestrzeń, jakby wydając polecenie niewidocznemu słudze. W powietrzu za nim pojawił się zażądany materiał, który sam z siebie, niczym inteligentny, okrył go i udrapował się na nim we właściwy sposób. - Ha - zaczął, odpowiadając na questio, którego myślący inaczej żołnierz nie zdążył zadać. - Jak to robię? Jak to się dzieje? Jak to możliwe? - wyliczał z siebie kolejne pytania, czytając je w umysłach legionistów. - Vobis dixi ego, possum facere omnia. - Bo widzicie - dodał, przeskoczywszy z prawej stopy w lewo, zrobiwszy obrotowy ruch przedramionami niczym w dziwnym, nieznanym im tańcu, a potem z lewej stopy w prawo. - Wszystko jest energią, tylko w różnych formis. Nawet materia jest energią, tyle, że zagęszczoną. Ergo: wszystko, co istnieje, jest ze sobą połączone. Ens omnis cum ente omne. Wy ze mną, ja z powietrzem. Czyli z tym, czym oddychasz - wyjaśnił szybko widząc, że ów wolniej myślący nie nadąża za treścią jego słów. Zrobił chwilę przerwy, by tamten mógł odetchnąć. - Videte - powtórzył, po czym zaczął wykonywać chwytające ruchy, jakby łapał coś dla nich niewidzialnego i wyciągał to coś z powietrza, a potem koliste jednocześnie obu dłońmi, zupełnie jakby łączył pochwycone i kleił z nich - lub może raczej utaczał - coś okrągłego wielkości piłki do harpastum. Zaskoczeni, a teraz również zaciekawieni, zapominając o dotychczasowym wszystkim, patrzyli, jak odległość pomiędzy wciąż poruszającymi się dłońmi Żyjącego rośnie stopniowo, tak jakby to, co kształtował, stawało się coraz większe i większe. Wreszcie skończył. - Habetis! - wykonał gest, jakby podrzucał coś i łapał kilka razy, po czym zamachnął się, niczym rzucając owym czymś w inteligentnego inaczej. Ale, jak się okazało - i jak już wiedział - odpowiednio spostrzegawczego i szybkiego. Ni stąd, ni zowąd na piasku pojawił się okrągły, szybko przesuwający się cień, a w chwilę potem w powietrzu zmaterializowała się skórzana piłka. Odpowiednio duża i twarda, jak przekonał się legionista, gdy trafiła go, aż zgiął się wpół, łapiąc ją i przyciskając do siebie. - Habeo - zaskoczyl sam siebie, gdy niepewnie uśmiechnął się do Rzucającego. Nie bacząc na to, jak zareaguje bądź co powie na to dowódca. - Habes - potwierdził Zagadnięty. Po czym powtórnie rozłożył ręce w teatralnym geście, jakby nic nie mógł poradzić na swoją wszechmoc. Wzorem żołnierza uśmiechnął się. Nieco bardziej pewnie. - No sami widzicie... Voorhout, 16.01.2022