Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wochen

Mecenasi
  • Postów

    739
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wochen

  1. coraz częściej trzymając dłonie w kieszeniach dotykamy siebie słowami łączy nas wtedy cisza w pustych ramionach może opowiedz mi wszystko od nowa nie od początku wtedy inaczej patrzyliśmy na siebie utkamy z tego jedwabną nić wsłuchamy w złote słowa
  2. @Nata_Kruk dziękuję
  3. Trącił mnie przechodzień. Panie gdzie tu można znaleźć zaufanie? Pan nie z miasta raczej, nie tutejszy. U nas się nie ufa, z przyjemnością węszy.
  4. to Ty? skąd to pytanie widziałeś zdjęcie dlatego pytam nad czym się zastanawiasz? jak daleko można wyrzucić słowa nie, jak łatwo je dobrać by zasłonić co teraz? kolacja, świece, kieliszek wina dobrze do pierwszych słów prawdy rachunek? niech martwi się kelner
  5. @corival dziękuję
  6. dotyka mojej skóry aksamit albo cisza kiedy patrzysz głębiej za powiekami jest idealny świat obcy dla dłoni ulepionych w pięść szukaj gdzie syreny śpiewają szukaj
  7. @poezja.tanczy dziękuję
  8. @Dagmara Gądek literówka
  9. mówią że jest kwadratowa chowa się po kątach póki jej nie zmącą kiedy biega po okręgu krępuje ją pierścień Saturna nie śpieszy się na swoich koturnach powiedzcie proszę w jaki sposób szalem okrywa góry swoją siłą wygładza morze nikt jej nie dotknął odbiera słowa głupim w jej ramionach trudno się potknąć a może jest bez kształtu na spacer zaprasza chociaż nie szuka kontaktu jej siła przysiada w koronach nie boi się szumu lasu wiem że z nią siebie pokonam
  10. mówią że jest kwadratowa chowa się po kątach póki jej nie zmącą kiedy biega po okręgu krępuje ją pierścień Saturna nie śpieszy się na swoich koturnach powiedzcie proszę w jaki sposób szalem okrywa góry swoją siłą wygładza morze nikt jej nie dotknął odbiera słowa głupim w jej ramionach trudno się potknąć a może jest bez kształtu na spacer zaprasza chociaż nie szuka kontaktu jej siła przysiada w koronach nie boi się szumu lasu wiem że z nią siebie pokonam
  11. w jesienną słotę plotą się myśli zaciskają pięść warkocze z niemocy obcych spojrzeń słów tęsknoty w taki czas najlepsze są kalosze do sukienki fraku na każdą mokrą drogę kałuże łez których nie znoszę
  12. w jesienną słotę plotą się myśli zaciskają pięść warkocze z niemocy obcych spojrzeń słów tęsknoty w taki czas najlepsze są kalosze do sukienki fraku na każdą mokrą drogę kałuże łez których nie znoszę
  13. kiedy liczysz każdy krok miesza się proporcja światła i cienia skowronek śpiewa rytmicznie zbyt równo wśród wierzb chowa się w ich ramionach spróbuj we mgle zabaczyć myśli bez imienia swobodne ślady chociaż na piasku zatrzymać kiedy razem pójdziemy na spacer
  14. @Dagmara Gądek hm …. patetyczna bo patetyczna według wzorca ? Czy patetyczna bo się podoba większości więc patetyczna …. nie zgadzam się … bardzo ładny wiersz
  15. @ja_wochen proponuję tak Spacer kiedy liczysz każdy krok miesza się proporcja światła cienia skowronek śpiewa rytmicznie zbyt równo wśród wierzb chowa się w ramionach spróbuj we mgle policzyć słowa myśli bez imienia swobodne ślady chociaż na piasku zatrzymać w dłoniach kiedy razem pójdziemy na spacer
  16. @Nata_Kruk doceniam Twoje poszarpanie @ja_wochen ciekawe szperanie
  17. kiedy liczysz każdy krok miesza się proporcja światła i cienia skowronek śpiewa rytmicznie zbyt równo wśród wierzb chowa się w ich ramionach spróbuj we mgle zabaczyć myśli bez imienia swobodne ślady chociaż na piasku zatrzymać kiedy razem pójdziemy na spacer
  18. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję
  19. @Dagmara Gądek dziękuję, celowo używam znanych motywow
  20. Jak ciężko liczyć dni Wiesz tylko ty Schowana w słowach Zasłuchana Szept wynika z poczucia Ciężaru Opadłych myśli Widać wtedy tylko zarys Tęsknoty Odłożonej na potem na górnej półce Gdzie wzrok nie sięga Łatwiej Wyciągnąć z szuflady stare wiersze Pokazać bose stopy Na głównej alei Chcę opisać jak Spacerujesz swobodnie Unosisz się Milion śladów układasz w ścieżkę Pozwalasz omijać Głębokie kałuże Tak chcę Zawołaj mnie już biegnę
  21. przechadzam się w czterech ścianach według prostej nawet przestałem się garbić szukam symetrii lewa strona prawa gdzie jest oś niezgody kość zwierciadełko powie przestańcie krzyczeć nie słychać sprzedawcy luster małym drukiem skrobie siedem lat za pobicie i nieszczęście pokoleń
  22. przechadzam się w czterech ścianach według prostej nawet przestałem się garbić szukam symetrii lewa strona prawa gdzie jest oś niezgody kość zwierciadełko powie przestańcie krzyczeć nie słychać sprzedawcy luster małym drukiem skrobie siedem lat za pobicie i nieszczęście pokoleń
  23. łatwo tak zmienić twarz jednym cięciem wyostrzyć zdjęcie wysiłku nie trzeba by dotknąć nieba taki to czas drzazga siedzi w nas
  24. @Jacek_Suchowicz dynamiczny wiersz…fajne pisanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...