Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dach

Użytkownicy
  • Postów

    933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dach

  1. @A-typowa-b @Amber @GrumpyElf Curiosum naszego i tego świata znajduje się wszędzie. Czasem myślę, że w poezji. Czasem, że w drodze do domu. Curiosum, znaczy tyle, co starannie -- przede wszystkim w stosunku do siebie i rzeczywistości, którą opisujemy --- w tym konkretnym przypadku za pomocą matki poezji. Celowo tak napisalem. Bez komentarza. Źródłem tego mojego tutaj wiersza było przypadkowe spotkanie z kierowcą z Ekwadoru na Portugalskich blachach -- napotkanego w Świnoujściu, z daleka od domu. Jakże bezbronny. Jakże człowiek. Różnorodność. Ponadczasowosć. Człowieczeństwo, jak to bardzo ładnie przeczytalem w komentarzu. Dużo i wiele jest do napisania. Pozdrawiam i dziękuję. Skracam swoje odpowiedzi na komentarze. Poezja sama w sobie jest odpowiedzią. albo jest niczym.
  2. Wiersz napisany w Świnoujściu do młodego Tybetańczyka Młody Tybetańczku twoje imię jest mi obce twoje nazwisko jest mi obce twoje mistyczne miejsce na ziemi jest mi obce twój Dalajlama jest mi obcy słońce nad twoimi górami Karakorum jest mi obce melodia w twoich pieśniach jest mi obca słowa w twoich wierszach są mi obce twoje potężne, piękne budzące trwogę smoki podobnie, jak moje zrobione małymi ludzkimi rękami są mi obce pomimo tego wszystkiego co napisałem czego nie napisałem co wiem czego nie wiem i nigdy się nie dowiem twoje marzenia nie są mi obce. Terminal promowy, Świnoujście, 06.06.2022.
  3. Kupiłem sobie BMW, extra model Być może zabrzmi to dziwnie przez całe moje życie mniej lub bardziej na wiele sposobów z różnym skutkiem bronię się przed poezją próbowałem tygodniami a nawet całymi miesiącami nic nie pisać nic nie czytać nie robić nic co ma jakikolwiek związek z twórczością tak się złożyło ostatnio a było to w sobotę po południu kupiłem prawie nowy sportowo biznesowy model extra czarny metalic BMW seria 5 elegance 190 koni pod maską już nawet tak założyłem - jest dobrze - jestem na właściwej drodze mam teraz full wypasione extra męskie auto w pewnym sensie śmiało można powiedzieć model bardziej zaprzyjaźniony z chętnymi przyjemnymi w dotyku kobietami jak z poezją że nawet, jak coś kiedyś przypadkiem dobrego napiszę i ktoś przypadkiem zdecyduje się wydać tomik moich wierszy żaden prawdziwy czytelnik nie weźmie sobie tego do serca nikt nie uwierzy poecie który na wieczór autorski zajedzie takim wypasionym extra bajeranckim autem i właśnie to w końcu przeważy szalę na dobre zniechęcony dam sobie spokój wyjadę na autostradę na zawsze wolny od tego niepotrzebnego nikomu elememtu wywewnętrzania się ponad miarę założę ciemne okulary uchylę szybę na zewnatrz wystawię łokieć zapalę papierosa wskoczę na lewy pas rozpędzę się do 220 na godzinę jak gdybym nic innego nie robił i nie potrafił robić mrugnę długimi światłami raz drugi i trzeci i przemknę obok ciebie przez chwilę spojrzysz na mnie na moje extra auto przez chwilę pozazdrościsz pomyślisz a jednak ci wszyscy posiadacze super szybkich aut to mają coś nie tak z głową. Malmo, 30. 05. 2022.
  4. @Dared zawsze lubię Twoje komentarze. Bez względu na wszystko. Pozdr. @Radosław jakże bardzo miło Ciebie widzieć. Pozdrawiam. @OloBolo dziękuję. Oczywiście wszelkie literówki, jak też błędy życiowe należy -- naprawiać. Pozdr. @Amber nad wyraz miły dla mnie komentarz. Twoją uwagę odnośnie tytułu --- bardzo sobie cenię. Pozdr. @Leszczym zawsze jesteś miłe widziany. Bardzo to miłe przeczytać taki komentarz na temat swojej twórczosci -- jak zwał tak zwał. Pozdr.
  5. Taki sobie wiersz Bez względu na deszcz właśnie pada krople jak małe, niegroźne pociski balistyczne bombardują balustradę (niestety, syndrom wojny na Ukrainie) Bez względu na lekko uchylone drzwi do łazienki słychać, jak myjesz zęby płuczesz gardło gulgocząc (nie wiem dlaczego ale to słowo zawsze robiło na mnie wrażenie) Bez względu na krajobraz North York Moors rozległe wrzosowiska ładnie wpisują się w cierpliwość i pokorę (dwa jakże kluczowe rzeczowniki) Bez względu na cholernie niezobowiązujące i zarazem cholernie zobowiązujące wiersze które zdarza mi się pisać czasem także czytać u Świetlickiego i wielu innych (pamiętacie ten wiersz jak, Rozpierdoliłaś mi wakacje) Bez względu na pufy w kolorze musztardowym mają za chwilę dostarczyć przeznaczone do przedpokoju (żona z łazienki krzyczy - tylko uważaj na domofon!) Bez względu na jedzenie na wynos Bez względu na galopującą inflację Bez względu na śmierć i życie Bez względu na białe storczyki w szklanym wazonie Bez względu na pilota od telewizora Bez względu na piątek Bez względu na ciężarówkę, autostrady, drogi gruntowe Bez względu na te wszystkie łatwe i przyjemne i ładne kobiety Bez względu na dziwki i kurwy i cały ten syf który zdarzał się i zdarza się w życiu kierowcy ciężarówki Bez względu Kocham cię... Łódź. 27.5.2022.
  6. @Dag Dawno Ciebie nie czytałem. Bardzo dawno. Obydwoje wiemy, dlaczego. Czasem tak bywa. Wbrew logice, wbrew Wszystkiemu. Przede wszystkim wbrew nas samych w kontekście tej całej złożoności... jak zwał tak zwał. Przyjemnie jest Ciebie widzieć. Pozdrawiam.
  7. @Dared nawet nie masz pojęcia jak elegancko zachwycił mnie Twój komentarz. Ot. Pozdrawiam.
  8. wschód słońca w Trondheim Czasem, tak sobie myślę nic się nie przejmuj nie martw co ma być to będzie musisz być twardy albo udawaj twardziela zawsze bez względu na wszystko wykaż się wielkim sercem albo wrażliwością na miarę poety i pamiętaj jak coś kiedyś nie wyjdzie zawalisz nie podołasz okażesz sie słaby zwątpisz zawsze możesz liczyć na wschód słońca w Trondheim i kobietę którą kochasz która ciebie kocha nawet w ten jesienny poranek daleko od domu od kobiety kiedy mgła i czarna kawa na drogę delikatnie pozbieraj wokół siebie wszystkie okruchy chleba na otwartej dłoni pozwól niech spoczywają przez chwilę. Trondheim, 23. 05. 2022.
  9. na pełnym morzu... wśród kilku kierowców cieżarówek na słonecznym pokładzie MF Skania stoję nieco z boku palę papierosa piję pszeniczne za 12 złotych (dzisiaj już 15) prosto z kija wiesz, mówi jeden z nich w naszej firmie młodzi Ukraińcy powyjmowali zza szyby imienne tabliczki narodowe flagi nie mają ochoty na okrągło wysłuchiwać od obcych dlaczego nie na wojnie ten kraj nic mi nie dał mówią niektórzy młodzi ludzie z Ukrainy przed wjazdem na prom na terminalu w porcie Ystad Turek na paleciarze zrobił jajecznicę pokroił pomidory na równe ćwiartki stoję obok ciężarówką machnął do mnie ręką Turkish czai jest very very good zabrałem ze soba kubek zaprosił na jajecznicę Turcy tak mają thanks mówię wróciłem do kabiny otworzylem internet w telefonie Iga Świątek wygrała kolejne WTA lubię ogladać Świątek wygrywa przegrywa tak bardzo naturalnie czasem mocno zaciska pięść podnosi do góry na koniec płacze albo uśmiecha się tym swoim łobuzerskim jakby chłopięcym szczerym uśmiechem niektórzy ludzie są tak bardzo szczerzy i naturalni przegrywają wygrywają docierają na sam szczyt spadają z tego szczytu zawsze tak zwyczajnie po ludzku niektórzy ludzie strzelają z karabinu innym ludziom prosto w tył głowy kula przechodzi na wylot grzęźnie głęboko w ziemi. Z daleka nie widać ziaren piasku ledwo co widać ludzi cieszą się słonecznym dniem na plaży w Świnoujściu oglądają za wielkim statkiem robią zdjęcia dopływając do brzegu zawsze jestem pełen nadziei wierzę w siebie i ciebie a ty kim jesteś tak naprawdę pamiętasz swój pierwszy wiersz żadnego warsztatu żadnego oczytania napisany tak po prostu od siebie na pełnym morzu... Świnoujście, 21. 05. 22.
  10. @Waldemar_Talar_Talar miło było przeczytać Twoje słowa. pozdr.
  11. @SpArki nie zimna lecz nieco zimna. To jest zasadnicza różnica. Pozdr.
  12. To coś na zawsze A może po prostu po całym dniu najedzony i wykąpany z dala od głównej drogi na zapomnianym, leśnym parkingu pod Kalmar wśród wybujałych, starych drzew z tym wyjątkowym uczuciem w sercu kiedy zrobiłeś kawał dobrej roboty na fotelu pasażera siedzę w ciężarówce na kolanach trzymam otwartego laptopa przygotowany, niczym maszyna do pisania przede mną na desce notatnik z kalendarzem, zegarek, przeciwsłoneczne okulary piwo i pomarańcza dużo piwa i jedna pomarańcza świeża pachnąca głęboko ukryta rozedrgana jak karnawał w Rio nieco chłodna nie wiem skąd we mnie takie przekonanie od zawsze dzisiaj teraz coraz to silniejsze że Mona Lisa nie lubiła pomarańczy że pierwsza pomarańcza wciąż jest gdzieś na przekór wszystkiemu zachowała się a może utknęła pomiędzy światami nie pożarta, nie zepsuta świeża pachnąca potajemnie zachwyca mnie swoim pomarańczowym jak słoneczniki van Gogha żółtym jak Mona Lisa uśmiechem głęboko ukryta przed niepożądanym wzrokiem stalowym ostrzem i kłami rozedrgana jak karnawał w Rio nieco chłodna. Kalmar, 17. 05. 2022.
  13. @Nata_Kruk @Sylwester_Lasota Przegadanie jest celowe z mojej strony. Efekt wzmocnienia. Prawdopodbnie, jak zresztą ze wszystkim - nie tylko z poezją -- nastąpiło aż nadto. Po namyślę wyrzuciłem część. dziękuję i pozdr. @Marek.zak1 Dokładnie tak. Pozdawiam.
  14. nic więcej... Możesz to zrobić lepiej albo gorzej zawsze można coś zrobić lepiej albo gorzej zawsze jest dobrze zrobić coś choćby o jeden najmniejszy szczegół lepiej zawsze możesz być kimś lepszym albo gorszym zawsze jednak lepiej jest być kimś lepszym jak gorszym cokolwiek to znaczy bez względu na twoją wiarę lub brak wiary przynajmniej starać się próbować nie przestawać nawet, jak nie wychodzi nie przestawaj nawet, jak jesteś zmęczony nie przestawaj nawet, jak jesteś bardzo zmęczony nie przestawaj nawet, jak pada deszcz nie przestawaj nawet, jak pali słońce nie przestawaj nawet, jak snujesz mało istotne plany na sobotni wieczór nie przestawaj nawet, jak masz nowy i bardzo drogi samochód wykupione Autocasco nie przestawaj nawet, jak masz stary i zniszczony samochód nie przestawaj nawet, jak kochasz nie przestawaj nawet, jak nie kochasz nie przestawaj nie przestawaj nie przestawaj. Tak naprawdę to wszystko co możesz i z czego sam siebie kiedyś rozliczysz. Łódź, 14. 05. 2022.
  15. @OloBolo tak dokładnie było. Dziękuję i pozdr. @WiechuJK całkiem sprytnie. dziekuje i pozdr.
  16. 69 Do dzisiaj pamiętam małego w brązowe łaty kota nie pamiętam jak do mnie trafił całowałem wtulałem się to było tak bardzo prawdziwe naturalne i szczere nagle kot przepadł nikt nie potrafił wytłumaczyć małemu chłopcu nie mogłem zrozumieć nie potrafiłem wypełnić uczucia pustki straciłem swojego pierwszego przyjaciela bezpowrotnie teraz również nie potrafię... do dzisiaj pamiętam kolano obdarte ze skóry do samej kości na drodze przed domem wsiadłem na rower ojca (dojeżdżał nim do pracy na stolarni) zasuwałem ile sił z nogą pod ramą - za mocno się rozpędziłem smak pączków robionych przez babcię Irenę na wiosnę resztki śniegu zalegające na poboczu doskonale wiecie, jak w dużym mieście topnieje bielutki śnieg na ulicy Ceglanej zawsze tak samo na samym końcu robi się chropowaty i czarny bardziej chropowaty i czarny od szutrowej drogi. Mszana Dolna, 12. 05. 2022.
  17. @Michał_78 najbardziej przemyślany? Co to jest? Walisz farmazony-- zarówno pisząc wiersze, jak komentując. Zawsze wystrzegam się takich ludzi, jak Ty.
  18. @OloBolo jesteś oryginalny. Masz świeże spojrzenie i to jest najważniejsze. Dobrze się bawisz - dajesz siebie pod względem ogólnie pojętej inspiracji. Miłe dla umysłu skojarzenia cechują Twoje wiersze. To jest zawsze bardzo miłe. Pozdr.
  19. @iwonaroma Iwonko, jak zwykle czarujesz. Wiesz, w Twoich wierszach jest bardzo dużo kobiecej energii. A może nawet nie tyle co energii a subtelności. Zawsze z przyjemnością czytam. Pozdr.
  20. @Marek.zak1 im więcej podróżuje tym więcej tęsknię za prostotą i źródłem... za ojczystym językiem i prostotą --- z czego tak naprawdę powstałem. Pozdr. @OloBolo przypomniałeś o pięknej piosence. Przyznam, od dawna nie miałem okazji posłuchać. Kierowcy ciężarówek to b. osobliwa grupa ludzi. Cały przekrój. Bardzo przyjemny jest dla mnie Twój komentarz. Pozdrawiam i dziękuję. @Stary_Kredens dziekuję. @[email protected] Znam Twoją wrażliwość -- zarówno, jak przechodnia, jak i poety. Wszystko to wyczuwam i pojmuję. Pozdrawiam.
  21. @jan_komułzykant zdecydowanie masz rację. Pozdrawiam i dziękuję. @Stary_Kredens dziekuję. @Kapistrat Niewiadomski tak. Swojego czasu pokłoniłem się nad powyższym- jak zapisywać liczebniki a poezji?! Próbowałem na wiele sposobów. Rzecz jasna, znamy zasadę obowiązującą w beletrystyce, dalej poezji - gdzie oczywiście istnieje o wiele większa swoboda. W/G sztuki języka naszego ojczystego, jak to rzekłeś -- prawidłowo byłoby słownie- sto. Kierując się ogólnym wyczuciem estetyki tudzież poezji zawsze pozostawiam sobie pewną dowolność. Tutaj i owszem przemawia ogólną zasada - na początku zdania szczególnie nie dajemy cyfrowego zapisu. Teraz, z perspektywy - w kontekście- dostrzegam słuszność owej zasady. Szczególnie w tym wierszu. Pozdrawiam i dziękuję.
  22. @[email protected] Tak, Grzegorz. Im bardziej jestem mieszkańcem dużego miasta, im bardziej zjeżdżam ciężarowką Europę - wraz z jej stolicami - Londyn, Berlin, Amsterdam, Bruksela i tam mógłbym bez końca. Rzecz jasna, to tylko moja erudycja - kierowcy cieżarówki -- jednakże - tym bardziej powracam sercem do źródła. A może inaczej. Po prostu nagle i... odnajduję siebie na skraju miasta - w małej miejscowości, gdzie życie toczy się niezmiennie - z dala od wszystkiego (tutaj jest całe morze do dalszej dyskusji, więc zaprzestanę). Ty rozumiesz. Pozdrawiam. @Nata_Kruk To bardzo miłe, że wiersz Ciebie poruszył. Pozdr.
  23. Ten wiersz jest we mnie od zawsze Jest podobnie od zawsze albo bardzo podobnie jest wielki świat jest mniejszy świat jest ziemia jest miejsce na ziemi jest serce jest duże miasto jest mniejsze miasto jest całkiem mała miejscowość Nowa Wieś pod Brzeźnio gdzie od lat nic się nie zmienia albo zmienia się nieznacznie jest remiza strażacka sto metrów dalej sklep z art. spożywczo-przemysłowymi jest starszy człowiek w znoszonych dżinsach flanelowej, znoszonej koszuli w kratę - oparł stary rower o przekrzywioną drewnianą sztachetę w płocie wszedł do sklepu po chwili wyszedł trzymając w ręku siatkę z zakupami a więc jest prawie wszystko co potrzebne do tego wiersza jest tu i teraz po czterech godzinach jazdy na widok sklepu z art. spożywczo-przemysłowymi poczułem nieodparty apetyt na fileta z makreli w oleju nie w pomidorach tylko w oleju i świeżą, chrupiącą bułkę z masłem obok marnej, asfaltowej drogi jest i również spory kawałek ubitej ziemi zatrzymałem ciężarówkę, wysiadłem idę do sklepu mijamy się ze starszym człowiekiem w znoszonych dżinsach flanelowej, znoszonej koszuli w kratę wsiadł na stary rower jedną rękę położył na kierownicy drugą trzyma się przekrzywionej drewnianej sztachety w płocie powiedziałem dzień dobry starszy człowiek odpowiedział dzień dobry Jest podobnie od zawsze albo bardzo podobnie jest wielki świat jest mniejszy świat jest ziemia jest miejsce na ziemi jest serce a w sercu od zawsze gdzieś głęboko a może nie tak głęboko jest najmniejsze miejsce na ziemi gdzie od lat nic się nie zmienia albo zmienia się nieznacznie z dala od wszystkiego co przypomina wielki świat jest coś, za czym tęsknisz. Brzeźnio, 06. 05. 2022.
  24. @Sweet Francis wszystko się liczy. Najbardziej, jak mawia moja kochana żona-- sałatka z jarzyn.
  25. @Leszczym I za to Ciebie lubię. Nie ma szuflady. Poszukujesz. Czasem na wyrost. Jednak poszukujesz. Nie przestaniesz. nie przesadzaj i nie przestawaj. Albo inaczej. Przesadzaj i nie przestawaj. Dobrze. Reszta komentarzy wypisrdol przez okno i tyle. Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...