Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Igor Osterberg aliceD

Użytkownicy
  • Postów

    534
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Igor Osterberg aliceD

  1. @Klip Pelikan Łowicz was połyka ;)
  2. @w.k.wilczy no ho ho ho mikołaju... tytuł zachęcił, nie czuję rozczarowania
  3. @dach uwierz - końcówka total bomba - szacun - pozdrawiam!
  4. @Gosława bardziej straszne jest wycieranie zdrapki ;)
  5. @Gosława dopiero się rozwijam ;)
  6. @Somalija do usług i dziękuję :) @Gosława myślę jednak, że Łowicz fajniejszy od Skierniewic ;P w sumie pamiętaj - jestem jydną osobą, która spędziła urlop w Kaliszu - więc się znam ;)
  7. @Gosława hahahah kilka razy byłem w Łowiczu ;P
  8. @Gosława jak tylko będziesz - z miłą chęcią odczaruję to miasto. ono jest jak kostka rubika - wybierzesz ulubiony kolor i będziesz go miała :) oczywiście Wawa to nie jest najpiękniejsze miasto Polski, osobiście wolę się zagubić we Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku, ale nie wyobrażam sobie życia poza stolicą - i to taki mój hołd dla miasta
  9. @dach i łup! na koniec
  10. Mój tramwaj - torby pogniecionych twarzy autobusy cukierkowych blondyn maźniętych na czarno Ciasno tu od pustki, kubki ze Starbucksa Ciągle wożą się tylko miejscowi (ja czasem też) Ale wiem dobrze gdzie mój przystanek Pozerzy, lalusie, żule Wciskam przycisk „akceptuj” jak w biletomacie Nie lubię, ale jechać chciałem Obcy dla obcych, choć mówią, że stąd I tak oddycham, a serce stuka swoje Tupię z lekka uśmiechem, segreguję U siebie w bramie, u siebie wśród kelnerów Układam to miasto jak chcę +++ Weź coś zjedz, nie połykaj kija Lubisz sadzone? Rozbij to jajko Przetnij na pół i zacznij swą ucztę Od środka smakuje najlepiej trochę pieprzu, trochę soli A teraz rozpłyń się jak żółtko
  11. @A-typowa-b a ja myslalem, ze optymistyczny w gruncie rzeczy...
  12. Jestem najmniejszym z twoich problemów w zasadzie to mnie już nie ma Rozłożyłem przed tobą prezenty choć wcale nie było gwiazdki Zjadłaś, krzywiąc się od słodyczy Podobno tak bardzo pragnęłaś igrzysk Wziąłem od ciebie worek cierpienia dźwignąłem krzyże grzechów byłych A ty rozkładałaś znaczone karty Ciesząc się wizją nowej gry Ale ja nie gram Nie będzie żołnierzyków, ani domku dla lalek Udajesz, że mnie nie ma Kasujesz SMS-y Boisz się tajemnic, które schowałem w kieszeni? Spokojnie, jestem najmniejszym z twoich problemów w zasadzie to się rozpłynąłem
  13. Weźmij nóż boleści swych a obostrz najgorszem wspomnieniem co by sentyment nie upuścił ci łez Niechaj monidło ckliwych chwil rozumu ci nie zmami Nie zapuść w nozdrza słodkiego jadu hen dni minionych bacz jeno na gorycz razów chwil ostatnich Warz powoli, a ciągle mieszaj aż chłód rozrachunków pokryje ciepło duszy niespokojnej Przydawszy nadziei podawaj sobie patrzaj co masz nowe a noża nigdy nie chowaj jakby co - Compendium Ferculorum - to tytuł nawiązujący do najstarszej polskiej książki kucharskiej (XVII w.) oznaczający krótkie przedstawienie potrawy/przepisu. reszta chyba jasna...
  14. @Ilona Rutkowska poczekaj poczekaj.... pociąg stop ;) zabrzmiało jakbyśmy się znali z koncertów... hm...
  15. @Ohcil bardzo dziękuję za tak fachową analizę kilku prostych słów. mam nadzieję, że nie jesteś nauczycielem polskiego, bo współczuję uczniom. zatem niech będzie, że to był mój wielki manifest antychrześcijański - ale mi nie wyszło :P ps. myślę np., że powinieneś zapoznać się z kulturą hip hopu, zanim coś porównasz do rapu. to będzie z większym pożytkiem - przede wszystkim dla Ciebie, bo jak się już coś puszcza w obieg... hm. pozdrawiam
  16. @Roman_69 ta, to nigdy nie mialo byc haiku, to raczej "gdzie indziej nie sklasyfikowane"
  17. @Ohcil no to słucham zatem - proszę o ocenę
  18. @Ohcil no to raczej Ty jesteś uparty. proszę zatem - Każdy z nas ma w sobie różne dary, umiejętności i emocje. Niektóre widać na pierwszy rzut oka, inne są ukryte, bo uważasz, że nie ma sensu ich eksponować. czasem jednak coś pokażesz więcej i kusisz np. złodzieja. Jedni będą uważali, że mogą brać po kolei, to co widać, oceniać. złodziej kradnąc to bardziej cenne pomyśli, że zrobił interes życia. A tak na prawdę to co najcenniejsze masz "pod ladą" i jest tylko i wyłącznie dla najbliższych, bo tak sam decydujesz z własnej potrzeby - nie dlatego, że "klienci" wymuszają. A że nasza codzienność to właśnie takie targowisko... jesteśmy i kupcami i klientami w gruncie rzeczy
  19. @Ohcil no to tekst potraktuj jak plakat promocyjny. jak wskazuje tytuł - dotyczy to mnie i tego co mam i mogę dawać. a czytelnik niech się zastanowi na ile dotyczy to też jego, lub jakim rodzajem kupca jest dla innych
  20. @Ohcil no to teraz się Ty kupczysz :P ja jestem typem sprzedawcy, który woli nie zarobić i nie sprzedać. są tacy, których poczęstuję, nawet dam w prezencie, ale nie toleruję podbierania towaru, kiedy klient myśli, że nie widzę, a jednak widzę, ale od razu rąk za złodziejstwo nie łamię...
  21. @Ohcil hahahaha - krótkie formy, to krótkie formy ;) ja wynika z tekstu, sprzedawca sam decyduje jak kupczy ;)
  22. Nie jestem straganem z którego możecie brać i jeść wszyscy u mnie towar podaje TYLKO sprzedawca
  23. @Michał_78 obawiam się, że tak chyba nie możemy na to patrzeć... zresztą miłość się różnie definiuje, a jeszcze inaczej wygląda to w praktyce. nie chcę skazywać dzieci na bycie "amiszami". Ja mogę im pokazać inny świat, inne podejście, ale od technologii się nie ucieknie, co one zrobią z moimi "darami"? muszą znaleźć swoją drogę a nie zostać robotami... @Marcin Krzysica chyba ten temat wymaga takiego doboru słów, inaczej by to trochę trafiało obok... ale dzięki ps. przepychem bym tego jednak nie nazywał ;)
  24. @Pan Ropuch brawo! fajny temat, napisany z nutą staropolską. prawda jest taka, że za brak gałki m. do sosów śmietanowych, serowych powinno się karać chłostą :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...