Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

corival

Użytkownicy
  • Postów

    4 811
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez corival

  1. @Czarek Płatak Żyje sobie żyjątko w pewnym, ustalonym tempie. Kryje się w swoim terrarium przed tym, co uważa za zagrożenie. Można żyjątko podziwiać, za ustalenie sobie rytmu określonych czynności, ale można i współczuć zamknięcia się we własnym świecie. Zgrabnie ujęte w słowa. Pozdrawiam :)
  2. @error_erros Ta ość naprawdę mnie niepokoi. I oby się nie okazało, że wiersz to piękne, ale epitafium dla kici. Pozdrawiam :)
  3. @puszczyk Przeznaczenie zawsze wlecze, albo popędza (jak kto woli) nas w jedną stronę. To dobra śmierć.
  4. Przemyślność ludzka pokona pewniki. Dziw pod Megarą nie zostawia złudzeń. Niebezpieczeństwo we krwi płynie po bitewnym polu. Desperacja dzika... Majestatyczne, szare piękno sunie, ogrom łamie serc wiele, lecz nie upadają. Płonący kwik. Chaos proszony w szeregi, mało statecznie pięty pokazuje. Wieść się poniosła, zaradzić złu trzeba, szare drobinki trzymać z kwiczołami. Przyjaźnie widać i wspólne zabawy, efekt wymierny nadzieją napawa.
  5. @Waldemar_Talar_Talar Stare drzewo mądre jest :) Pozdrawiam :)
  6. @Czarek Płatak Jestem tego samego zdania. Cieszy mnie, że znalazłeś tu coś dla siebie. Pozdrawiam :)
  7. @Henryk_Jakowiec Uszczknąć skromnie nie wystarcza, czerpać pełną garścią chciałbyś. I z radości tańczyć walca, z wszystkimi zależnościami. Pozdrawiam :)
  8. @Henryk_Jakowiec Zależności pełno wszędzie, wymieniać je marna praca, niezależność niech osiędzie tu i tam. Swobodę zwraca. Pozdrawiam :)
  9. @Dag Dziękuję Dag, to bardzo wysoka ocena. Tak sobie myślę, że przyjmę ją z uśmiechem. Wciąż się uczę czytając Wasze teksty, zwłaszcza tych już zaawansowanych w poetyckich bojach (tutaj mam na myśli m.in. Ciebie). Jesteście dla mnie niedoścignionym wzorem :) Odnoszę też wrażenie, że najlepiej wychodzą mi wiersze o tematyce naturalistycznej. Twoje wypowiedzi jedynie podkreślają moje podejrzenia. Dziękuję za to :) Dziękuję również za czytanie. Pozdrawiam :)
  10. @Henryk_Jakowiec Później całe towarzystwo rozbiegło się wystraszone, bo z traw dwoje strachów wyszło, wszystko mieli wytłamszone. Pozdrawiam :)
  11. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję Waldemarze :) @Sennek Na razie jeszcze owoce lleśne ;) Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :)
  12. @Henryk_Jakowiec Drugim ziółkiem cna Lolitka, niby ciągle się kryguje, dosyć głośna jest kobietka, wszystko radośnie przyjmuje. Pozdrawiam :)
  13. @error_erros To jest ta druga, współczesna strona medalu ;) Zgrabnie ją ująłeś. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam :)
  14. @Waldemar_Talar_Talar Sztuka bez sztuki ;) Tak jakoś mi się pomyślało w opozycji dla stwierdzenia "sztuka dla sztuki". Całkiem zgrabny wiersz. Spodobała mi się jego przewrotność. Pozdrawiam :)
  15. @OloBolo Tu zapewne powinno być "ścinać" :) Generalnie świetna opowiastka, a morał aż ciśnie się na usta :) Uśmiechnąłeś mnie Olku. Pozdrawiam :)
  16. @puszczyk Inna odsłona errorowych artystów. Tutaj są puszczykowi ;) Świetnie udało Ci się utworzyć odpowiedni klimat. Pozdrawiam :)
  17. @error_erros Ach ci artyści :) Bardzo mi się podoba Twoje podejście do tematu. Pozdrawiam :)
  18. Kto siedzi przy borze, tego głód nie zmorze. Mówili pradziady, co przy lesie trwają. Barwnych owoców pełne zebrać kosze, ażeby przetrwać nieprzyjazne chwile, jesienne ścieżki wydeptywać w lesie, nie po widoczki i nie po motyle. Po mokradłach pełznie dama nader śliczna, późną wiosną różowo brzęczy i kusi udanie, jesienne paciorki jak kolia dziedziczna, kwaśne i cierpkie żurawiną zwane. Sąsiedztwa nie chce indywidualność, drzewo pełne magii, czaru i wytchnienia. Wiosenną bielą sukni syci oczy jarząb polanek ozdoba, w czerwień gron zamienia. Z drugiej strony polany szumi tajemnicą leśna śliwa: tarnina, dzielnie walczy o teren cierniami w gałęziach. Granatem błyska owoc lekko okrąglutki, mały, cierpki z charakterem. Obok czarny bez rośnie, korzysta z ochrony dla gron pełnych soku nad wyraz cennego. Zakątek dość ponury głóg rozjaśnia duży. Walczącego ducha, pogodny czerwienią. Młodość i piękno zaklęte pod szerokim liściem, nad brzegiem strumienia rozłożyście ściele. Suknia wiosenna bogata, błyska lekkim różem, kalinowy welon powłóczyście wieje. Krwisty owoc zachęca, ptaki podpatrujesz: jedzą. Mądrość pokoleń pamiętaj, tylko przemrożone. Koralowe drzewo idzie często miedzą, mokrą i grząską, dumnie nastroszone. Drugi wiersz skończony. Kosz pełen owoców do domu zaniesiesz. Wróć jednak po jeszcze.
  19. @Franek K Wprowadziłam poprawki z nadzieją, że jest lepiej :)
  20. @Henryk_Jakowiec Toteż zabiegi troszeczkę trwały, trawa przetrwała je tak z ledwością, zioła zaś bronić się próbowały, dwoje zajętych było miłością. Pozdrawiam :)
  21. @Henryk_Jakowiec Do tego jednak trza mieć cierpliwość, rarytas w naszym pędzącym świecie, nasza więc parka, tak bardzo tkliwa, dzióbkami ptasząt krzywd nie poniesie. Pozdrawiam :)
  22. @Henryk_Jakowiec Trawa przemilczy, słońce nie powie, z ptakami gorzej, choć kto zrozumie. Tajemne sprawy kto tam ma w głowie, tylko Lolitka powiedzieć umie. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...