Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

corival

Użytkownicy
  • Postów

    4 811
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez corival

  1. @Arsis Masz swój, nieco mroczny styl. Dobierasz jednak obrazy, odgłosy i słowa tak, że aż chce się znać finał. Jak w dobrym kryminale. Pozdrawiam :)
  2. @Tomasz Kucina Twój wyjaśniający komentarz pomógł mi znacznie przebrnąć przez metafory matematyczne. Tego nie bylam w stanie ugryźć. Podziwiam Twoje wiersze za ich poziom skomplikowania. Choć przy odrobinie wysiłku... ten tekst również mi się spodobał. Przemawia do mnie lad i porządek, i sztuka klasyczna. Ta współczesna zazwyczaj do mnie nie dociera. Jej poziom abstrakcji mija się z moim pojmowaniem o lata świetlne. Filozofia negacji nie tylko w sztuce, przewrotnosc i odwracanie wszystkiego na zadnią stronę, rzeczywiście nie sprzyja zrozumieniu, porozumieniu, komunikacji. Pozdrawiam :)
  3. @Henryk_Jakowiec Jak ja kocham, ech zagadki, nuty znam, to bez kłopotu, wysp zaś tamże... zasób wielki zresztą po co męczyć to tu. He Ja pytał tak wnikliwie, koleżanka odpór dała i zapewne sprawiedliwie, ma leniwa myśl ustała. Pozdrawiam :)
  4. @Czarek Płatak To rzeczywiście cień by się przydał przy podobnych temperaturach. Leśne ostępy choćby w wyobraźni... Dziękuję za odwiedziny Czarku, pozdrawiam :) @Dag To dość drastyczna różnica :) Leśne dary cierpliwe są :) Pozdrawiam :) @Leszczym Lasy hojne są :) Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam :) @Arsis Dziękuję Ci za podesłanie tego wiersza. Bardzo leśny jest, choć troszkę w inną stronę autor poszedł, ale pod temat :) Dziękuję też za odwiedziny. Pozdrawiam :)
  5. @Waldemar_Talar_Talar Cieszy mnie to, bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
  6. @Leszczym Jest jeszcze czwarta i ostatnia część, dziś wrzucona. Dziękuję za pochwałę i czytanie, pozdrawiam :)
  7. @Tomasz Kucina A średniówkę już sobie wypatrzyłam, bo mnie męczyła odkąd wspomniałeś... pozostaje spróbować na jakimś kawałku podręczyć. Tymczasem tutaj... Wiem, to głupie pytanie, choć podobno nie ma takich ;) Czyli jaki? Wybacz, zapewne jak zasugerujesz, będę wiedziała o co chodzi, ale tak teraz... naprawdę jestem troszkę mało zorientowana w poetyckich szczegółach. Piszę raczej na wyczucie, albo też z obserwacji, niż podpierając się zasadami. Pewnie tym sposobem powiedziałam coś obrazoburczego... Pozdrawiam :) Może jakiś przykład podpowiesz? Pozdrawiam :)
  8. @error_erros Sarkazm...? No dobrze, wiesz przecież najlepiej, ale mi jakoś nie wygląda. Jakkolwiek jest i tak mi się podoba :) Pozdrawiam :)
  9. @error_erros Presja i pęd... zmory naszych czasów. Ale żeby od razu lina ;) Już raczej czmychnij na czas jakiś w jakąś głuszę. I nie zapomnij zostawić komórki :) Pozdrawiam :)
  10. @Dach Hmmm... tak się zastanawiam... mowa o konwaliach, więc co jest z tym czerwcem? Pozdrawiam :)
  11. @Sylwester_Lasota Bardzo praktyczna wiedza na ciężkie czasy. Zapraszam do powrotów tyle razy, ile będziesz potrzebował. Pozdrawiam wzajemnie :)
  12. @ZAKARION W skali wszechświata, faktycznie to mikroskopijna drobinka najbardziej miałkiego piasku :)
  13. @Arsis Samotna, bezsenna noc... wędrujące myśli... opisane tak, że stają się fascynującym wydarzeniem. Nieodmiennie podoba mi się Twój styl. Pozdrawiam :)
  14. @aniat. Spodobało mi się. Tak po prostu... i nie tylko dlatego, że widzę w wierszu i swoje, naturalne klimaty ;) Zwolnij nieco dziewczyno, bo warto... Jeśli nie zwolnisz, nie zauważysz jak rośnie trawa :) Pozdrawiam :)
  15. @Gabrys Taki jest porządek rzeczy, że po dniu noc przychodzi, a po nocy wytacza się płonąca kula :) Pozdrawiam :)
  16. Kto siedzi przy borze, tego głód nie zmorze. Mówili pradziady, co przy lesie trwają. Bogactwo borowych plonów radością napawa. Nie straszna odległość, nie straszne schylania. Szum drzew, śpiewy ptaków, przepiękna wyprawa w ostępy... po żywność cenną przedsiębrana. Pod bukiem warto szukać zapasów na zimę. Szeroka, gęsta korona bukwią mocno sypie. W kosmate ubranka orzeszki odziane tak pilnie, konkurencja nie śpi, też chętnie pochrupie. Korona świergocze wieloma głosami. Rudy ogonek zdąża szybko w górę. Radość porusza wielu gałązkami, szeleści listowiem i skrobie pazurem. W dali niecierpliwy tupot i chrumkanie, tracą już cierpliwość inni biesiadnicy. Kiedy pójdziesz, przyjdą chmarą na śniadanie, napełnią brzuchy dużą ilością bukwicy. Opodal dzika prababka ogrodowej gruszy. Wiosną weselną suknię światu prezentuje. Teraz drobne listki, pośród leśnej głuszy, zieleń i brąz owocu, aurą emanuje. Warto wziąć do kosza, bardzo są rasowe, w spiżarni miękkości nabiorą i smaku. Spójrz w bok, tam drzewo szerokie, niemłode, równie przyjazne, mocą sieje wokół. Tu dzikiej jabłoni owoce zdobędziesz, błyskają zielenią niewielkie kuleczki. Twarde i kwaśne niby, kiedy je posiędziesz, na szarlotkę, mus, dżemik i jeszcze babeczki. Leśne plony zebrane. Głód nie grozi temu, kto zna wartość borów i wykaże chęci. Jadło z leśnej głuszy przyda się każdemu, w następnym roku znowu będzie nęcić.
  17. @Waldemar_Talar_Talar Ano, jak to mawiali przodkowie: raz na wozie, a raz pod wozem. W życiu nie ma samych radości. Bywają i smutki. Jak zawsze intrygujące przemyślenia :) Pozdrawiam :)
  18. @Antoine W Tym razem to ja przyznam, że zaskoczyliście mnie tą kokainą :) Nawet przez myśl mi nie przeszło, że faktycznie tak również można zinterpretować tytuł wiersza. Cieszy mnie Antoine, że tekst Ci się spodobał. Pozdrawiam :)
  19. @Henryk_Jakowiec Stół obrusem już zasłany, upieczony świeżo chlebek, cytrynówka jest z ziołami, i pigwówka też w potrzebie. I wędzone, i pieczone jadło czeka już w zastawie, miód, owoce, niezmierzone źródło potraw i przyprawy. Istna uczta się szykuje, a tymczasem gość już w drodze. Stangret końmi dyryguje, konie pędzą dosyć srodze. Szkapy wiatr w kopytach czują, a woźnica je zachęca, z niepokojem obserwuję, karkołomność na zakrętach. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...