Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

m1234

Użytkownicy
  • Postów

    382
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m1234

  1. heh... admin nie kuma, że na tej planecie 24 to dla niektórych pewnie z kilka ładnych miesięcy ;)
  2. Fajna miniaturka. Taka w punkt :)
  3. Niestety, nawet się nie zorientujesz zanurzona w idealnie skrojonej, wielowymiarowej banieczce... tylko Twojej! Ten portal, ze swoją bazą realnych treści, ludzkich prawd i pomyłek, jest kopalnią złota dla obecnych modeli. Szkoda, że już został zeżarty. W niedalekiej przyszłości, jak najszybciej, takie samotne wyspy z unikaną, realną treścią tworzoną przez ludzi, powinny być technicznie chronione przed konsumpcją w ramach ewolucji kolejnych inkarnacji AI, zaś ich wykorzystanie powinno być szczególnie nadzorowane, jako wzorcowe dane walidacyjne w procesie treningu. Tylko tak da się uchronić przed kompletną degradacją AI bazującą już teraz głównie na danych syntetycznych (bo realnych już brak). Ludzie zaś, zaangażowani w tworzenie takich realnych treści powinni móc je chronić i pielęgnować.
  4. To raczej kwestia połączenia charakterystycznego zapachu papieru z wonią farby drukarskiej, zwłaszcza przy dawnych wydaniach, do tego efekt starzenia się... Nie znam się, ale współczesny druk nie ma już chyba tego bądź co bądź ważnego dla niektórych atrybutu, jakim jest zapach. Zatem co? Pozostaje jeszcze dotyk :)
  5. trzymałem cię kiedyś w dłoniach muskałem chaotycznymi palcami śpiesznym oddechem trącałem miękkie celulozowe włoski kąsałem białe powierzchnie falujące łamanym rytmem strząsałem łzy liter spływające po delikatnych drżących stronach wnętrza pseudo-twardych okładek wiedziony obietnicą księgi tej rozkoszy cudnej opowieści przeklętej dzikości rozdziałów wzdychałem do bezwstydnie krągłych zdań ciała cudownych metafor duszy by umrzeć i zmartwychwstać tak zamknięty w cyklu poznania u szczytu syzyfowej góry w ostatnim akcie "Grande Finale!" gdy nieszczęśnik domyka dzieła zapadłem gwałtownie porzucony w nieodgadniony zimny koniec - pozbawiony ostatecznej puenty spojrzałem tęsknie na niedostępną już półkę… ____ Bez urazy. Taki żarcik :)
  6. Fajne i bardzo inspirujące! Aż mam ochotę opisać perspektywę drugiej strony.
  7. Musi. Taka kolej rzeczy, zresztą pokutuje chyba niesłuszne rozumienie rozwoju, bo rozwija się zawsze, w tę albo inną stronę, szybciej albo wolniej, produktywnie albo nie ;)
  8. a gdzie produktywność Panie! gdzie produktywność?! Jakże ją śrubować, wejść ostro w rytm dnia, budować bojowe nastawienie...? Jak to zrobić, kiedy poranek traktuje cię jak przesłodkiego bobasa... ;)
  9. Skomplikowane, nieco zawiłe, trochę "incepcyjne" ;) - to atmosfera, którą rozumiem, acz niekoniecznie "dźwigam" w całości. Ale jest, i tyle z tego dla mnie, że jak nie z tej strony, to może ogarnę istotę utworu... I tu się przyznam - jestem trochę zagubiony, pomiędzy unoszącymi się duszami zmarłych (tej masy, co jeszcze nie w niebie, ale w drodze i na poziomie chmur), a niekoniecznie zdrowymi na ciele i umyśle białkowym bytami przyspawanymi do tej złej ziemi. Obie frakcje chyba walczą ze sobą i niestety są ślepe - daremny ich trud powstrzymania tego, co nieuniknione, bo żadna aktywność, żaden energetyczny wkład i forma nie powstrzyma entropicznej sprawiedliwości... Zatem, czy strach ma rację bytu, kiedy prawdopodobieństwo wykonuje i tak swoje zadania, młyny mielą, przyczynowość jest nie do zatrzymania? To pytanie w domyśle, bo narrator stwierdza krótko - "bać się można"... ja pytam - a może nawet trzeba? PS. A może jebać to? Za to przepraszam, to się samo wczytało podczas kontemplacji końcówki ;) Rozpisałem się :) Czasami tak mam jak jakaś fraza wpadnie w oko. Tu kilka takich znalazłem. Dziękuję.
  10. Fajne. Bardzo lubię krótkie, esencjonalne formy, chyba dlatego, że sam mam z nimi problem :) Tutaj niby krótko, ale jakoś tak pojemnie - w tych kilku zdaniach czuję pewną mentalną, zamkniętą przestrzeń w której znajduje się podmiot. Ciekawe.
  11. @GrumpyElf Widać młody ten kaktus, uczy się, jeszcze nie wie, że też zakwitnie zanim umrze. Bardzo ciekawy utwór. Bardzo.
  12. @OloBolo "koślawy" - to niefortunne sformułowanie nie jest moim, zaczerpnąłem je z wypowiedzi przedmówcy, zresztą nie bez kozery wstawiłem w cudzysłowie. Zresztą to tylko etykieta, która ma się nijak do przestrzeni, którą kreuje autor i którą otwiera przed odbiorcą. To on w tej przestrzeni rządzi, odpowiednio stawia, rozkłada akcenty, a czy użyje rymu, rytmu, czy innych technikaliów.... jak dla mnie to jest wtórne. Dużo ważniejsze uważam, jest samo zaproszenie i to, że mogę się tej przestrzeni rozgościć, posmakować jej po swojemu :)
  13. @Voitus Hm... przeczytałem obie wersje - w tym "koślawym" autora czuję Olobola, w Twojej wersji czuję... każdego, czyli raczej nikogo, aczkolwiek zgrabnie sobie poradziłeś.
  14. @emwoo To opisz nam chociaż ból życia bez nałogów, to musi być straszne! ;)
  15. @Dekaos Dondi No to polecam jeszcze film Jenningsa, obejrzyj i zaraz dzwoń do producenta - masz genialny prolog :) Prześwietnie napisane, jeszcze raz gratuluję!
  16. Fajne te myszy, tutaj chyba już się dorobiły swojego statku, bo zawsze to raczej było autostopem przez galaktykę ;) Tak mi się skojarzyło. Super opowiadanie!
  17. Rysujesz nam obrazy przed oczami. Wcale nie tak proste krajobrazy. To niewiele powiadasz?
  18. Ech... Panowie! Leci sobie Hiroshi Miyagawa & His band w tle, a ja Was czytam. I wpis, i komentarze, złoto, ZŁOTO!
  19. @huzarc Nie ma za co - pukładałem tylko Twoje słowa :)
  20. @huzarc Ty nawet komentujesz pięknymi rymami... ...i potem się zbiera to ciastko, ten lament jakby był koniec świata depresja, zgubienie co mają powiedzieć? gehenna chwil się zakrada myśl ważna zatem w tych słowach ukryta by przyjąć zasadę na lata dnia partię rozgrywać z mym Panem u boku złemu na zawsze dać mata ;)
  21. Dobry ten podmiot, taki pergaminowy, przepuszcza do środka, czy na zewnątrz? Bo jak to drugie, to bije świętością, chociaż słabe ;) Bardzo mi się utwór podoba.
  22. rytmiczne, ja bym dał swą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...