Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

m1234

Użytkownicy
  • Postów

    382
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m1234

  1. Bezwzględny strateg i cichy drapieżca, w milczeniu kontroluje swoje terytorium. Niezauważalny, gdy nie chce być widziany, błyskawiczny, gdy nadchodzi moment ataku. Władca parapetów, dachu i ogrodu, toleruje obecność ludzi, ale nie uznaje nad sobą zwierzchnictwa. Kiciuś! PS. Mam dwa :) Bardzo fajny Twój wiersz!
  2. Ja? Nie znam kosmosu, żadnych odpowiedzi, a co dopiero pytań! Chciałbym - dobre pytanie lepsze od każdej złotej odpowiedzi. Galaktykę za jakieś dobre pytanie! @Leszczym No dobra. Ten utwór pod którym sobie urządzamy taką swawolę, tym razem do mnie nie trafia, ale duuuży plus za to, że stał się przyczynkiem do takiego zamieszania na podwórku! Szacun! Oddalam się powoli i z godnością osobistą. Sorki ;)
  3. @Bożena De-Tre oj tam, ze smakiem dobrane boksnięcie może wywołać ból żeber i to wcale nie od siły ciosu :))))
  4. No nie wiem. Bo wtedy to nie poezja, tylko autoterapia. Może lepiej już uchodzić za fachowca ;)
  5. @Alicja_Wysocka Na pewno jest tak, jak piszesz, ale błagam, pozostaw mi tę kuszącą przestrzeń, w której jako czytelnik, widz, czy inny odbiorca, jestem święcie przekonany, że mam rację! Żartuję :) Utwór jest świetny, chociażby to, że nie daje się jednoznacznie zinterpretować, stanowi jego siłę. Operujesz interesującym słowem, metaforami, które nie są zużyte, ja mam z tym problem, więc lubię sobie czasami popisać odczytując innych, a jak do tego dochodzi jakaś interakcja, to jest dobrze. Pozdrawiam.
  6. @UtratabezStraty Ale pojechałeś ;) Sacrum i profanum - więzienie i ślub, brud i czystość, teraźniejszość i przyszłość. I ten drewniak! Klekot? To raczej odgłos filmowego klapsa (zmieniłbym to "nagrywanie" na streaming live!), tak więc Klaps! (nie klekot ;)) i jedziemy... ... a w dzisiejszym odcinku, proszę Szanowni Widzowie Zamknięci W Tych Cudownych Banieczkach Live, rozpoczniemy od wiwisekcji wszelkich skaz bohaterów, bo nie darmo panna ma SZARĄ ślubną sukienkę, a nieszczęśnik PLAMKĘ na garniturze! Tak! Tak! Już po reklamach dowiecie się o tych wszystkich świństwach i niecnych uczynkach. Małe rzeczy wielkie skazy! W końcu nie na darmo trzymamy w tajemnicy, kto siedzi i za co! Zatem otwieramy usta w niemym zachwycie, poprawiamy pieluchy i grzecznie czekamy... Reklama! PS. Pozwoliłem sobie, bo lubię takie kadry, fajny wyzwalacz dla wyobraźni. Gratuluję!
  7. @Alicja_Wysocka Ale ten gość nie powiedział, że on nie oczekuje prawdy - to raczej nie jest stadny osobnik, stanowczość też nie jest oznaką niechęci, a tutaj raczej rozpaczliwym wołaniem. Zatem klincz - jedno popada w chmury, drugiego przyciąga ziemia. A róże sobie rosną i rosną i nie wiadomo, czy ktoś je w ogóle zetnie... Świetny wiersz, jestem chłop zero-jedynkowy i otworzył mi się po kilku przebiegach, ale było warto!
  8. @GrimM @Alicja_Wysocka Dla mnie to jest ten moment, w którym powinienem był się obudzić. Los zapisał bajkę bez morału, O dzieciaku co w samotności zdychał pomału. poczułem, że chodzę boso bo żyletkach - i uważam, że tak ma być. Świetny tekst! Gratuluję :)
  9. @Waldemar_Talar_Talar Ładnie. Słowa "na wprost". Jest w twoich utworach Waldemarze wiele naturalnego porządku. Tu na przykład widzę na stole kromkę chleba ulepioną na powrót z tych niedbale rozrzuconych okruszków. Jest nadzieja! :) PS. Po chwili naszła mnie jeszcze jedna refleksja. Nie wiem, czy intencjonalnie, czy nie, ale użyłeś słowa "szpecą". Ustawiło to moją percepcję w uwierającej perspektywie. Nie chciałbym dopuścić nigdy do momentu, w którym czyjeś łzy i głód będą "szpecić mój świat": rozmowa o łzach i głodzie które niestety świat szpecą Potężny zabieg!
  10. @Starzec jak do mamony, to nie jest Miłość, to pożądanie. Bo Miłość to autostrada dwukierunkowa pożądanie prowadzi zaś w jedną stronę - ślepą ulicę. :)
  11. @Deonix_ Wszelkie gwiazdozbiory i konstelacje kojarzą mi się wyłącznie ze zużytymi metaforami, ale w tej krótkiej formie rozkwita potęga prostoty i zwięzłości. Wszystko więc tu się zgadza – no, może poza mną, bo jako Wodnik (i sądząc po arcyciekawej, wątkowej dyskusji) powinienem raczej gustować w szalonych konstrukcjach. Świetne!
  12. @Bożena De-Tre Pani Bożena De-Tre odpowiada, ale nie mnie. Tak sądzę z kontekstu tego: Proszę Pani i Pana - tam się zawiązał opiniotwórczy @kollektiv ;) Myślę, że stanąłem tutaj jak ta kolejowa rozdzielnia, albo sam wiersz wrzucił mnie na torowisko, gdzie pęd przejeżdżających ekspresowych rzuca jak liśćmi na wietrze. Widzisz Pan Panie @Rafał Hille ileś Pan fermentu narobił? Rzuciłeś klątwę niedowidzącą Babcią - oni tam przecież ciągle jadą, obserwują nasz świat przemijający za oknem jak smuga, Babcia z frustracji i nudy rzuca uroki. Co nas tu jeszcze czeka!? Drzyj forumowa społeczności!
  13. @Rafał Hille A niechżeby ta dwójka dała sobie kiedyś parę minut swobody przed odjazdem - nawet kosztem obniżenia poziomu mikroelementów w wyniku inhalacji nałogu, skutkującego tymże obniżeniem oraz – oczywiście! – czerwoną obwiednią, która w obrazku zawsze budzi spore napięcie ;) A tak? Wszystko na ostatnią chwilę, jak te nieszczęsne króliki, ubezwłasnowolnione regularnością przebiegów kolejowego taboru. Dobrze, że – jak rozumiem – jednak zdążyli, wsiedli, a punkt zamienił się w rozmazaną falę. Bo to przecież względne, co i w którym kierunku rozmywa się w ruchu i na osi czasu. Obrazek ciekawy, a jeśli odczytuję go dobrze – jest jeszcze babcia, a tak naprawdę kolejna inkarnacja Heisenberga, która złośliwie wprowadza tutaj swoją nieoznaczoność. Bo jak inaczej ocenić nietrywialność jej stanu w obliczu tylu niewiadomych… Wiersz mi się podoba.
  14. @Leszczym Ja tu odnajduję poczucie niepewności, lekkiej podejrzliwości, może nawet bezradności... Oczywiście nic nie sugeruję! ;) Trzy wersy, a ile możliwości :)
  15. @Czarek Płatak Dziedzictwo, już tylko na pół, ale jednak nie do zapomnienia, i te otwarte usta krzyczą do środka, nie wiedzieć dlaczego… Tak to odbieram. Mocne, dobre. Chciałoby się powiedzieć samo słodkie, ale to raczej mięso. I dobrze!
  16. Dobrze napisane. Jest w tym jednak jakiś paradoks - ujęte w przemyślane, dobrze ułożone zdania tematu, który ze swej natury jest przygnębiający, pragnie pozostać w cieniu. Złapałeś mnie w pułapkę! Czytając wyszedłem kompletnie poza wiersz, albo raczej on sam w rytmie kolejnych fraz wyrzucał mnie poza kontemplację treści i formy. I tak stoję tu obok i widzę samego siebie upajającego się pięknym utworem... o śmierć w ukryciu, w samotności - zostaje ona ogłoszona, wystawiona na pokaz w świetle dobrze ułożonych metafor. Dawno nie trafiłem na wiersz, który wywołał u mnie takie emocje.
  17. Fajne. Bardzo mi odpowiada krótka forma, do ...dookoła. Resztę sobie wyobraziłem, a sporo tego w tym całym grajdole :)
  18. @Laura Alszer a chociaż pozmywa? pewnie nie, zapomni przez to wszystko... łobuz! ;)
  19. @pokojnaodwrot Bóg raczej nie operuje linijką, a jeżeli, to w skali niedostępnej dla oka. Dlatego tak ujmują Jego starania, by nas zachwyciło wszystko to, co pomiędzy ludzkim bałaganem ;)
  20. Lubię taki rytm. Fajne, odświeżające.
  21. @tetu Świetne. Wpasowałem się w klimat daremnego (być może) szukania nowych światów... Interstellar.
  22. Poruszający, dobrze ujęty temat. Otworzył mnie na dawno nieczytany, znakomity utwór Dylana Thomasa "Do not go gentle into that good night" - zwłaszcza jedna zwrotka mi współgra: "Though wise men at their end know dark is right, Because their words had forked no lightning they Do not go gentle into that good night" I tu i tu mamy nieuchronne, jednak buntujmy się! Do not go gentle into that good night "Trzeba wreszcie wyrzucić demona" :)
  23. Super. Zgrzyta mi tu minimalnie łączenie sensu z miłością, zwłaszcza do piłki nożnej - to bez sensu, szukanie takiego sensu, zwłaszcza Polaków! ;)
  24. oj tam... jeszcze napędza postęp, a ten tworzy nowe problemy... i tak to się toczy... ;)
  25. W punkt, każde słowo na swoim miejscu, powściągliwie, ale jakiż bogaty obrazek, ile odczuć. Oddycham.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...