-
Postów
382 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez m1234
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
@Domysły Monika Nie wiem. Chyba serwis ma jakieś problemy z załączanymi plikami. Dodałem jeszcze raz :)
-
hehe... wilki czasami odchodzą, żeby nie zjeść! ;)
-
@Somalija W życiu! Jestem fanem. Koniec. Kropka. Bez odbioru. :)
-
@Somalija nieco drażni mnie fakt, że to leży w warsztacie, a nie na głównej, gdzieś tam w górnych rejestrach kurde! ;)
-
@Jacek_SuchowiczDziekuję. Doceniam.
-
@Stary_Kredens Kusiło, by może troszkę dopowiedzieć, jednak jestem zwolennikiem otwartych przestrzeni, które dają wiele różnych odczuć, interpretacji. I tak - ta jedna zapałka jest swoistym kluczem tutaj. Dziękuję za komentarz.
-
@iwonaroma Czyli co? Tacy sami :)
-
@piąteprzezdziesiąte Dziękuję za adwokaturę, alę już przyznałam się do winy, za którą muszę odpokutować, ale jeszcze nie wiem jak. Pozdrawiam! Ja Ciebie w żadnym wypadku nie bronię :) Stwierdziłem jedynie, ze w/g mnie spełnia kryteria tzw. gendai haiku i jako takie mieści się w konwencji, no ale ja jestem tych, którzy uważają, że puryści odwołujący się do "klasycznej" formy, jak i zasad określających treść powinni zacząć pisać w oryginale - wtedy to będzie "klasyczne haiku", bo klasyczność haiku w wersji nie-japońskiej to bardziej umowa społeczna niż realna kontynuacja tradycji :) Sam fakt, że gendai haiku (czyli - powiedzmy - współczesne haiku) w Japonii od dawna wyłamuje się ze schematu 5-7-5 i kigo, pokazuje, że „puryzm” poza kontekstem językowym staje się czymś w rodzaju estetycznej nostalgii. Zatem, jeśli ktoś chce prawdziwej „klasyczności”, powinien pisać po japońsku, z całym kontekstem lingwistycznym i kulturowym. A jeśli nie, to już grząski grunt interpretacji, gdzie nawet haiku Basho w przekładzie staje się czymś innym. Kończę, bo ileż można pisać o 5-7-5 ;) Broń się! Pozdrawiam.
-
@Wochen To warsztat, tak więc pozwolę sobie pokombinować. Broń Boże(!) to co poniżej, to nie zarzuty, raczej interpretacja, która zawsze jest subiektywna. A że lubię krótkie formy, "bo tu nie ma czasu na kombinacje", to trzeba się postarać by upakować co istotne. I tak mam pewien dysonans: brak słów uwalnia głębię od echa ukazuje nam się tu chyba podmiot liryczny rozważający potęgę miłości bez "zbędnych" słów ("echa"), a jak bez słów, to i bez komunikacji, bez dialogu, w końcu bez czynności, czasem prozaicznych, które są reprezentacją miłości właśnie. Od razu mamy więc tutaj swoisty zachwyt nad miłością idealną, trochę nierzeczywistą. NIby dwa wersy, ale jaka waga. Świetnie dobrane - o ile taka ma być wymowa, chociaż oczywiście mogę się mylić. A potem mamy: zrywa kajdany pozwala patrzeć sercem kąpać się w rosie nie mów ta chwila niech trwa jesteś to więcej niż wszystko i tu mamy kontrę - bo brak słów nie zrywa kajdan, o nie - brak słów, cisza, bardzo często zakłada pęta, pacyfikuje, oplata, aż do zniewolenia, zaszywa usta, w końcu zabija miłość właśnie... Mamy więc zrywanie kajdan, patrzenie sercem - to nic innego, jak bezinteresowność, prozaiczne gest i uczynki wobec ukochanej osoby, kąpanie w rosie to - jak odczuwam - wspólne, wspaniałe chwile, aż takie, że "nie mów... niech trwa", finalnie wszystko to daje to wspólne bycie, trwanie właśnie, z tymi wszystkim uczynkami i większymi i drobniejszymi gestami, które jednak bez słów nie istnieją, a jeżeli, to jedynie w wyobraźni, krainie wydawałoby się idealnej, ale przez swój brak skazy, stającej się pustką, otchłanią. Zatem w "o miłości prosto" nie da się chyba mówić bez słów, bez dialogu, bez wspólnego przeżywania i dzielenia się dobrym i też czasem niedobrym słowem. To "uwolnienie głębi od echa" daje nam chyba "miłość wyobrażoną", idealną. Być może ten tekst jest raczej wołaniem o taką właśnie "idealną miłość", ale czy nie powinien być raczej przestrogą? Tak odebrałem :) Bez urazy, bo - jeszcze raz podkreślam - to nie zarzut. Wiersz dał mi do myślenia i o to chodzi. Dzięki! P.
-
@Alicja_Wysocka Dziękuję :) Celowe. Eksperymentowałem sobie swego czasu i napisałem kilkanaście utworów w takiej swoistej "narracyjnej" konwencji -> spostrzeżenia, strumień artykułowany na wdechu :) Tu popadnięcie w rytm jest kluczowe. A ten utwór bardzo lubię, bo jest to rzeczywista sytuacja sprzed wielu lat - "stop-klatka", taki zamrożony kadr, który praktycznie w jednej chwili wygenerował skojarzenia :)
-
@EsKalisia To bardzo ciekawe z tym „nie”, bo wydaje się, że słowa, jako konstrukt, to reprezentacja rzeczywistości bądź emergencja tych podstawowych jednostek - rzeczowniki, czasowniki, przymiotniki, dopełniacze, spójniki… i to wszystko, co namacalne i doświadczalne. A „nie”? Ono nie istnieje, jest pustką, zaprzeczeniem samym w sobie, i jako takie zaprzecza też własnemu istnieniu. Bo go nie ma, nie porusza się, nie jest zielone, nie łączy, nawet nie dzieli. Często więc milczenie jest lepsze, bo nie wpędza nas w tę pustkę i niebyt, tak, jak byśmy zaprzeczali swojemu istnieniu ;) Cisza nie ma „nie”. Ono w niej nie wybrzmiewa. Dlatego milczenie zamiast „nie” może być prawdziwsze. PS. Wiersz intrygujący, pobudza do refleksji i daje inspirację ;)
-
-
W kleszczach
m1234 odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Agnieszka Charzyńska No tak, jednak często proste znaczenia – a raczej ich mentalne reprezentacje, zwane iluminacją – wynikają z nieprostej formy. To emergencja - efekt wielu składowych złożonych do kupy ;) -
W kleszczach
m1234 odpowiedział(a) na Agnieszka Charzyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Agnieszka Charzyńska Referenowo tu prawie pantonum układnie i intrygująco drażni spojówki i zwoje ;) Jest też napięcie i gorąco. Bardzo mi się podoba. Świetne. -
@Dominika Moon "Z otwartej dłoni Zadzwonić w środkową część czoła" To jest właśnie ten usilnie medytowany "dźwięk jednej klaszczącej dłoni". Brawo! Odkryłaś istotę koanu! ;) PS. Bardzo fajny wiersz.
-
@Jacek_Suchowicz Świetne. Za kurtyną powinności zawsze płyną łzy.
-
- 4 odpowiedzi
-
10
-
@bronmus45 Skłaniam się delikatnie - ale to gorący temat i zaraz wszyscy wkroczymy na rykowisko ;) Mnie się ten swoisty tryptyk podoba, nie jestem specjalistą, ale zastosowanie metaforyki przy zachowaniu klasycznej struktury to bodajże "gendai haiku", tak więc nadal haiku ;)
-
niektórzy mówią że wraca – tak mówią! niektórzy, że nie że jest niewidoczne jak bajka dla grzecznych dzieci bo bajki nie są rzeczywiste więc gdzie jest? czy można je kupić? wyszarpać za łapówkę dla losu? rzucić jak bumerang niech wróci! wykrzyczeć wytupać odpłacić! pięknym za nadobne i zniknąć i zejść i już tak czy inaczej nie mamy pewności co dalej nie mamy? ;)
-
@Rafael Marius pytanie dlaczego? ;)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7