Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    9 347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Antoine W Bardzo ładny wiersz. Naprawdę zgrabnie napisany. Mój odbiór jest taki, że wersy o krwi traktuję bardziej metaforycznie niż dosłownie (transfuzja krwi). To są naprawdę świetne wiersze, które zatrzymują w czytaniu, co nie zawsze się udaje, bo wierszy na forum codziennie pod dostatkiem.
  2. @w kropki bordo i znów podoba mi się Twój wiersz, bo znowu zadziornie, ale to jest subiektywna opinia;) Tak to prawda, że wszyscy jesteśmy trochę śmieszni...
  3. Co chciałabyś abym tutaj napisał? O czym pragniesz niniejszym przeczytać? Proszę ... Uszanujmy proszę chęć mężczyzn do posiadania tajemnic. Dlatego dziś właśnie tajemniczo:))
  4. @duszka dzięki Duszko za miłe słowa. Masz trochę racji. Tylko tutaj wersy się trochę łączą w pary. Silnik z obłokiem pary, a żaluzje że słońcem. Faktem jest, że nie jestem zadowolony z tego tekściku, szukam pomysłu na nowe opowiadanie;)))
  5. @Iwa-Iwa Ależ dziękuję;) Podoba mi się Twoje podejście do wierszy, a w tym wierszu możnaby jeszcze całkiem sporo poukładać i dodać. Kawa mi się podoba, lubię ją;)) Uważam Też, że forum poezja.org jest świetnym lekarstwem;))
  6. @Gabrys też jestem pod wrażeniem tego wiersza. Bardzo mi się podoba takie leciutkie podejście do anioła. Brawo:)))
  7. Ja bym tak ten wiersz widział:))) ;))) To tylko propozycja. Trzymaj się!!! Kawa o poranku smakuje najlepiej ciebie ukochany pragnę widzieć częściej jestem, kocem przykryta czekam w poczekalni czekam na tę jedną chwilę gdy ty znowu będziesz przy mnie chciałabym jak dawniej jeszcze muszę cierpliwie tęsknota jest niczym zegar wskazówki potrzebują czasu widzę jak tarcza zegara daje znać że za parę godzin będziemy tu ty i ja lampka świetliście w pokoju świeci się jak twoje oczy tamtego wieczoru za każdym razem widzę w nich fajne iskierki iskierki miłości fajerwerki młodości od dawna wiem jakie błędy w przeszłości popełniłam nieopatrznie nie doceniłam twojej dobroci och ech ach wybacz twoja lwa
  8. @WarszawiAnka Przepiękny i głęboki wiersz. Jesteś w formie, trzeba Ci to uczciwie przyznać:)
  9. @duszka Cudowny wiersz. Cudownie świetlisty. Prawdziwy kunszt.
  10. @Franek K Świetna treść, zajmująca fabuła, cud forma. No nie ma się do czego przyczepić, no nie ma://
  11. @Wątpiciel I znów masz rację. Mam manierę powtórzeń, ale ta ciekawa technika czasem zawodzi. Zaraz się zastanowię co z tym zrobić:)
  12. Obłoki pary mieszają się z dymem tytoniowym. Linie lotnicze są zajęte konserwacją silników. Sanki i jabłuszka przeżywają drugą młodość. Czapki, szaliki i rękawiczki znów są towarem. Morsowanie ma chwile świetności. Mawiają, że zimno jest zdrowe i daje frajdę. Odżywa głęboki sens przerębli na tafli lodu. Żaluzje mają się dobrze jak zawsze. Przesłaniają zastanawiającą wieloznaczność. Słońce – największy Artysta ze znanych - naparza tutaj więcej niż przez miliony lat. Gdzieniegdzie odzyskujemy zaufanie do pór roku. Tu i tam solidarność okazuje wielkie serce. Odpowiedzialność za słowo ponownie zaczyna przypominać kulę śniegową na zboczu. Zmrożone, zdrętwiałe i drżące dłonie trzymają znaki zapytania o przyszłość. Garść zimowych refleksji - właśnie śnieżek.
  13. @Karina Westfall oj tak. Podobieństwo jest. Dzieciom daje się radość i pomaga się im odkrywać świat i drzemiące w nich talenty;)
  14. @Kervion Masz rację, że w dzisiejszych czasach przechwalając i racjonalizując konformizm byłoby chyba mocno prowokacyjnym zadaniem. Sztuka powinna prowokować dlatego z punktu widzenia prozy, czy poezji byłoby to posunięcie jak najbardziej słuszne. Ale nie chcę tego do końca rozwijać, zresztą chyba nawet nie umiem tego bardzo sensownie uczynić, bo sam przed sobą czuję się trochę rewolucjonistą, cokolwiek by to nie znaczyło. Ogólnie mówiąc faktem jest, że obecny układ sił (tzw. system) drapie mnie i bardzo często wywołuje mój sprzeciw. Jest jednak jedno ale w tym wszystkim. Najzwyczajniej w świecie nie mam pomysłu jak by to wszystko mogłoby systemowo dużo lepiej wyglądać:/// Nie jestem politykiem, mam w sobie za mało społecznika, a mechanizmy władzy są mi dalece obce. Tekst "Bojkot" jest sprzed ładnych kilku miesięcy.
  15. @Czarny Kot Tekst jak najbardziej godny uwagi. I ciekawa rzecz głosy przedmówców zatrzymały mnie przy tym nim. Jak dla mnie bardzo ciekawy obraz. Być może faktycznie zmienił bym słowo "stukot", które być może nie do końca tu pasuje.
  16. Pewnego razu był sobie pewien kot. Ładny aczkolwiek trochę wyleniały, w zasadzie to słusznych rozmiarów. Spokojnie polegiwał, a to w jednym, a to w drugim kącie przezornie wysprzątanego domu. No ale. No ale właściciele kota się niepokoili, że nierówno leży, że miauczy zbyt głośno, że je za szybko i za dużo, że zbyt leniwie biega po ogrodzie, że za myszką to on wcale nie chce gonić, że dziwacznie łypie okrągłymi ślepiami, że i że. Na zamówienie do kota przyszedł treser i zwyczaje zaczął mu przestawiać. Że jak kot leży to tylko z łapkami pod grzbietem, że miauknąć owszem można, ale tylko trochę i znacznie ciszej, że nadmiar suchej karmy szkodzi na żołądek i samopoczucie, że po ogrodzie to trzeba śmigać żwawiej i zwinniej, że myszkę to koniecznie trza upolować, że spojrzenie wypadałoby przyoblec w łagodny ton, że więc i więc. Gdyby ten kot był człowiekiem to mówiłoby się, że pali za dużo, że alkohol wlewa strumieniami, że robić mu się nie chce, że w rodzinie rozgardiasz, że pełna niemoc, że że i że. Kot był jednak kotem, a zatem tresera słuchał się uważnie i ufnie. Dlatego zmienił swoje nawyki i wszystkie niewskazane zwyczaje, co nastąpiło w maju roku następnego. Tyle tylko, taka drobnostka, że przestał czuć się swobodnie we własnej, kociej skórze. Więc kot urządził bojkot. Bo i kot był to tylko. Łagodna, kocia pochwała subtelnego i racjonalnego konformizmu.
  17. @Karina Westfall Dziękuję. Też mam wrażenie, że w całym tym wierszyku najbardziej udała mi się ostatnia zwrotka:) Ale żeby do niej dość musiałem przyjrzeć się dwóm "powiedzonkom" :)
  18. @Poetica bardzo dziękuję moja Droga za ciepłe słowa. Mój wierszyk nie nakreśla odpowiedzi i nie wskazuje drogi, ale bardziej sygnalizuje co się dzieje;))
  19. @jan_komułzykant słuszna uwaga chyba "contra legem". To prościutki wiersz prostej refleksji o łapczywości tu i teraz. Żyjmy dzisiaj i bądźmy uważni.
  20. @Wątpiciel Wiesz, chyba masz rację. Podmienię te słowa ok i se. Nie mam nic im przeciwko, ale tak będzie właściwiej. Dzięki za opinię. Co racja to racja:)
  21. Pytanie drobnego filozofa do połowy pełna, czy do połowy pusta postawione koślawo. Szklanka to jest za małe naczynie puste, czy pełne, zaledwie szklanka. Termos, wiadro, butelka są właściwszymi rozmiarami. Szklanka wody na starość Pomocna dłoń i czułe serce co poda. W porządku. A jak starości nie będzie? A jak ktoś woli sam sobie nalać? Co z kimś, kto słusznie przedkłada dzisiaj ponad jutro i pojutrze? Kreślimy zamiary, wymieniamy namiary, szukamy wymiarów, tracimy umiar, zapatrzeni w bezmiar przyszłości. Umieramy.
  22. @Agrafka Agrafko dziękuję za komentarz. Po wielu przepracowanych godzinach można odnieść wrażenie, że wiersz się udał. Tak naprawdę sporo tekstów już napisałem o rozstaniu, bo tak naprawdę dwukrotnie mi się to przytrafiło. To we mnie trochę siedzi, ale zaczynam uciekać od tego tematu żeby nie być monotematycznym. Ja po prostu sobie tutaj idę, zapewne gdzieś donikąd. Polecam lekturę tekstu "Odeszłaś Moniko" na forum prozy:))
  23. @Agrafka oj no patrz krócej i lepiej;))
  24. @A-Z Sympatią do słowa. Zwyczajnie muszę coś od czasu do czasu napisać. Taki jestem. Od skończenia studiów nie potrafię inaczej:)
  25. wieje wiatrem zawiewa za kołnierz żrący pełno wiatr ja piórkuję zawieja sypie śniegiem grudkowaty grudniowy wszędzie bielski śnieg hen śnieżyca hej zmierzam na przełaj pól i łąk wzdłuż i w poprzek zasp zasięg śniegu sięga po kolana przemaka but skarpety mokre spodnie zawilgocone zimno i obco aż nadto cisza milczę i milknę ładna piosenka grzęźnie w zmrożonym byle gardle dublują się kwadranse minuty przymykają godzinę godziny zaokrąglają się w pory dnia wtem na widnokręgu zabudowania przyspieszam zdrętwiałego kroku Karczma pod Białą Peleryną ciepły kąt ława i stół zrzucam wierzchnie okrycie na nowo oddycham ciepłem barman z pytaniem na twarzy co ja tutaj robię co ja robię? odpowiedź: idę sobie :) poproszę o whisky z lodem nie ma kawę mrożoną brak stanęło na dwóch porterach po sobie nocleg w lokalu nad lokalem jutro założę i znów się wybiorę gdzie dojdę? nigdzie. nie wiem. nie wypowiem. Żywot wędrowca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...