Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    10 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Michał_78 hm... czy odpoczynek na kanapie przynależy li tylko mężczyźnie? Jeśli chodzi o własność "kanapa" nie moja czyli kobiecość? Takie tam żarty słowne...
  2. Ferie. Feeria barw. Kilka zauroczonych, zamroczonych i mroźnych spojrzeń. Do - mieszka kroków w koło macieju. Skołatanie lśni niezdecydowaniem. Woda. Dym. Woda. Dym. To prowokacja!!! Prowokacja ;)
  3. @Waldemar_Talar_Talar fajnie, dziękuję ;)
  4. @Marcin_ dzięki ;)
  5. Pra – Pra – Pra Kanapa Idzie ciągiem wzdłuż podłużnych godzin Męskie to? Czy niemęskie? Ha! Nawet czytam! Raczej nieleniwie...
  6. @Gosława ja mam swoje zdanie na ten temat. Wybacz, ale mam jeszcze prawo do własnych zdań :)))
  7. @Gosława Reni idę do waszych tekstów, może trochę dziś, trochę jutro. Zaczytałem się w prozie tutejszej i no Pani dobre są te teksty dobre :)) Pozdrawiam :) Swoją drogą widać po Twoim awatarze, że dieta jak marzenie :)
  8. @Somalija Rany co Ty wypisujesz? Dobre, naprawdę dobra proza :)))
  9. @Pandemia extra, po prostu extra!!! Z dużym podobaniem :)
  10. @Lidia Maria Concertina To są fenomeny jakieś nie teksty, ale ja się nie znam :)))
  11. Pani frytka jest dobrą rzeczą, bo smaczna. Słona jak się patrzy. Jak się zamarzy. Ciepluchna i pulchna. W sam raz prostopadłościenna. Solniczka z pieprzniczką rezolutnie tańczą po stole. Sypią jak na zawołanie i nawet przetkać nie trzeba. Popielniczka spogląda z zazdrością o popiół. Menu poszło na spacer ku innemu stolikowi rozmawiać o cenach. Kolega z naprzeciwka stołu jest niewychowany więc powiedział, a raczej burknął smacznego. Z nas w ogóle i co do zasady czasem wychodzą chamy i dobrze. Jeszcze się pójdzie tu i tam od czasu po czas dogadać się z chamem niewyrachowanym. Takich tutaj lubuję najbardziej, a wiem kogo lubię. Innych chamów i niechamów nie potrafię docenić tak jakby oni chcieli być dowartościowani.
  12. Ustawicznie i ustawicznie wzrasta nonsens w siłę. Za plecami jedno po drugim idą rozporządzenia. Ja sprzedałem samochód, bo był już trupem. Od najmłodszych lat piszę tutaj votum separatum. Na własny sposób – w proste słowa. Co z tego wyniknie?
  13. @Gosława bierzesz kij albo jaki tłuczek normalnie i tłuczesz aż wytłuczesz nierozstanie ;)
  14. @Gosława no Reni ja z Tobą bym poszedł oj poszedł zetrzeć się w naszych światopoglądach ;) @Anastazja Sokołowska fakt, swoiste ;)) @iwonaroma ślicznie dziękuję ;) Ot taka miniaturka, bo temat jest obszerny, że ho ho ;)
  15. @Gosława Hej Reni, z dużym podobaniem odbieram Twój awatar. Ja z tych co spisują sny i sam nie wiem po co to robię:) Zawsze fajnie Cię u mnie widzieć :) @Wiersze rymowane Tak, mój błąd - nie poszukuje. I chyba faktycznie cel i plan nie doszukiwania się większych sensów jest zaczerpnięty z poezji i chyba szerzej z różnych wytworów artystycznych. Temat jest jednak bardzo złożony, bo tak po prostu powiedzieć, że w poezji sensu nie ma no to chyba tak nie można :))
  16. Rozbudowany światopogląd nieczęsto chodzi parami. Rzadko, ba, coraz rzadziej ma wymiar damsko – męski. Bywa odpychający, zarozumiały i pozerski. Ot z kilkoma przyjaciółmi, czy przyjaciółkami skoczy czasem na miasto. Utwierdzić się w przekonaniu, utrwalić się lub dla odmiany wyluzować. Stawia się. Niekiedy niezbyt łagodnie. Ostatnio w maseczce, a nawet i bez niej.
  17. Lepsza czy gorsza sztuka jest najczęściej samotnością. Samotnością wyniesioną niekiedy do entej potęgi. Samotnością koniecznością. Kosmiczną, marsjańską wręcz samotnością. Mam nawet niekiedy wrażenie, że sztuki niesamotne relatywnie nam wszystkim gorzej wychodzą aczkolwiek i chyba na szczęście zdarzają się wyjątki. Wyjątki są dla nas wręcz zbawieniem, bo nie tylko potwierdzają reguły, ale potrafią nas zwieść szansą jakąś i przekonywać do poszukiwań. Samotność sztuki bowiem jakże często nie poszukuje niczego innego jak właśnie ucieczki jakiejś przed samotnością. Cóż z tego że, jakże za często nie potrafi jej odnaleźć? Nieznający się na rzeczy powyższej tezy nie mogą, nie potrafią lub nie chcą zrozumieć. Hm, chyba jest jeszcze w przyrodzie coś takiego jak prawo do niezrozumienia, choć to coraz bardziej dyskusyjna teza. Wielu z naszego otoczenia chce bowiem nas przekonać, że takiego prawa nie mamy i mamy wszystko zrozumieć, bo przecież możemy tu i tam doczytać. Bo jesteśmy odpowiedzialni. Bo możemy pojąć. Niektórzy nie potrafią zrozumieć i przyznaję, że i ja do nich niekiedy się zaliczam, że kwestia zrozumienia jest bardzo poważnym, wielowymiarowym i wielowątkowym zagadnieniem. Ci co nas nie potrafią zrozumieć nie uprawiają jakoś szczególnie sztuki, bo są wiecznie zajęci rzeczywistością i miłością. Mam wrażenie, że ostatnio więcej pracują, a im więcej tak czynią tym robi się większe zamieszanie, z czym można zresztą jako żywo dyskutować. Są nam potrzebni, bo czasem ich napadnie w bliżej nieokreślonej tęsknocie, aby kupić sztukę. Aby się z nią zaznajomić. Aby nas choć trochę objąć. Aby odnaleźć siebie w nas. I tak dalej i dalej, za co ktoś mnie zaraz ochrzani, no bo jak to tak mówić otwarcie, że czyni się sztukę dla pieniędzy. Nieważne. Oni są również dla nas ważni, bo niosą całe kilogramy inspiracji i bywają niekiedy przykładem, a nawet antyprzykładem. My też potrzebujemy zrozumieć, a łatwo jest czasem coś lepiej pojąć na cudzych błędach. Zresztą w przyrodzie występuje milion pięćset zagadnień, których właściwie nie sposób zrozumieć, a można ewentualnie tylko lepiej lub gorzej próbować tak uczynić. W związku z powyższym bardzo Was proszę śnijcie i mi o tym potem opowiedzcie lub napiszcie. Zdarzyć się może, że na powyższej podstawie coś napiszę, ba zdarzyć się może że z sensem, aczkolwiek tym z mniejszych. Zresztą coraz częściej uciekam od sensu, bo ten traci dla mnie coraz bardziej na znaczeniu. Złożony proces odchodzenia od sensu trwa we mnie ustawicznie i systematycznie postępuje, z czego jestem coraz bardziej zadowolony. Czasem sobie pomyślę, że właśnie prawo do bezsensu jest moją wolnością i moim planem na przyszłość. Mnie ten świat skazał na kilka lat paru fascynacji. Fascynacji przeważnie w bardzo niewielkim stopniu zasługujących na miano spełnienia. Moja apelacja w tym zakresie została pominięta, pomięta i wyrzucona do kosza. Nawet mój sędzia jej tekstu już zupełnie nie pamięta. Bo ja wiem może kiedyś jeszcze wniosę kasację, albo lepiej zapodam jakąś skargę nadzwyczajną? Dzięki Wam w tych osobliwych czasach nauczyłem się nadużywać w sumie mądrego i ładnego słowa „dobranoc”. W sumie z nocą też się można polubić, choć ja z tych co wolą słonko od księżyca.
  18. @Rolek ja miałem szczęście nigdy nie przebierać się za św. Mikołaja ;)
  19. @Rolek To wspomnienie? Fajne, dzięki że do mnie zajrzałeś ;))
  20. Dzisiaj w Warszawie nieświęci piszą wiersze. O rany! Armagedon, nie, przepraszam, pomyliłem się, dwa Armagedony, bo oni od dawna jeszcze garnki lepią. Nie, nie, nie - trzy Armagedony bowiem zabawiają się również w politykę. Poważna sprawa! Dzisiaj w Warszawie nieświęci piszą w
  21. @iwonaroma lirycznie wyszło - super, ths
  22. @Olgierd Jaksztas Dzięki Olgierd, miło usłyszeć komplement nad czymś czego się do końca nie rozumie i nie wie się czy się "dobrze" napisało. Również pozdrawiam :)
  23. @A-typowa-b Fajne, super :) W pisaniu również czasem chodzi o fajność :)
  24. @Michał_78 ;)) dzięki, również pozdrawiam. @zlotarybka fajnie, kłaniam się do usług ;)
  25. @Waldemar_Talar_Talar no nie obiecywałem, że ten wiersz jest z duszą ;))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...