On: Paulina, chodź ze mną na kawę.
Ona: Zaraz, zaraz, chwileczkę, z Tobą mam iść? Nie wyobrażasz sobie przypadkiem za dużo? Że jak to, że my razem? Że ty i ja w jednej kawiarni przy jednym stoliku?
On: No tak.
Ona: No nie wiem, nie wiem, są tutaj sprawy, które muszę przemyśleć. To niby nic a jednak jest coś. Daj mi rok zastanowienia.
On: Moja droga, a mówiłem ci już, że jestem po metamorfozie?
Ona: Ach, super, to zupełnie zmienia postać rzeczy. Trzeba było tak od razu. Hm, możemy iść nawet do opery, bo od teraz z tobą nie wstyd. Zresztą chodźmy czym prędzej!
On do siebie: Fajne są te słowa klucze :)
Warszawa – Stegny, 15.10.2022r.