Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    10 870
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    48

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. @Rolek ileż to razy prosili mnie żebym uważał. Ja zawsze uważam, ale i w przekorze też czegoś fajnego można się doszukać ;))
  2. Ciągle przeciągle jest we mnie więcej kosmatej przekory aniżeli nie pytającej pokory (taką mam autonadzieję i autowrażenie) czego chciałbym się przytrzymać niczym mocno krętej metalowej balustradki nocą w mocy krzykliwych kolorów zresztą możliwie jak najdłużej i najpełniej. Warszawa – Stegny, 04.09.2022r.
  3. Czasem pomyślę lub wyobrażę sobie, że oto jestem w siódmym niebie. I aż boję się pomyśleć, czy uciec wyobraźnią jak pięknie i wspaniale musi być w niebie dziewiątym, nie mówiąc o niebie piętnastym. Wcale nie oczekuję, że niebo dwudzieste siódme jest właśnie dla mnie. Warszawa – Stegny, 03.09.2022r.
  4. @Gosława Dobrze Reni, że znasz się na poezji. Chwali się ;) @duszka Tak, tylko teraz to nawet adwokatów, prokuratorów i sędziów ciągają po sądach. I co naszych przywódców i osoby na najwyższych szczeblach też pod sąd? Których tak, a których nie? Dla mnie to są jakieś grube jaja i wieje duży wiatr gniewu, pogardy i absurdu.
  5. @Kapistrat Niewiadomski Fakt, możliwe że to demagogia w dodatku polityczno - prawna :// A miałem się tego wystrzegać :// Poprawię się, obiecuję ;)
  6. @Kapistrat Niewiadomski Tak to jest faktycznie zwrot żargonowy, nawet dobrze nie pamiętam, gdzie i kiedy go poznałem. Taka tam naleciałość z dawniejszych czasów, nawet nie mam pojęcia, czy obecnie ktoś tak jeszcze mówi. @sam O, a jednak, jest potwierdzenie, mówiło się tak kiedyś :))
  7. Kumple spod ciemnej gwiazdy – tak się jakoś dzieje – ostatnio błyszczą najjaśniej. Przypadek? Zrządzenie losu? Zarządzenie jakieś? Nie sądzę, choć sądzenie akurat nie do mnie należy. Pożegnałem się na dobre z tym przykrym i drapiącym gardło obowiązkiem. Zresztą zagrażał życiu. Bolał jak jakieś liche licho ciężkie niezmiernie i niemożebnie. Miałem nie lada kłopoty w nauczeniu się tych wszystkich reguł i regułek. Najwięcej mam współczucia dla przyzwoitych i porządnych kolegów oraz koleżanek sprzed lat i po fachu. Już widzę oczami wyobraźni te szpagaty, a przecież sprawy ostatnio ciągle i ciągle się zaostrzają i zaogniają. Kto i jak to w ogóle ubierze w przepisy? Kto ogarnie te opasłe teczki? Jakie i komu skroją pasiaki? Rozmawianie na karny sposób nie najlepiej działa na społeczność i państwowość. Jednakowoż bardzo wątpię żeby poobrażane społeczeństwo pozwoliło na politykę w rodzaju okrągłego stołu. Warszawa – Stegny, 03.09.2022r.
  8. @Waldemar_Talar_Talar No mam nadzieję, że nie przesadziłem z tym smutkiem :) @Kapistrat Niewiadomski O ile dobrze pamiętam słowa, wśród nas wówczas młodzieży mówiąc o sajgonie miało się na myśli jakiś totalny wszechogarniający zwłaszcza bałagan. Pewnie można byłoby opowiadaniem, ale akurat na taką formę mnie naszło. Cieszę się, że czytasz i komentujesz moje teksty. Słowem jesteś aktywny :)) @Dag A jak brzmiała odpowiedź? :)
  9. Leszczym

    O kurde!

    @Klip Super limeryk !!!
  10. @Franek K Tak, ja raczej w miarę szczerze piszę komentarze :)
  11. @Franek K Ładny, nastrojowy wiersz. Znów się udało :))
  12. @Ewa Witek Bardzo ładnie i sprawnie napisany wiersz. Wyróżnia się :)))
  13. @Starzec Fajne!!! ::)))
  14. @Phuruchiko ;)) Tak to modne rozwiązanie. Najwyższy czas ;)
  15. @Marek.zak1 A ja myślę, że często jest bardziej prozaicznie boli brak wystarczającej kasy (Polska to bardzo biedny kraj) i dojeżdża szara i ponura codzienność ://
  16. Dobrowolnie poszedłem za nią Anią na randkę nie myśląc za wiele nie bacząc na konsekwencje oczekując setki nieziemskich rozkoszy takie tam męskie klisze. Chcąc nie chcąc zostałem Ani mężem a ona Ania jest mi moją żoną i zrobił się sajgon sprawstwo sajgonu jest jak dotąd nie ustalone. Ciągle próbuję wtłoczyć w siebie całe rozprawy o pozytywnym myśleniu i pomyślę czasem że średnio mi to idzie. Kłaniam się częściej niż wcześniej obawiam i obwiniam się straszniej widzę dziewczyny nie uważniej i tylko z kumplami rozmawiam rzadziej. Warszawa – Stegny, 02.09.2022r.
  17. @Ana Chyba słuszna postawa :)) @duszka Duszko Ty zawsze, zresztą dziękuję Ci za to, dostrzegasz jakieś pozytywne aspekty. Chyba można się od Ciebie uczyć pozytywnego myślenia :) @Gosława No wspomógł bym uczenie jak się patrzy. Po tych dwóch dniach Twoi maluszkowie zaczęli by chodzić po ścianach i recytować wiersze forumowej poetki Gosławy :))
  18. @helenormeller Dziękuję za ładne słowa. Będzie jak będzie albo jak nie będzie :)
  19. Nie znoszę i nie cierpię kłamstwa, a zarazem wielce powątpiewam w uzdrawiającą i poprawiającą moc prawdy. Jakże często w ogóle nie podważam kłamstwa oraz nie dowierzam prawdzie, nawet tej, która już jest ustalona i wydaje się być bezdyskusyjną i niewątpliwą. Oto jest skala mojego uczuciowego, emocjonalnego, intelektualnego i każdego innego rozdarcia. Sądzę, że to jakiś efekt uboczny moich pisarskich i nie tylko poszukiwań. Efekt niekiedy bardzo przykrych doświadczeń. Efekt problemów ze zdrowiem. A bliscy ciągle mi mówią tylko spokojnie, tylko spokojnie. Moje myśli bez przerwy toczą wewnętrzne, zażarte boje oraz w miarę bogatą w argumentację polemikę, a najwięcej z sobą samym nawzajem. A gdy mam czas mogę te sprawy nareszcie gruntownie przemyśleć, co również niniejszym właśnie czynię. Warszawa – Stegny, 01.09.2022r.
  20. @Rolek a może jak to mój kolega zauważył rusaków ;) Ale nie, nie idźmy w kanibalizm ;))
  21. A jak będzie nas już przeszło 15 miliardów szalony naukowiec najprawdopodobniej wcale nie z Polski wynajdzie urządzenie co nas okazale zmniejszy i wówczas zjemy wszystkie prusaki. Warszawa – Stegny, 31.08.2022r. Inspiracja: Film - King Sajz
  22. @duszka Tak Duszko tylko że buddyści uważają, że to co robią jest słuszne, a ja bardzo wątpię w słuszność swojego postępowania. Jestem zdania zgłębiajmy, ale bez przesady. Czasem wychodzi, że sprawy, które robimy bezrefleksyjnie najlepiej nam wychodzą ;))
  23. @aff Pełna zgoda. Gdzieś ktoś kiedyś porównał mój tekst z jakimś pojęciem z buddyzmu. Bardzo możliwe, że czasem dochodzę do podobnych wniosków, co może wynikać z wielu różnych przyczyn :) Generalnie nie mam nic przeciwko temu :) Piszę co myślę, a że głupio to inna sprawa :)
  24. @duszka Nie Duszko, miałem na myśli coś mniej więcej odwrotnego. Z tego zgłębiania bardzo często nic nie wynika, ba okazuje się czasem, że to droga donikąd. Na jedną prawdziwą odpowiedź otrzymujemy dziesiątki pytań. Zdarza się nawet, że wielu z nas w tym zamieszaniu już nawet nie wie jak się nazywa :)) Ciekawości świata dzieci są uczone w szkole, zresztą słusznie, ale rzadko kto uczy, że gdzieś trzeba się zatrzymać, wykorzystywać wiedzę którą się już ma, przestać wnikać i dzielić włos na osiem, bo to też nie jest najlepsza droga. Ja z tych co przynajmniej na ten moment są zwolennikami ograniczonego badania świata i czynienia tego dla swojego komfortu i świętego spokoju. No ale to niemodne jest myślenie. Również pozdrawiam!!
  25. Twarda przeszłość owiana narosłą tendencją zepsucia tajemnica przegania i pogania tajemnicę niejasność tłamsi i dusi każdą niejasność przerobili nas w upartych zadawaczy pytań jest nas już całe miliony. Bywamy skrzyknięci. Na chybił trafił bierzemy w permanentne spytki tego i owego oraz tamtą i szukamy prawdy prawdziwszej prawdy najprawdziwszej rozmarzeni niemożliwą sprawiedliwością wśród nas. I rozdziabiamy oczy z wielkiego wrażenia jak prawda bywa wieloznaczna jak szalenie skomplikowana i nieoczywista jak nieprawdopodobnie skryta i poukrywana jak gigantycznie odległa jak zupełnie nieosiągalna. Żeby tego było za mało jak niesamowicie niewiele zmienia a najrzadziej na lepsze i w najlepsze. Budzi nas ciągle zawiła nawet prawdziwa odpowiedź rodząca cały zestaw kolejnych pytań układa nam się łańcuszek pytań w nieskończoność mało który z nas odważny na słowa wolę nie wiedzieć nikt tutaj nie chce uchodzić za głupca. I tylko spojrzymy niekiedy w podwójne lustro i widzimy w nim nas zapiekłych spytkoszy o coraz bardziej ogłupiałym i błądzącym spojrzeniu kazali nam przecież ciągle pytać i w nic nie wierzyć. Warszawa – Stegny, 31.08.2022r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...