Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

joanna53

Użytkownicy
  • Postów

    714
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joanna53

  1. kiedy doświadczamy nieprzyjemnych emocji, najczęściej rodzi się uczucie pustki, smutku czy żalu, nie możemy jednak w tym tkwić, bo taki stan może wywołać depresję, pozdrawiam serdecznie:)
  2. obiecuję, że jutro będzie "Jaś i Małgosia" Dziękuję Wszystkim za komentarze i życzę miłego wieczoru:)
  3. nic nie jest łatwe ani jedno, ani drugie, pozdrawiam serdecznie:)
  4. @Arsis zaskakujący pomysł, miłego wieczoru:)
  5. dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz, miłego wieczoru:)
  6. Za oknami mroźna zima gęsty śnieg i tęgi mróz pod ciężarem się ugina człowiek z lasu dźwiga chrust W małej chatce się nie pali tylko ostry świszczy wiatr światła świecą gdzieś w oddali jeszcze przed nim drogi szmat Muszę dotrzeć do swej chatki muszę dotrzeć tam na czas w niej czekają na mnie dziatki marzną ręce uszy twarz Miłość sama nogi niesie coraz bliżej widać dom chociaż strasznie było w lesie lecz ważniejsze dzieci są Radość radość radość wielka wrócił tatko mamy chrust trzaska wesoło iskierka zimno nam nie będzie już
  7. podczas snu dużo może się wydarzyć, dlatego taka pomoc jest bezcenna, pozdrawiam serdecznie:)
  8. Śmieję się do życia śmieję się do gwiazd to mój uśmiech sprawia że masz inną twarz I przyjaciół wszędzie z wszystkich świata stron i serdeczny uścisk wyciągniętą dłoń I pomocne ręce w każdym życia dniu kochające serce do utraty tchu
  9. dobra puenta, lepiej dwa razy się zastanowić ,niż palnąć jakieś głupstwo, pozdrawiam.
  10. Dziękuję za komentarz, ale nie wszystkie dzieci są bez serca, większość troszczy się o swoich rodziców, starszych i schorowanych, pozdrawiam serdecznie:)
  11. świetny wiersz, trzeba żyć nadzieją, że będzie lepiej, pozdrawiam.
  12. może potrzeba czasu, żeby osłodzić ten gorzki owoc, pozdrawiam.
  13. W małej izdebce na strychu pośród pająków rupieci a niżej w wielkim przepychu mieszkają ojca znów dzieci Nikt nie zagląda tu wcale gdzie cisza długa i głucha w drewnianym talerzu niedbale strawa dla z góry starucha Słowa wędrują po izbie lecz nikt ich wcale nie słucha a echo się obok prześlizgnie i cisza znowu tak głucha Ten promyk słońca co wpada skarbem dla tego człowieka gdy noc zaś ciemna zapada on nie śpi a tylko znów czeka A może śmierć się pojawi skończy się ludzkie cierpienie samotność rani i rani nim życie tutaj przeminie
  14. nie każdy ma takie nastawienie do życia, pozdrawiam serdecznie:)
  15. Jak pośród złotych promieni skąpane w słońcu są drzewa i świat się cały zieleni tak dusza widząc cię śpiewa To już nie złudne nadzieje gdy ciebie obok nie było i nawet serce się śmieje na swoje miejsce wróciło Wierzyłam w twój powrót do końca a czas zatrzymał się w miejscu bo czym jest życie bez słońca i pustka co mieszka wciąż w sercu Już nie wypuszczę z rąk szczęścia niczego pragnąć nie muszę nie zniosłabym drugiego odejścia przeżywać powtórne katusze
  16. człowiek ma to do siebie, jeżeli już coś osiągnie tęskni za czymś nowym, pozdrawiam.
  17. piękny widok, cieszy oko pozdrawiam.
  18. Białym puchem otulona mała chatka wśród zamieci w niej powrotu czeka żona rybak gdzieś zarzucił sieci A do szyby przyciśnięte małych rączek cztery pary miejsca łowów niemal święte stamtąd ojciec wiezie dary Nużą dzieciom się miesiące chrustu w chacie wciąż ubywa i nadziei myśli tlące śnieżna muska je pokrywa To nie dla nich dzień się budzi to nie dla nich ogień płonie tak daleko jest od ludzi miejsce w świecie zagubione Może kiedy zejdą lody może kiedy puści zima i ustaną mroźne chłody ojciec skończy rybne żniwa Resztki mąki łzą skropione nędzą chlebki formowane dni powrotu upragnione chłodem głodem przeplatane
  19. czekanie rzeczywiście bywa niekiedy katorgą, pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...