Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jazzkółka

Użytkownicy
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez jazzkółka

  1. pamiętasz? zrodził nas płomień zabijając samotność wpatrzoną w niebo w dniu kiedy zaczął się raj wszystko było tak jakby nigdy nie było niczego innego kolibry jak nuty wisiały nad kwiatami wygrywając z grawitacją wiatr suszył nam głowy o byle co a kamień trącony stopą uskakiwał miękko nie znając jeszcze kształtu dłoni która ciska strumienie szemrały szemrały srebrzyście miłością obmywając ciała złączone komunią pierwszych ucztujących gdy owijałeś moje czerwone jak glina włosy wokół nadgarstka orząc mnie niczym ziemię aż zlepione błotem nasienie wykiełkowało drzewem dobrego i złego ale to czego naprawdę pragnąłeś było tobą żebrem z żebra żebraka odeszłam w dniu kiedy skończył się twój raj wszystko było jak na początku bryzgi światła w kraterze ciemności i zostaliście wygnani by uprawiać miłość i swoją Ziemię a ja wciąż jestem ta która jestem która ma wszystko i nie ma już nic John Collier: „Lilith” (1892), The Atkinson Gallery, Anglia. "Miserere mei, Deus", Allegri https://www.youtube.com/watch?v=H3v9unphfi0
  2. jazzkółka

    moje nie

    @iwonaroma Ale jak już się milutki misiuNIEk zmieni w rozjuszonego NIE-dźwiedzia, to nawet zimą wszystkie gruszki (uLEgałki) z wierzb spadną ;) Pozdrawiam, Iwonko! :-) Jeszcze, jeśli pozwolisz - słowo do Marka. @Marek.zak1 Nie, Marku. Są "nie", których się NIE negocjuje. Pozdrawiam
  3. jazzkółka

    Niedosyt

    @suchakajzera Czuję ciągle niedosyt ;)
  4. Co najmniej dobre! ;) Pozdrawiam:-)
  5. jazzkółka

    Uffność

    @Nata_Kruk Dzięki, zrobione! :-)
  6. jazzkółka

    Samotność

    Zastanowiłabym się mocno nad tymi miejscami: "Oblicze ... Odkryło swoją twarz" i tu: "To znikniesz w cieniu (...) nie cień lecz zjawa to jest" Pozdrawiam.
  7. @Nata_Kruk Cieszę się, że też tak to widzisz. Zawsze wiedziałam, że z Krukami jakoś się dogadam ;)) Pozdrawiam, Natko.
  8. jazzkółka

    Lubię

    https://poezja.org/wz/Przerwa-Tetmajer_Kazimierz/1318/Lubię_kiedy_kobieta
  9. jazzkółka

    Uffność

    @Ohcil Bardzo dziękuję za tak miłe słowa:-) ...uff, nie takie licho straszne, jak je malują... :) ;)) Pozdrawiam serdecznie :-)
  10. @Nata_Kruk Powiedziałabym więcej – nie każde gruzowisko da się uprzątnąć – niektóre trzeba zalać sarkofagiem z betonu, jak reaktor w Czarnobylu. Jeszcze na koniec – co do drugiego wersu - choć z „argumentem”: „ zapewniam cię, że to jest znacznie lepsze niż..” trudno polemizować, dodam tylko, że ten wers w niezmienionej formie, brzmi mz co najmniej niezręcznie – gdy czytam go sobie tak, jak jest teraz, słyszę Niemca z Wuppertalu, kaleczącego polszczyznę użyciem złego czasu i podwójnego dopełniacza: „kadrrry wczorrraj obrrrrastają ciszą wieczorrrów” - tak to dla mnie brzmi. Wyjściem byłoby może np. zrobienie spacji po „wczoraj”, ale to nie mój wiersz. Wybacz, tak ja to słyszę. Ale, najprawdopodobniej należę do drugiej grupy ludzi z powiedzenia znanego polskiego muzyka, że „Ludzie dzielą się na tych, którzy mają słuch absolutny i na takich, którzy absolutnie słuchu nie mają”. Pozdrawiam:)
  11. jazzkółka

    Uffność

    otrząsam się z tygodnia jak mokry pies* i dopiero gdy odpadną rzepy spraw niecierpiących wreszcie ją widzę przeźroczysta nierzucająca cienia złudzeń wątpliwości przycupnęła w kąciku oka tuż tuż za ostatnim wyrzutem tam skąd lecą łuski cierpliwie czeka na swoją kolej w nadziei że zaufam w końcu od dawna tak szczerze ze sobą nie rozmawiałam * Dla metaforay "mokrego psa" - inspiracją -był obraz z wiersza Marcińczyka pt. "Sposobności"; https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/sposobnosci-566783
  12. jazzkółka

    Płacz za mną

    @error_erros ...płacze pewnie nie tylko za plecami - inne części ciała też opłacze, spokojnie ;) Zgrabniuchny wierszyk :-)
  13. Każdy nosi w sobie jakieś gruzowisko... Pod nowy dom dobrze byłoby je uprzątnąć, a z okazji "wiechowego" można wtedy spokojnie wypić i "błękitne cappuccino" :) Natko, urzekła mnie puenta i mocne wejście w postaci pierwszego wersu. Dalej jest trochę za bardzo czasownikowo jak dla mnie. A "kadry wczoraj" brzmiałyby lepiej jako np. "wczorajsze kadry" lub ew. "kadry z wczoraj" Pozdrawiam serdecznie:-)
  14. Bardzo serdecznie wszystkim dziękuję za czytanie, pozdrawiam :-) @Antoine W Bo... "erotyk" - to był wcześniej ;) I - nie zazdrość... Z takiej książki można się różnych rzeczy dowiedzieć... "Różnych" - od: kolczastej róży... ;) Dzięki, Anionio, i pozdrawiam serdecznie :-) @Sennek Pięknie to ja dziękuję - Tobie :) Pozdrawiam:-) @iwonaroma Dziękuję, Iwonko, Tobie również :-) PS i cieszę się, że komuś jeszcze - prócz mnie ;)- te "potworki" lingwistyczne się podobają... Pozdrawiam! :-) @Dag Jak ja uwielbiam Twoje botaniczne i czułe komentarze...! Baardzo moniuchno (czyli po monikowemu) uściskuję...! Do zobaczenia u Ciebie, Daguś :-) @Nata_Kruk ...i bliskość, i czułość... Uwielbiam to trochę przestarzałe słowo: "tkliwość"... Takie jest... miękkie, migotliwe właśnie... Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie :-)
  15. szedłem a za mną kroczył długi cień ojca dopiero gdy odwróciłem się i po nim przeszedłem zobaczyłem
  16. jazzkółka

    Migotkliwie

    przeźroczysta w kąciku oka mgnieniu słów które czytasz gdy zanurzasz mi palce we włosy obejmując twarz jak książkę cichutko rozigraną scałuj z rzęs nim dotknie ziemi a niebo wyciągnie po nas dłonie 14.11.21
  17. @Lahaj Dobre! Nieobecności nieusprawiedliwione, a klasy nie da się powtarzać. Co po virtualtuti militari, gdy dziecko nie będzie chciało potem znać rodzica, który, gdy go potrzebowało, bujał w równoległej nierzeczywistości... Pozdrawiam.
  18. @beta_b O! Ładnie, i da się śpiewająco przeczytać (czy też czytająco zaśpiewać) Ostatni wers bym tylko przerobiła, bo sam w sobie brzmi dla mnie jak zawołanie motywacyjne z jakiejś pereelowskiej pięciolatki, młoty w dłoń itepe ;) Pozdrawiam serdecznie:-)
  19. jazzkółka

    ***

    @Pan Ropuch No to zamykam - i widzę! I stwierdzam, że lubię "burkoty" :) Jednego Naburmuszodonozora nawet znam; wiem, co mówię. I "Naburmuszony kot bez polotu" spada na cztery łapy, może przy tym trochę tylko bardziej niż inne kotoloty miaurudząc. ;) Drugą strofę kupuję w ciemno tzn. razem z kotem w worku;), może tylko ten "pryzmat czasu " mi lekko przeszkadza. Z dopiskiem zgadzam się, "ty nad poziomy wylatuj" itepe :) Pozdrawiam serdecznie :-)
  20. jazzkółka

    pomimo

    @lena2_ Przytulam zatem... ;-) ...ten wiersz. Tylko zastanawiam się, czy horyzont zbliży się, czy oddali...? ;) Pozdrawiam, Elu. :-)
  21. @Michał_78 Bardzo dziękuję. Pozdrawiam :) @Dag Jak Ty w punkt potrafisz odebrać najdrobniejsze wibracje, Czarodziejko...! Cieplutkie, rozgrzane imbirem pozdrowienia! :-) @Pan Ropuch Tyz piknie! :-) I krócej, gardło (swoje), uszy i nerwy (słuchaczy) oszczędzę :-) Dzięki wielkie, pozdrawienia! :-) @Nata_Kruk Cześć, Natko :) Co do „mnie” w ostatnim wersie – to masz rację, poszłam na łatwiznę, i zamiast wypełnić to miejsce czymś treściwszym, wstawiłam po najmniejszej linii oporu zaimek :) Na pewno zmienię, jak znajdę czas na przełamywanie ww linii oporu ;) Co do „ten, tego”… ;) Zostawiam. Bo, czy spróbowałaś może, czytać/śpiewać tak, jak prowadzą wersy…? Powtarzanie ma tu sens – kiedy kończy wers, masz (mam nadzieję) wrażenie tętentu, jakiegoś niepokoju… Przynajmniej tak miało być ;) Powtórzenia ( w tym również refren) są zamierzone. Takie zawodzenie, z wiatrem. Bardzo dziękuję Ci za wnikliwe czytanie. Pozdrawiam serdecznie :-) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję za słowo :-) Pozdrawiam @A-typowa-b Co do herbatki - ja również lubię :) Ale tu to chyba raczej pito piołunówkę, przegryzaną dla otrzeźwienia imbirem… ;) A wszystko dlatego, że na początku miód za bardzo zakręcił w głowach;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-)
  22. jazzkółka

    Płochwile

    @tetu Och, Tetu, żebyś Ty widziała, ile tych „mójmojamojeja” wcześniej wykarczowałam…! Las, cały las! ;) Bardzo cenię Twoje rady, ale będę upierać się jednak przy tym ostatnim ostałym maleństwie, bo jest dla mnie kluczowe. I już tłumaczę, dlaczego. Pokazuję tu akt seksualny jako wyzwalacz tęsknoty za rajem, za pramatką, za byciem jednością (stąd wspomnienie o bliźnie po tej jedności – pępku). Zapis drugiej strofy daje, mam nadzieję, wolną interpretację, kto i za kim tęskni – On (za sobą) czy ona, za sobą – samą, bo – być może - zawsze miała poczucie nieosobności , właśnie w myśl przekazu biblijnego. Zatem owo „dzielenie się żebrem”, stanowi o J e j sile – teraz to O n a jest dawczynią życia, O n a poświęca swoje ciało (dając życie), a Adam – żywi się J e j siłą i wiarą. Stąd ważny dla mnie (ha, znowu! - „ ja”:) zaimek „mi”. Jak „mi-łość” :) Tak to widzę, oczywiście Czytający mają pełne prawo czytać inaczej :-) Pozdrawiam Cię serdecznie, wpadaj częściej, bo bardzo lubię Twoje mądre komentarze! :-)
  23. Zamiastki życia Świetne, to "dopaminanie" Pozdrawiam:)
  24. jazzkółka

    xxx

    Ciekawe, mz bez pierszej zwrotki - bo zbyt oczywista Czy w ostatnim wersie nie miało być "rezonuje"? pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...