-
Postów
2 649 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez huzarc
-
Świątynia pragnień…
huzarc odpowiedział(a) na KOBIETA utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@KOBIETA Mistyka cielesności… Sakralny przelot w intymność, sensualną i namiętną, jak dzikość nocy. -
Neuroza. Spadek. Lot. Wzbudzenie. Czarny widnokrąg i słońce w broczącym spazmie pulsuje, czernią owalu wypalonym jak oczy. Punkt nie widzi — tylko się odnosi przez krzywizny chropowate, jak głos Pana zawieszony w zenicie. Ogień krwawi i pożogą przegłaskane lasy wspominają czas zieleni, jak my — popiół w naręczu swej pamięci rozbity w szklane komety kresu. Nadchodzą, rwą nerwowo przebłyski trwania, aż ziemia — skurczona w martwym uścisku — nakryje ostatnie ziewnięcie synapsy w neuronie odciętym od światła. Łódź odpłynie.
-
@wierszyki Trzeba oddzielać światło od mroku, ale dziś tylko rozczepią się wszystko w pryzmacie i mamy kolorowe widma. Skrajność rodzi ruch, homologiczność próżnie i stagnacje. Tak sobie to po swojemu czytam.
-
@Berenika97 Niestety pęd dni i nocy płoszy każdy z tych ptaków, które chętnie przytuliłyby się do dłoni wytchnieniem. Takie życie się zrobiło ekstremalnie ekspresowe.
-
@KOBIETA czuć się potrzebnym to istota życia, było nie było…
-
@KOBIETA Ten wiersz jest jak krótki, gęsty sen przyłożony bezpośrednio do skóry. Bardzo zmysłowo wychodzi od ciała, aby wejść w nie ponownie. A ono całe pachnie, błyszczy, drży, porwane w bezgwiezdną otchłań, w którą się spływa z rozkoszną nieuchronnością. Ona brzmi jak szept w uchu, który jest jednocześnie pieszczotą i wyrokiem. Wszystko finalizuje się intymnością, która wciąga w ten moment, kiedy noc, pożądanie i lęk oświetlają nas od środka jednym, migającym, zielonkawym malachitem.
-
@KOBIETA coś wypada wzbudzać, hehe
-
@KOBIETA jestem o tego, aby się nie bać:)
-
@aniat. Ładny, miękki, spokojny wiersz, który brzmi ciekawie jako poetycka medytacja. Oddycha słowem, , czuje ciałem, koi istnieniem.
-
@Migrena sadyzm za jaki płaci się ciężkie pieniądze, aby dobrze się uśmiechać.
-
Wielki marsz i lunarna smuga krwi krawędzią nocy dobija się do platynowych domów. Koniec niewinności — głos przecięty łabędzią pieśnią obrasta szprychami błękitnych gromów. Psy was nie pochowają, tylko zjedzą głodne, u kresu dnia przedartego kobiecym krzykiem gwałtu, gdy bagnet oprawcy zdejmie bezpłodne znamię beztroski, przybitej do stołu językiem.
-
@Berenika97 To bardzo ciepły i łagodny wiersz o emocjach, które są jednocześnie oprawcami i lokatorami naszego wnętrza. Jest to czułe, trafne i ludzkie. Emocje ożywiają w symbolach, w detalach i w przedmiotach, co udawania fundamentalną prawdę i przemawia przez szczerą opowieść o tym, jak bardzo jesteśmy przez własne stany poruszani i nawiedzani.
-
wszystko jasne
huzarc odpowiedział(a) na viola arvensis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@viola arvensis Ten wiersz jest jak modlitwa, w której brak niestety wiary w łatwe pocieszenia, ale, która wciąż nosi w sobie mały, uparty ogień, nawet jeśli jej przesłanie brzmi momentami paradoksalnie. -
@KOBIETA hehe, na szczęście nigdzie daleko się nie wybieram;)
-
@KOBIETA najpierw walka, a potem przyjemności po niej:)
-
za bramą Uralu zieje ogromna czarna dziura
huzarc odpowiedział(a) na MIROSŁAW C. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@MIROSŁAW C. Ten wiersz czyta się jak ciche, powolne wejście w nieuchronność. Masa dociśnięta przez grawitację totalitarnego ogromu, bez krzyku, za to z przejmującą wrażliwością na detal, w jakich to tragizm milionów uzyskuje namacalność. Obrazy te tworzą przejmującą procesję zwykłych ludzi, którzy nawet w chwili ostateczności chcą wciąż istnieć wbrew niej, aż „przychodzi ciemność” jak zgaszenie światła po mszy za zmarłych i zostaje długo pod skórą, którą nosimy nadal. -
Maskarada Drapieżników
huzarc odpowiedział(a) na Migrena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Migrena To bardzo mocny, sugestywny tekst, który świetnie oddaje drapieżność i pasożytniczy, charakter współczesnego płaszcza człowieczeństwa. Nosimy go, zamiast skóry, przez niego odczuwamy. Nie uciekniemy, jak nie da się uciec od wirusów krążących w powietrzu. Pozostaje tylko adaptacja, wyszczepienie, albo życie na samotnej wyspie. -
Bóg i historia. A za Bugiem — czterdzieści dywizji, palce w szufladzie, pamięć katorgi. Szepty. Wielka utopia rewolucji. Za Odrą — miliardy wierzytelności, sprzedajny sędzia i tłuste synekury. Niedomówienia. Wielki mit postępu. A pomiędzy nimi — my, między strachem a łatwowiernością. Pamięć i złoto.
-
@hania kluseczka czasy nigdy nie są pasowane, bo każdy z nas jak niepowtarzalny instrument potrzebuje futerału skrojonego na indywidualną miarę.
-
@hania kluseczka Lubię czasem cekiny, które są jak te smocze łuski zdarte z różnych poczwar, którym się przypatruje. I nawleczone na barokowe frazy nadają nieco jarmarcznej pozłoty pomrocznym salom rzeczywistości, po jakichś się czasem błąkam:) dzięki za wizytę :)
-
@Berenika97 każde źródło jest początkiem własnego końca… dzięki i pozdrawiam:)
-
@Claire Ten wiersz maluje z wdziękiem obraz baśniowego klimatu, który między wersami opowiada o zauroczeniu. Czyni to zgrabnie, plastycznie, zmysłowo.
-
@tie-break Ten wiersz ma bardzo piękną, miękko płynącą metaforykę, a „gorącokrwiste dorzecze” i „przelotna czerwień wschodu” naprawdę zostają w głowie.
-
@Migrena To bardzo czuły i bezpośredni wiersz o miłości, który nie boi się patosu i mówi wprost to, co wielu ludzi tylko czuje. Przemawia ona przez słowo, które rozświetla przestrzeń i umieszcza ukochaną osobę w centrum wszechświata. A pragnienia wyrażone przez nie - spina całość istnienia w jedną i szczerą deklarację oddania.
-
Za rubinową ścianą twych drżących ust — w pętli symetrii, wyłupanej jak zimna drzazga, z przestrzeni czasu, wygnanego z pustynnych pól, szukam twego spojrzenia w dłoni wędrującej kaskadą dotyku między tęczami włosów. Biegun kształtu obejmuje twe ciało żądzą chwili wytatuowanej krzykiem czerwieni na księżycach policzków lśniących miękką ochrą. Zagryzasz mnie chciwie, do kropli krwi ostatniej, jak kwiat słodki — cmentarną wonią przypomnienia.