Fajny wiersz - także jestem spod barana, a to mój wiersz o córce Darii, która jest spod znaku wagi - napisałem go w ubiegłym roku. :)
WAGA
Ta pani jest spod znaku Wagi
a większość Wag - jak każdy wie
(chociaż zdarzają się wyjątki)
przeważnie miewa szalki dwie.
Na pierwszej z nich - wojowniczka
zadarłeś z nią - zaprzestań walki
(jeżeli dobrze się postarasz
poznasz dziewczynę z drugiej szalki).
Na drugiej - śliczna marzycielka
wciąż z głową w chmurach - blue almonds
zgrabna figura, piękne lico
i długie włosy jasny blond.
Niedawno w małym mieście Sobótka
stała drewniana piękna wygódka
ludziska - jak Adam z Ewą -
w krzaczory szli za potrzebą
myśląc że to dla ptaków jest budka
Bardzo podoba mi się Twój wiersz, Waldemarze - dla mnie synonimem szczęścia jest zdrowie moich bliskich - większego szczęścia nie poszukuję i nie oczekuję - gdy będzie kochane zdrówko, wszystko inne jest w zasięgu ręki, pozdrawiam serdecznie.
A ja mam wrażenie, że ilekroć chcemy zobaczyć/pokazać prawdziwe oblicze w lustrze, ,,usłużni dobrodzieje" wpuszczają nas do gabinetu krzywych luster, my musimy zdecydować, które ,,nie kłamią" Pozdrawiam serdecznie.
@Franek K Dzięki za dobre słowo, oraz za radę - w pierwszej wersji tak właśnie było, lecz chciałem uniknąć powtórki słowa ,,coraz", ale w sumie nie razi tak bardzo, już zmieniłem :) - pozdrawiam Franku niedzielnie.