Marek.zak1

Pisać o miłości to jest bardzo mało, trzeba też codziennie dbać o swoje ciało. Bo jak się zapuścisz, miłość wnet przeminie i trudno wtedy mówić o czyjejś tu winie.

Myśleć o wieczności to jest bardzo mało, trzeba też codziennie dbać o swoje ciało. Bo jak się zapuścisz, miłość wnet przeminie i trudno wtedy mówić o czyjejś tu winie.

I dobrze. Rycerze nie umierają.

Pewien prawnik z miasta Lizbony zapragnął młodej, pięknej żony. Co się okazało? To nie wystarczało. Małżeństwo to problem złożony.

Tak, wolność to wyzwanie, a tak z polityki, większość partii liberalnych jest w odwrocie. U mnie w świecie zajęcy i leśnej demokracji, jest podobnie.Pozdrawiam. Marek

Może czegoś nie zrozumiałem, ale czy te wolne świnie zginęły w lasach? Wolność może być w takim razie zdradliwa.

--------------------- Orfeusz to mit, a ludzie się rozstają, niby przypadkowo, a natura trochę w tym bierze udział, bo może jest konflikt genetyczny, czy inna niezgodność biologiczna, podwyższone ryzyko uszkodzonego płodu itp. Nie wiemy o wszystkim, więc więcej pokory wobec natury:). Pozdrawiam. Marek

Głupota, czyli ustalone, ze 100% winy było po jego stronie. To tak rzadko działa, a matka natura też ma coś do powiedzenia, o czym często nie mówi zainteresowanym.

W jakiej partii warto działać, która jest najlepsza dla nas, gdzie ja - zając mam się starać, i karierę zrobić zaraz? Wiele partii działa w lesie i niełatwo w tym zakresie, zającowi coś doradzić, ale mogę sekret zdradzić, który, bardzo mocno wierzę, dopomoże ci w karierze. Zwykły zając to jest głupi, można łatwo go przekupić. Ale czym? Obietnicami i ładnymi prezentami. Która partia da najwięcej, głos dostanie tych zajęcy, które liczyć nie umieją, a więc też nie zrozumieją, że z obietnic kasy nie ma, a to tylko zwykła ściema, by zające głosowały i nadzieję ciągle miały, że od partii coś dostaną, gdy zostanie tą wybraną. Wtedy synku zabrać trzeba no bo kasy nie ma z nieba, tym zającom, które mają które ciągle się starają i rozdawać wszystkim leniom one bowiem bardzo cenią, tych, co innym zabierają, i im zaraz to rozdają. Leni wszędzie jest najwięcej, kto zdobędzie więc ich serce, odtąd długo na polanie rządzić nami będzie w stanie.

----------- Też mi się podoba, ale widzę niespójność. Ja Wasze uwagi sobie cenię, bo mogę je uwzględnić, albo i nie, dla dobra samego wiersza. Autor też tak zrobi. A co znaczy: "Wrogu już ich nie odwiedzisz""? M.

Bardzo fajne i oryginalne, ale wymaga dopracowania. Co to znaczy: "Wrogu już ich nie odwiedzisz". Wydaje mi się, że skoro zaczynasz mówić do niego, należałoby to konsekwentnie kontynuować, a więc :"wieczny odpoczynek racz Ci dać Panie, ....ty już zostajesz" Pozdrawiam. Marek

Pewien kawaler z Kalisza całkiem niedawno usłyszał od lekarza z Łodzi, że onanizm szkodzi. Nie otrząsnął się do dzisiaj.

Andrzeju, wielu tyym pisze, więc moja odpowiedź w temacie do Waldemara: Wldemarze, to piękne, co piszesz, ale na świecie trwa bezwzględna walka o zasoby, poziom życia, gdzie na 7 miliardów ludzi, 5 z nich jest niewyedukowanymi nędzarzami, walczącymi każdego dnia o przetrwanie i bez żadnych perspektyw nawet na trochę lepsze życie.

Niestety:(. M.

Jeżyk biegnie, ptaszek leci,ale w lesie pełno śmieci.Ludzie wszystko wyrzucają,bo za darmo. Oszczędzają.

To jest podobnie jak ze zbrodniami Hitlera, o których wie każde dziecko, a o Lenina i Stalina do 56 roku i referatu Chruszczowa praktycznie nikt. A one są porównywalne. W 1938 roku 111 tysięcy Polaków zamordowano na Ukrainie, nie mówiąc o kilku milionach Ukraińców, którzy umarli z głodu, podczas gdy pociągi z żywnością jechały na Zachód. Dlatego naród wierzy, że przekręty były po '89 roku, a komuniści byli czyści, a oni byli właścicielami PRL-u i mieli wszystko to, co chcieli, a i teraz kolejne pokolenie z tego żyje. Ja też nie byłem, ani moi rodzice , ale wiedzę miałem.

----------------- Nic nie wiesz w temacie, czyli o skali korzystania z dóbr i transferów finansowych, sorry. Jednak komuna swoją dyskrecją i propagandą urzekła naród.

Władza deprawuje (kasa też). Ja też to wiem. Za komuny też tak było,a raczej bardziej, tylko że nie było mediów i nikt o tym nie wiedział. Poza tym elita komuny robiła to bardzo dyskretnie i się z tym nie obnosiła. Była przy tym zupełnie bezkarna, więc to nie jest kwestia 30 lat.

@jan_komułzykant To się nazywa pragmatyzm, czyli osiąganie tego, co możliwe, najmniejszym kosztem. Olszewski był wspaniałym prawnikiem, ale tragicznym premierem, sorry. Wszystko mu się rozjeżdżało. A nawiasem, willą ojca prezesa też się zajmiesz? Mój wiersz jest generalnie propisowski, chociaż sam taki nie jestem, ale oddaję PiS-owi, to na co inni nie zwracali uwagi, czyli olanie odrzuconych.

@huncwot @huncwot @huncwot O 10-10-7-7-10 nie wiedziałem, gdyż czytałem (Bronmus) że trzeci i czwarty wers mają mieć mniej sylab niż pierwszy, drugi i piąty. AA,BB,A. U mnie tak jest. Tu też niczego nie ma o tych 10-10-7-7-10. http://www.limeryki.pl/zasady.html

----------------------- Przy pozostawieniu w spokoju nomenklatury / elity PZPR. Wolałbyś kolejne krwawe powstanie, jakich było sporo?

Wldemarze, to piękne, co piszesz, ale na świecie trwa bezwzględna walka o zasoby, poziom życia, gdzie na 7 miliardów ludzi, 5 z nich jest niewyedukowanymi nędzarzami, walczącymi każdego dnia o przetrwanie i bez żadnych perspektyw nawet na trochę lepsze życie.

@Justyna Adamczewska:))) . Też pozdrawiam. Marek

@jjerzy Nie chodzi o warzywa, tylko o poczucie i okazywanie wyższości, w stosunku do tych, którym się mniej / nie udało. Na wsi to dawniej taką wyższość okazywał feudał, a teraz mamy nową kastę tych lepszych.

Pewien prawnik z Ostrowi często przyprawiał rogi innym prawnikom, jak on, cynikom. Wiedział jak to się robi.