Franku piszesz te rzeczy świetnie, ale co do ptaków mi znanych, które nie mają takich możliwości, biorą orzechy, które daję wiewiórkom, wzlatują i z wysokości upuszczają na ziemię, o którą się rozbijają, po czym lądują i jedzą środek.
Tradycyjnie, jako muzyk niedoszły, się przyczepię:).
Że zjadł zęby na nich - < że zęby zjadł na nich
A później nauczył tego -> A nauczył...
I nie ma na świecie rzeczy - I na świecie...
Pozdrówki zimowe. M