Ciekawa refleksja o życiu, a mnie o tym sercu, które nie wystarcza, żeby zbudować wspólny dach. Z tą udaną miłością, to jest udziałem, niewielu, więc trudno uogólniać, bo u większości to raczej trwanie w codzienności i złudzenia, pozwalające ja przeżyć. Pozdrawiam