Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tetu

Użytkownicy
  • Postów

    1 721
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez tetu

  1. Szczerze mówiąc na początku odczytałam tę miniaturkę podobnie jak Kobra. W granicach humoru. Jak to można się pomylić:D Potem zaczęłam dedukować;) Solidna broń, wytrzymała i niepodrabialna. Przed agresją należy się dobrze zabezpieczyć, bo w dzisiejszych czasach jest jej coraz więcej. Zastanowiło mnie jedno. Czy ta agresja drzemie w peelce i podmiot chce się obronić sam przed sobą, czy pierścionek jako tarcza ma za zadanie osłaniać peelkę przed czynnikami zewnętrznymi? A może jedno i drugie? ;) Krótko, ale skłonił do przemyśleń, pozdrawiam autorkę.
  2. to wraca coraz częściej dlatego zamykam okna i oczy dogaszam w nich chwile kiedy słońce wypalało dziury w zamyśleniach wpadaliśmy wtedy jak śliwki w inną przestrzeń i było światłoczule nie boję się zmian choć cierpię na chroniczny ból głowy nie da się zostawić w chmurach dlatego sztywno trzymam wszystkie ponadczasowe wybuchy mroczki i migotania zapijam rozpuszczonymi prochami osiemdziesiąt procent nadziei na lepsze dopóki znów nie zapalisz światła w moich oczach bledną nasze rysy uczę się formułować czerń jestem wrażliwa na światłokształt
  3. Klimatyczny wierszyk. Wesołych Świąt.
  4. Taa. Zeszroni, trzyma i puścić nie chce. Bardzo dziękuję za komentarz i poświęcony czas. Pozdrawiam świątecznie.
  5. Chociaż tyle:) miło mi bardzo. Pozdrawiam świątecznie.
  6. Ale że autorce czegoś brakuje? Hm. Wszystko ma:P No dobra, żartowałam:D Tak czy inaczej zaintrygowałaś Iw:) Dzięki za podobanie. Wesołych Świąt.
  7. Luule, to dużo jak na tę chwilę;) Dziękuję i pozdrawiam.
  8. U peelki w grudniu pogoda zawsze ta sama:) Dzięki serdeczne za zajrzenie Deonix, pozdrawiam.
  9. Ta rwąca na pół rzeka, bardzo:) Pozdrawiam świątecznie.
  10. Okazjonalny wiersz, ładny. Zdrowych, spokojnych świąt.
  11. grudzień śnieży we mnie czernią zamiast rodzić Boga rozchodzi się w szwach obrasta igłami wolałabym przespać wszystkie obumarłe miejsca śnieg przepuścić przez skórę nie widzieć więcej drzew ciężkich od puchu i wisielców od północy mgła otwiera mnie na imiona znów wchodzę w ciało kwadrat skrzyżowanych rąk jestem uwięzioną kroplą wieczną zmarzliną
  12. To i ja dołożę swoje trzy grosiki;) Dla mnie też drugie, bo jest takie nieoczywiste, pobudza wyobraźnię. Pozdrawiam świątecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...