-
Postów
1 695 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez tetu
-
I takie są najlepsze i najbardziej prawdziwe:)
-
Bardzo wzruszający, głęboki, pełen emocji i przeżyć wiersz. Może i ciężko żyć lekko tak od razu, ale małymi kroczkami do przodu, ta metoda się sprawdza. Za to masz lekkie pióro;) Serdeczności Beatko.
-
klangor żurawi ożywia martwe niebo cud na wyżynach
-
Niezwykle melodyjny wiersz, bardzo rytmiczny. Dobrze się czyta. Z przyjemnością. Gratuluję tomików. Pozdrawiam.
-
Bardzo fajny, dowcipny wiersz. Czyta się idealnie. Uśmiechnęłaś mnie:)
-
pierwsza odrobiona lekcja
tetu odpowiedział(a) na tetu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gerber dziękuję za uznanie, miło mi. Pozdro. @beta_b piękne dzięki. Cieszę się, że tak odebrałaś. Serdeczności. @violetta o tęskni, tęskni. Dziękuję. @mariusz ziółkowski cała przyjemność po mojej stronie. Dziękuję. Pozdrawiam. -
O, ktoś się tutaj bawi w archeolożkę;) Dziękuję Roma za słowo pod wierszem. Pozdrawiam.
-
Tylko aż tyle - no właśnie. Należy skupić się na tym co tu i teraz, na obecności żywego... Serdeczności.
-
Od każdego należy wymagać tylko tego, co może dać. Autorytet opiera się przede wszystkim na rozsądku - cytat z Małego Księcia inspiracja też. zerkał na nią wrastała w noc jak pęknięta gwiazda nikomu niepisana przywodziła na myśl bezradne parzyło pod ciemnym księżycem była nie tylko tęsknotą ptakiem kwiatem na odległość wiatru — zakwitała pierwszym nasyceniem nie umiał odejść mówił że świat mieści się w zagięciu nocy tęczówce oka i w wierszach które opowiadał przypadkiem na granicy cienia był mężczyzną opierał brodę o niespełnione i patrzył w sam środek nocy bez reszty zanurzony w liryce Stary wiersz, który wpadł mi dzisiaj w ręce. Mam do niego ogromny sentyment, dlatego się nim podzielę. Miłej niedzieli wszystkim.
-
Jedyne piękno które może mnie ująć, to piękno duszy, a to jest to, o co każdy z nas może zadbać. Jedni chcą i robią to, innym nie zależy i są jacy są. Piękna buzia niewiele znaczy, jeśli nie potrafimy kochać, współodczuwać itd. Ale jeśi już mówić o tej stronie zewnętrznej, tak ładni ludzie może i mają łatwiej, ale piękno to pojęcie względne. To co dla jednych brzydkie, dla drugich może być piękne, tak więc różnie bywa. Ja szukam piękna wewnątrz człowieka. Wiersz napisany pod wpływem chwili wybrzmiał bardzo naturalnie i szczerze. Pozdrawiam. Inteligentnie wbiłaś szpileczkę.
-
Tak naprawdę, to my nic nie wiemy. Czy żywioły nas niszczą? One nam się odwzajemniają. To my jesteśmy szkodnikami i to my niszczymy planetę. Natura ma dosyć naszej ingerencji i wkładania łap tam, gdzie w ogóle nie powinny być. Nie mamy za grosz szacunku do natury, więc nie ma się co dziwić, że odpłaca nam pięknym za nadobne. A czy świat się skończy? Zapewne tylko dla nas. Pozdrawiam.
-
Minimalistycznie, ale tutaj więcej nie trzeba. Pomijając całość, która jest dobra, zestawiłam sobie tytuł z ostatnim wersem i tu otwierają się możliwości. Poczułam, że w ten wiersz można wejść znacznie głębiej, otworzyć jeszcze jedne drzwi i zgłębiać to co za nimi. W zasadzie już sam tytuł (oczywiście biorąc pod uwagę treść) można analizować odrębnie, zastanowić się kim/czym tak naprawdę jest ten półcień, który tutaj tak mocno wybrzmiewa. Brawo Marku. Pozdrawiam.
-
No i tym wyjątkowym wierszem otwieram sobie niedzielę. Jeszcze raz wyrazy uznania. Poezja.
-
Komentarze? Dlaczego niepotrzebnie? To jest komentarz odautorski, który coś zasugerował. Nie widzę w tym nic złego. Nie komentowałam komentarza, tylko wiersz na podstawie tego, co autor sam zdradził. Chyba coś za mocno odebrałeś. Miłego.
-
No i pięknie. Jest klimacik jak się patrzy. Pozdrówka.
-
Co ty tu zrobiłeś/łaś? Niesamowity wiersz! Ulotność ma tutaj tyle smaków, kolorów, historii, że obrazy jak flesze przelatują przez głowę. Będę tu wracać, żeby nie zapomnieć. Pozdrawiam. Świetna cząstka, a takich tu więcej. Jestem pod wrażeniem.
-
Bardzo magicznie, bardzo enigmatycznie, bardzo zmyślnie. Podoba mi się to gwiezdne mrowie, no i tytuł fajny. Zgadzam się z Natą co do prosto, dorzucam jeszcze slajd o wers wyżej, albo całość w jednym wersie;) Ale niech dojrzewa. Pozdrawiam.
-
Oj mocny wiersz, mocny. Ale tutaj tak trzeba, inaczej się nie da. Lubię mocne rzeczy i odważne pisanie. Sama niejeden taki tekst popełniłam:) Zapis nie przeszkadza, choć propozycja Naty co nieco tutaj uporządkowała, tyle tylko, że czasami trzeba wyrazić emocje jakby jednym ciągiem, to też jest pewien rodzaj ekspresji, a nam nie pozostaje nic innego jak odczytać zgodnie z zamiarem autora. Pozdrawiam.
-
Bardzo dobry wiersz. Jest tutaj pewien wyczuwalny rodzaj magnetyzmu, który przyciąga. W pełni zgadzam się z Mariuszem, to co pomiędzy, choć niewypowiedziane tworzy łącznik, dotyka bardzo ważnych uczuć za sprawą których (choć to już tylko wspomnienia), pomimo ukłucia w sercu jest nam po prostu cieplej. Dużo tutaj wrażliwości. Fraza i spod przymkniętych powiek milczeć nasze wszystkie miłości - po prostu piękna.
-
Odczuwam niepokój po lekturze. Z jednej strony peel docenia co daje los, i niby na nic nie czeka, z drugiej zdaje sobie sprawę z braku gotowości do tego czego doświadczał, a z trzeciej jest jakby przygnębiony licząc jednak, że ktoś go poprowadzi za rękę. Pierwsza i druga strofa brzmi (może się mylę) dość mocno depresyjnie. Pozdrawiam.
-
Niejednoznaczny wiersz. Lubię takie niedopowiedzenia, bo to otwiera pole do interpretacji. Motyw posypania głowy popiołem przez gwiazdy bardzo ciekawy. Odbieram jako nadzieję, zmianę na lepsze. Ma on też swoją symbolikę wśród chrześcijan. Za pasem święta. Z popiołów też powstał Feniks.. Dużo tu smaczków. Z przyjemnością pobyłam. Pozdrawiam.
-
@Wiesław J.K. dziękuję ci pięknie za komentarz. Pozdrawiam. @Krzysztof_Kurc @m1234 dziękuję że byliście.
-
@Jacek_Suchowicz dzięki za komentarz i wiesz co? Ostatni wers Twojego komentu jest bardzo prawdziwy. Czas czasami przyjmuje nas z powrotem, ludzie się budzą... Dzięki raz jeszcze. @Domysły Monika pięknie dziękuję za pochylenie się nad treścią. Wzajemnie się pochłonęłyście, a to dla mnie dużo znaczy:) Dzięki wielkie. @Nata_Kruk bardzo pięknie dziękuję za tak bogatą analizę. Zawsze wnosisz światło;) Masz rację wiersz poniekąd egzystencjalny, o przemijaniu, o tym co niewypowiedziane, przemilczane i takie tam...Trzykrotnie uwypukliłam w wierszu czas zostawiając go na końcu wersów, aby był "namacalny" wzrokowo, bo to on odgrywa tu znaczącą rolę, tak jak milczenie. Czas zawsze jest, był i będzie - płynie; wszystko płynie, światło - życie. Jedynie my gdzieś tam sobie odchodzimy, starzejemy się, tu też fraza czas marszczy niezatarte ślady, taka niby trwałość pamięci i nie ukrywam, że pisząc pomyślałam o obrazie Salwadora Dali o tym samym tytule, do którego delikatnie nawiązałam w pierwszej cząstce. W puencie podmiotka chciałaby jeszcze poczuć to życie, raz jeszcze go złapać, przytulić, ale wie, że czas jest dla niej nieubłagalny, odchodzi od kości, zapada w sen i gdzieś tam sobie jest, a ona razem z nim. Puenta jest troszkę przewrotna w kontekście przemijania, bowiem ta dłoń i światło, to takie trochę carpe diem. Dziękuję Ci Nat za słowa, ważne słowa. Pozdrawiam.
-
Milczymy. Cisza pełza. Od ściany do ściany chodzą tylko zegary; czas rozmiękcza ich krągłe sylwetki. Milczymy. Wskazówki dobiegają końca. Zwolnione tempo brzmi, jak nadal płynący bit; czas marszczy niezatarte ślady. Przemilczmy. Kamień na kamieniu. Nie ma równych ścian, okrągłych zegarów; czas odchodzi od kości, zapada w sen. Obudź mnie; znów chcę poczuć dłoń wilgotną od światła.
-
To prawda. Czasami łyżka dziegciu otwiera nam oczy, podrywa do lotu.