Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tomass77

Użytkownicy
  • Postów

    832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomass77

  1. tomass77

    (...)

    Dzień nie wschodzi dzień nie nastaje Woda z herbatą herbata z wodą Białe kryształy wywaru nie słodzą Fałdy brudu płótno skóry zdobią Za skrzydłem co drgało w uniesieniu Mętne oczy za skrzydłem bez piór Lata w węzeł zapętlone pętla czasem Jak jeż najeżona Czeka snu sny nie nadchodzą Nie czekają nikt nie czeka Myśli nieskończoność Dawno obok minęła
  2. tomass77

    Zaciemnienie

    @Monia Dziękuję za komentarz i czytanie. Pozdrawiam serdecznie T.
  3. tomass77

    Zaciemnienie

    Upadła w dół w ciemność Biała piłeczka Lekka jak puch Prawie bez powietrza Poleciała w padół Ćmy tańczą obłędny Taniec śmierci Wokół białych słońc Sosnowy las kołysze Samotne westchnienie Tekturowe domki Żółte okna Wczasowiczów zza drzew Wyglądają Uśmiechnięte cienie
  4. tomass77

    Źródło

    @Deonix_ Dziękuję Deonix. Zależało mi właśnie na tej wielopłaszyznowości. Jest napisany "z duszy" i osobistego doświadczenia. Twój komentarz potwierdza, że się udało. Pozdrawiam T.
  5. tomass77

    Źródło

    @duszka Duszko, trafiłaś.To jest główny sens tego wiersza. Brawo. pozdrawiam serdecznie T.
  6. tomass77

    Źródło

    @corival Dziękuję Corival. Pozdrawiam serdecznie T.
  7. tomass77

    Źródło

    @Dawid Rzeszutek Panie Dawidzie, dziękuję za komentarz. Niestety, w tym wierszu nie chodzi o wojnę w takim znaczeniu. Dlatego nie można połączyć tych tekstów, w ogóle to coś takiego raczej się nie udaje. Jeden tekst może napisać jeden autor. Co innego gdy dokonuje się tłumaczenia danego wiersza, a co za tym jego interpretacji. Powstaje wówczas właściwie nowy wiersz. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam T. @tomass77 Ach i są jeszcze nawiązania do utworów i tutaj, Pana tekst jak najbardziej by się wpisywał w coś takiego. Napisał Pan dobry wiersz, proponuję go opublikować. Można zrobić cytat z mojego wiersza w tytule i ma Pan to, o co mu chodziło.
  8. tomass77

    Źródło

    Tryskają iskry w górę Źródło ogniska Uniosło śpiew Jedna z gwiazd zabłysła Wąwóz ożył po wojnie Po raz pierwszy lampka Przy starej mogile Zgasła
  9. tomass77

    Lato

    Lato, świat jeden Koncerty i wydarzenia Kochankowie w akacjowych alejach Rozhukani na Piotrkowskiej Ktoś drzemie pod mostem W dzikich trawach Komarów mrowie Rozebrani nad morzem.. Zagrożenie skradało się Mimochodem -Świat dwa - Jak dym pleniło i Zarażało spalone zboże Z mrocznych jam okien Wyglądały przerażone Oczy Rannych zwierząt czy ludzkich Stara elektrownia dyszała ciężko Atomu traciła oddech.. Niektórych światów Nie da się odróżnić
  10. @Nata_Kruk Dzięki Nata za dużą robotę, do poprawy znaczy. Pozdrawiam serdecznie T
  11. tomass77

    Maryna Martyna

    Mar yna Maryna Martyna piekła placki Kolorowe Tu wiśnia tam śliwka Cukier dać czy słodzik Stary mój wszak cukru nie może Maryna Martyna po rozum Do głowy Poszła się zapytać Innej białogłowy Wszak stary jej cukru nie może Maryna Martyna z jedwabnym Warkoczem Jest taka szczęśliwa Już wie co ma zrobić Wszak stary Mar yny cukru nie może Maryna Martyna zbiera w lesie Grzybki Zrobię mu wywaru Już nie wstanie rano Stary Maryny już nie taki gibki Łoj dana
  12. @Leszczym Chciałbym jeszcze dodać, że choć nie lubię uśmieszków jako komentarze itp znaków to w tym przypadku są jak najbardziej wskazane. Wiersz jest ironią, trywializuję tutaj prawdę która jest wszystkim znana. Szkoda, że tylko Ty to dostrzegłeś. I brawo dla Ciebie T.
  13. @Leszczym Dzięki za odwiedziny i czytanie. Pozdrawiam T
  14. @Marek.zak1 Stary dobry "Tatar".. Na egzamin z Filozofii jednak jego opracowania były zbyt okrojone. Doskonale natomiast nadawały się do powtórzeń. Dzięki Pozdrawiam T
  15. Na każdego przyjdzie kres Choćby srebrne futro włożył Oko cieniem przyozdobił Łysą głowę sztucznym włosem W totka wygrał sumę wielką I tym trzosem się panoszył Limuzyny i hotele Loty w dalekie Seszele Kupił wózek inwalidzki Na silniki odrzutowe Pływać się nauczył kraulem Horacego czytał w wannie Przestał palić pił przygodnie U krawca zamówił spodnie Siedział nocą w internecie Domek kupił mały w lesie Unikał pogrzebów ślubów Burdele odwiedzał lubo Zaczytywał się w poezji Sam coś skrobał choć herezje W polityki się zanurzył łono Plótł z mównicy unisono Medytował ćwiczył jogę Przeszedł na wegetarianizm To go czeka to co wszystkie Biologiczne instytucje Śmierć komórek Duszy tragizm Spokój wieczny
  16. tomass77

    Sen o śnie

    @duszka Dzięki Duszko. Coś w tym jest.. Pozdrawiam serdecznie T.
  17. tomass77

    Sen o śnie

    Mroczę się w sen zawiły Zgasnąć zasnąć w śnie By tam tylko śnić O tym co nie może więcej Przyśnić się Droczę się w śnie pierwszym Nogę moczę w drugim Jestem piękny jestem brzydki Topię się W śnie zawiłym Zanurzony w wodzie Za odległą boją Łeb schować pod wodę zbudzić się Znów bez życia głodu Czy utopić sen W jeszcze głębszym śnie
  18. tomass77

    Słodka noc

    Słodka noc piękna noc Takiej nocy pachnie wrzos Pachnie pokos młodych traw Słodka noc piękna noc Słodka noc ciemna noc Takiej nocy kwitnie wrzos Zapach wrzosu jest jak spacer Zapach wrzosu jak jej włosy Słodka noc antyczna noc W taką noc wszystko jak antyk Nieruchome wrzosu włosy Nieruchomy miesiąc, rok ..
  19. tomass77

    18

    @corival Serdeczne dzięki Corival. Starałem się połączyć baśniowość oraz żelazny świat kosmiczny w metaforę życia człowieka.. Nie wiem czy się udało. Pozdrawiam T. @duszka Bardzo dobrze przemawia. Nawet nie wiesz jak mnie raduje Twój komentarz Duszko. Pozdrawiam T.
  20. @Kwiatuszek Wiersz przejmujący, trochę zagadkowy, jak baśń. Gratulacje pozdr t.
  21. tomass77

    18

    @poezja.tanczy Z całą sympatią, nie dogadamy się. Doceniam fakt, że odpowiedź jest wierszem. I to w jak krótkim czasie! Jesteśmy z różnych epok. Odebrałem komentarz jako ironię i to mnie zabolało bo rozumiem, że wiersz może być słaby ale ironia jest niegrzeczna. Natomiast teraz rozumiem, że trochę się bawisz słowem. Ok. Pozdrawiam.
  22. tomass77

    18

    @poezja.tanczy Ponieważ jesteś głodny (a), broda nie stanowi od którejś tam edycji eurowizji, zaspokoję twój wilczy apetyt odpowiedzią na rymowany, zapewne z chęci rymu wynika jego treść, chudy komentarz. Przede wszystkim, pewnie chciałeś być oryginalny nazywając się „poezja tańczy” .. Przypomniało mi to (dziękuję) motto Stachury „wszystko jest poezja”. Jednak w twoim przypadku Drogi Krytyku, „poezja tańczy” brzmi nieco płasko i nijako. Jeśli już zabierasz się za krytykę, rób to z klasą i wdziękiem, wypowiedz się głębiej .. (teraz ja zrymowałem, to nie sztuka). Nie pozostawiaj uśmieszków, bo tutaj po prostu to nie wypada. Na pewno nie ironicznie. Co się tyczy wiersza, być może się nie udał, być może, zdarza się. Osoby tutaj piszące wkładają pewną pracę, czas, uczucie w to, co piszą. Czasami są to godziny pracy, przemyśleń nad formą, treścią, jak oddać to, co chce się przekazać. Nie wiesz, bo ograniczasz się do krytyki.. Trochę szacunku i ogłady!
  23. tomass77

    18

    Byłeś taki maciupki Ukołysałbym Cię wtedy W orzecha łupinie Byłeś taki niewinny .. Bezbronny Jak mały żagielek Potrzebowałeś podmuchu By skierować Cię Na życia kurs .. A dziś ? To właśnie się stało, musiało nastąpić W ciągu jednej nocy.. zmiana planet Uran na dotknięcie ręki Merkurego Minęła Jowisza pierścienie Owinęły się wokół palców księżyca Ziemia pozostała ukryta .. Stało się w mlecznej drodze Stało W słonecznym gwiazdozbiorze Gdzie śmierć i życie Dla siebie Nie stanowią przeszkody .. Odbyło się jak splot komet Jedwabisty welon Rozproszył fizykę planet Spójność myśli Twoje życie płynie Odpływa w niewiadomą dal ..
  24. tomass77

    Alfa

    @duszka Dziękuję Duszko za Twój komentarz. Wnikliwy i trafny. Pozdrawiam T.
  25. tomass77

    Alfa

    Chcesz wiersz napisać Zapłacz wpierw rzewnie Ale nie bez powodu Jak aktor na scenie Przed grobem bliskich Wystaw swą duszę Następnie Na wieczne zwątpienie Powietrzny miraż... Chcesz ojców piśmiennych Los polubić - nieznany Dumę swoją uzbrój Uzbrój po szyję W wojenną uprząż Kopie bagnety, święcony krzyżyk.. Chcesz się otoczyć Mglistym myśleniem Zrzuć w przód na głowę Tysiące cegieł... *** A mogłeś przecież Wyjechać z innymi Na gorące wakacje Pluskać jak dziecko, przebierać wodę Pomiędzy młodymi palcami Patrzeć w słońce i marzyć O tej smukłej lali.. Brodzić z nią wśród fal.. Życie wybrałem takie - Wybrałeś psalm Wybrałeś pustkę Samotność w lesie Świecie praźródeł W zapachu ziemi Jesteś jak kret odtąd Nachalny i ślepy Masz już tylko te swoje wykopy Na których stajesz w odsłonie nocy Gdy księżyc pożółkły A miał być złoty... Zdecydowałeś Zostawić siebie w imię kogoś lub dla... Pomimo lęku Chcialbym pomyśleć Pomylił pastylkę Ale nie, uparcie się trzyma Bezwodnych fal... *** Mogę obiecać Po drugiej stronie Twój jeden łyk wody Tamę przełamie Przyrzekam ci Przyrzekam kocie Za zaroślami Wstają z mogiły Bracia i ojce, matki i syny Koty rozjechane Na twojej ulicy... Psy kochane razem z ich imionami Z tabliczkami biegają Dróżki, drożynki z twoimi śladami Do dziewczyn, w których byłeś zakochany... Odrzuć zdziwienie Po drugiejś stronie.. Powieścią jesteś Litery same Ułożą się w wiersz Ułożą się w zabójczą prawdę... Stojąc samotnie Jesteś już tego świata bratem. Będzie to trwało Ułamek świata Ułamek światła.. Przez ten ulamek Na imię masz Alfa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...