Nie ma za co przepraszać, to nieistotny drobiazg. Pozdrowienia także.
Light, czasem mi coś wyjdzie przez przypadek :) dzięki za serce
Dag :) my - wkręceni w haiku widzimy to :)
Dzięki i pozdrówka też
Dzięki Czarku za serce :)
To były pstrągi, nie węgorze :)- ale rozumiem, że dla jaroszy (sama byłam w tej sytuacji przez pewien czas) to jeden pies ;)
Również pozdrowienia
grupa przyjaciół
nad stawem
(hodowlanym)
w knajpce
spożywamy
piękne pstrągi
udekorowane ćwiartkami cytryny
pracownik łowi
kilka dorodnych okazów
dla następnych gości
na chwilę milkniemy
nikt nie ujawnia
bądź nie jest świadomy
skąd ta cisza
przed naszym złowieniem
(osobistym)
Panie Lahaj (jak już jesteśmy na pan pani ;)) to Pan tu jesteś poetą odpowiedzialnym za powyższy utwór, ja tu tylko krytykuję, a wiadomo, że krytyk oprócz krytykowania nic wiecej nie potrafi :)
Masz rację Duszko, teraz widzę to oderwanie zbytnie pierwszego wersu. Gdybym skorzystała z podpowiedzi (pięknej :)) jedna trzecia haiku nie byłaby moja :)
ponadto...ten skrzypek rozgrzewał dłonie grą...na skrzypcach :)
Jeszcze to wszystko przemyślę. Również pozdrawiam.
Słowo proste a magiczne. Są jednak tacy, którzy reagują na nie niedowierzaniem, śmiechem- nerwowym, a nawet agresją. To nie teoria, wiem, bo doświadczyłam. Na kochanie potrzebna jest oddana przestrzeń, a wielu jest po prostu - zamkniętych...
Dzięki Jacek :)
@Dag
Gdy obserwowałam tę jabłonkę nie widziałam nic innego poza nią , ale po zapisaniu... zastanowilam się, czy nie brzmi to haiku nieco erotycznie... No i masz... jednak :)
Dzięki Dag