Połowa wiersza do mnie przemawia (pierwsza :)), później jest 'nieco' drastycznie, no ale takie są fakty...
Natomiast nie mogę się zgodzić z zakończeniem. Nie mam nic przeciwko nawozowi, potrzebie nawożenia :) ale nawóz to nawóz. Gdyby było
'Nawóz, na którym rodzi się anioł' to ok.
Ale serce za odwagę w poruszaniu trudnych tematów, no i forma jak zwykle staranna.
Pozdrowienia