Oj, Mario, czemu tak smutno?
Muszę przyznać, że w taki minorowy ton nie przyszło mi do głowy uderzyć.
Ale jestem otwarta na różne interpretacje. Ty poszłaś w kierunku przemijania...
Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję Alicjo, ciekawe spostrzeżenia. Też mam wrażenie, że nieraz pada majestatycznie. A czasem figlarnie. :)
Jednak żeby padał w rytm muzyki, nie zauważyłam. :)
Wiersz ma też drugie dno - napomknęłam o tym powyżej.
Pozdrawiam na biało :)
Ciekawe, bo tego nie było w zamyśle...:) Ale, oczywiście, zgadzam się - można tak interpretować.
Chodziło mi natomiast o sprawy, które dokonują się zakulisowo, poza naszą świadomością, Kiedy się ockniemy - już jest po fakcie.
Trzeba być czujnym...
Dziękuję, cieszę się z tak pozytywnego odbioru. :)
Nie uwierzysz, ale jak tylko przeczytałam tytuł Twojego wiersza, natychmiast zobaczyłam to, co opisałam powyżej.
Należą Ci się podziękowania. :)