Podczas gdy świat na oślep wciąż pędzi i się zmienia,
ja sobie dziś pozwalam na luksus niemyślenia.
Ekrany wszystkie gaszę, rozłączam światłowody;
robię to bez powodu – a może mam powody.
Nie śledzę biegu zdarzeń, nie zbieram informacji;
nie dbam, czy ktoś ma rację, czy wcale nie ma racji.
Niczego nie roztrząsam i nie wyciągam wniosków,
a gadające głowy to tylko lalki z wosku.
Oddzielam się zasłoną od źródeł i transmisji;
na dzisiaj nie mam planu – i nie mam żadnej misji.
Łagodnie mnie kołyszą ciemności i sny smaczne:
gdy noc spokojnie prześpię, może znów myśleć zacznę?