Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. jestem w domu, więc nie wiem o co chodzi poza tym każdy woli co innego dzięki
  2. zobaczym czy coś zmienim narazie dzięki za wizytę
  3. miło że takie spontaniczne przemyślenie dało do myślenia innym wieczności.
  4. nie Stasiu to nie zabawa w siebie he to zabawa czysta w sobie z przemijaniem dzięki za wizytę
  5. jasne że to nie wiersz. bardziej to dla zabawy napisałem dzięki za własną zabawę wieczności
  6. Imię i nazwisko: Tenbrak Czasu Adres i miejsce urodzenia : w swoim czasie Stan cywilny : zajęty przez wszystkich i wszystko, absurdalnie wolny dla siebie przez 24/h Odwieczne marzenie: Uznał, że chce, by go mordować. Sam jest na tyle czasochłonny, że nie wie, kiedy miałby to zrobić...
  7. jeśli nie znajdujemy w nadinterpretacji zanitowanych barykad przed utratą skojarzeń znaczy że nic nie łączy powietrza z jego brakiem brak ograniczeń kończy się z chwilą kiedy ograniczeniem staje się przepaść pomiędzy dalszą częścią mostu marynarka na ślubie na ostatni guzik zapięta chroni czystość do czasu kiedy w rozdarciu życia powstaje drugi człon czyli współ razem tworząc współczucie aby godnie przeżyć trzeba zmarnować tyle kultury w chusteczkach i serwetkach i po co http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=53295
  8. chodzi raczej o zwyczajne domy a zabytki to mogą być ale charakterów jeśli już ... dzięki za uznanie wieczności.
  9. jak dla mnie jeden z najlepszych Twoich ja kdla mnie w takiej w jakiej jest formie nie skracałbym go wieczności.
  10. stare bloki pomiędzy granicą wzlotu a upadku chore na osteoporozę autystycznie poruszają swoimi częściami płaczące chemiczną krwią serca zawałów co gruzów na uboczach w parku nie wyciąga się ręki na pomoc zmarłych tam bez końca myślą że są Bogami a uczą jedynie przegrywać umiar nigdy nie będzie równy sobie w całym równaniu tylko zero ma najwięcej przestrzeni a nazwane jest niczym
  11. zaskakujące muśnięcia na tafli kilka instynktów więcej niż mieszczą trzy wymiary spojrzenie przez sparaliżowany kryształ popękanych słabości w ciałach królestwo szkła którego nikt nie jest w stanie posprzątać symptom szklistych oczu zdradza delikatną przebiegłość szoku wystarczyłoby nam do ożywienia wszystkich gatunków meduz * moment oparzenia bezwarunkowo oddaje szybki ruch bez kompromisu z sytuacją
  12. bardzo głęboko obrazowe przekazy cała Łejeczka wieczności. Bielaczek
  13. za dobrze zrozumiane w częściach rozmienia się na powierzchni zbyt dobrze rozumianej aby była tylko pięknem nie do objęcia i stracenia musiałby siebie przewidzieć jeden element bez skazy bez nieba i ziemi co pokrywa wszelką istotę bóg dobrych i złych w którego każdy by wierzył bez żartów
  14. PROSZE STĄD SPIERDALAĆ A DOKŁADNIEJ Z TAKĄ ILOŚCIĄ TEGO CO PAN PREZENTUJESZ PROSTACKO JAK PRZYSTAŁO NA BUNTOWNIKA TEGO JEBANEGO ŚWIATA
  15. obudzić się z lewą nogą na ziemi i ponad nią złamać wszystkie przykazania prawej nie obwiniać za nic prócz nieodpartego uczucia że ma się coś nie do znoszenia łatwiej znosić zło kiedy prawą można zostawić w spokoju odejść z dobrem pod pachą na wszelki wypadek
  16. wersyfikacja siada tzn jak dla mnie ale nie będę zmieniał poza tym pytajnik wydaje się zbędny przecinek też ogólnie dopracowałbym go bo widzę cięcia wieczności.
  17. /adrenalinodren/ coraz wyżej aż do granic żalu podmiot szlabanu ktorym może być załóżmy rowność zdławiona między celnikiem przypomina o oddaniu się w ręce wyzysków wpadam jak grawitacja w moje ciało coraz niżej na wspak do ukłonu przemycam wymiot dumy
  18. podchodzisz okrutnie blisko za plecami nic nie widzę oddycham równo miernie po-woli wkładasz nóż //// przepraszam ale jakoś tak już mam we krwi :/ cięcia wersyfikacji ale wiem że nie przeszkadza więc uczyniłem ową zbrodnię na tym wierszyczku wieczności.
  19. "Wielki wybuch" był złożonym zaczątkiem powstania największej żyjącej bomby atomów której jesteśmy źródłem pijawko ssij niepożądane eksperymenty czyniąc świat zdrowszym jako surowica na strach przed epidemią epok rozwleczesz przeciw- -ciało- aż natura cię wchłonie do jaskiń z serca świata uleczysz skażony organizm
  20. jesteś przy mnie od urodzenia a nie mam poczucia bezpieczeństwa codziennie widzę i słyszę fałszywe dźwięki zmienne nastroje roztaczasz widoki nie do końca prawdziwe chwiejna jak człowiek tylko potrafi pływasz psując się jak ryba na lądzie balansujesz z lewej na prawą ze zgubnym skutkiem dla tonących brzytwę dla jedzących łyżkę za płytką wiesz nie odejdę od stołu przed czasem choć wielu chwyciło się brzytwy zdzierżę patrz następny odchodzi od twojego stołu nie zatrzymasz? //////// dzięki za kolejny wiersz mam nadzieję ze nie popsułem za bardzo tak jak go czytam tak go przedstawiam oczywiście oryginał to oryginał wieczności.
  21. dzisiaj chciałbym już być niemożliwym wynikiem który tyle o sobie mówił wcześniej chaotyczna kolejność działań
  22. łamiąc równowagę jak piorunochron w różnych pionach czuję się dobrze na skraju najlepiej nieokreślony ile można nakreślić i zastygnąć uznanym jako tako za dobrego zmusić obyczaje do gnicia do kości zmartwychwstać bez władzy nad żadnym z organów
  23. nowotworom w szczelnych pojemnikach niezdrowym zmartwieniom w kichnięciach rozpraszanych do organizmu wszechświata nowe planety i chaos powstaną z drobnych i wielce cenionych chorób póki jest jeszcze do kogo się obracać zwróćmy oczy nienawiści ku gwiazdom * tylko wariat może obudzić we mnie względnie szczęśliwego człowieka
  24. nowotworom w szczelnych pojemnikach niezdrowym zmartwieniom w kichnięciach rozpraszanych do organizmu wszechświata nowe planety i chaos powstaną z drobnych i wielce cenionych chorób póki jest jeszcze do kogo się obracać zwróćmy oczy nienawiści ku gwiazdom * tylko wariat może obudzić we mnie względnie szczęśliwego człowieka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...