Spadła mi na głowę dzisiaj
prozaicznie, tak po prostu
i nie myślcie, że coś zmyślam, tylko mówię prosto z mostu.
Drżąca była, przerażona,
bo uciekła gdzieś z kosmosu
prosto do mnie, w me ramiona
zapragnęła złożyć los swój.
Była piękna, promieniała,
lecz samotna, odrzucona,
więc do serca ją schowałam.
Tak to Miłość. Właśnie ona.
MG 14.02.2019r.