Mam starą komodę,
a w niej lata młode
w kosteczkę poukładane.
Wspomnienia nie bolą,
lecz czasem bazgrolą
w pamięci obrazy miedziane.
Jak kura pazurem
rozgrzebałam któreś
musiałam schładzać na wietrze.
Pięć szuflad w komodzie,
a na samym spodzie
cichutko leży na swetrze.
Fioletem niebieskim
kruszy się, szeleści,
zapachem dłonie oplata.
Mam starą komodę,
a w niej myśli młode,
więc idę piechotą do lata.
@WarszawiAnka wg Twojej wskazówki :)