Bardzo, bardzo ważny. Bo to szczyt znieczulicy, żeby maleńkie kotki, które nie potrafią jeszcze same jeść, rozdzielić z kocicą i zostawić na drodze prowadzącej przez las. Były chudziutkie, wygłodzone, zapchlone, myślałam, że jedno już zdechnie, ale siła przetrwania nie pozwoliła. Mam ich już dwa tygodnie, zaczynają same jeść. Są bardzo ładne, trzy buraski.