Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joachim Burbank

Użytkownicy
  • Postów

    715
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Joachim Burbank

  1. @Waldemar_Talar_Talar możliwe, że nie przemówiło:)
  2. @Justyna Adamczewska taki eksperyment z formatowaniem:)
  3. @Andrzej_Wojnowski to fakt:) @Annie niech ocenią inni:) @Bożena Tatara - Paszko dzięki za trafną sugestię!
  4. @Annie bardzo dziękuję za trafne uwagi! @Bożena Tatara - Paszko dzięki, staram się poświęcać więcej czasu niż kiedyś na autokorektę...
  5. @Victoria to prawda... i niestety nic się nie zmienia w tej kwestii.
  6. @Waldemar_Talar_Talar dziękuję za sugestię! @Bożena Tatara - Paszko co racja, to racja! @Justyna Adamczewska dzięki za szczerość!
  7. @Alicja_Wysocka w rzeczy samej... @Deonix_ to chyba dobre skojarzenie, tu akurat działał 'czyściciel kamienic'....
  8. @Maria_M nie posiadłem umiejętności czytania w swoich myślach a co dopiero w czyichś:)
  9. @Luule Dzięki i pozdrowionka ślę! @Oxyvia bardzo dziękuję za komentarz!
  10. @Maria_M Dziękuję serdecznie, choć z opóźnieniem:)
  11. @Annie może tak miało brzmieć...:) Miłego dnia!
  12. @Maria_M ok, ok, ale cały czas stoję ...
  13. @iwonaroma z opóźnieniem dużym wdzięczność za komentarz Twój wyrażam...:)
  14. tworząc rytualny hałas szukam ciebie w sfabrykowanych snach wyświetlanych na panoramicznym ekranie w jakości HD dziś wieczorem będę bardzo młody wyruszę na podbój niezdobytej wieży twojego serca ale pewnie jak zwykle przywitam się z gąską usłyszę łabędzi śpiew i spadnę daleko od jabłoni trzymam się jakoś pamięć o tym co było pomaga funkcjonować
  15. @iwonaroma w rzeczy samej... @ais ciekawe..muszę sprawdzić! @Waldemar_Talar_Talar witam i dziękuję! @Rajmund Ospały dziękuję!
  16. nad amarantową rzeką siedząc wspominam ciemne strony dnia tracę głos nie mogę już śpiewać nad amarantową rzeką atramentem brudząc twarz wycieram się słowem przenośnia usiadła wygodnie próbuję skleić myśl z melodią wyplatam rytm zdarzeń z wikliny codziennej rutyny nie nadążam za światem a on nie chce mnie nad amarantową rzeką zatracony w gdybaniu tracę siły jabłoń czerwienieje bardziej nie mogąc dosięgnąć korony trawa lekko zdeptana w miejscu gdzie siedzę nad amarantową rzeką wspominam utracone szanse bez nadziei na łaskę tego co czuję nie obejmuje żadna ofiara na amarantową rzekę nie wypływają rybacy nawet jeśli uda się zbudować tratwę nie dopłynie do brzegu rwący nurt jest jak nurtująca myśl głęboki i gryzący przelatują żurawie a może to sępy amarantowe jak rzeka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...