Arsis

@Somalija nie ma za co...

@Somalija ...

@Somalija leć tam, gdzie błyska światło...

@Somalija dobrze, polecę sam, a ty najwyżej mnie dogonisz trzymając się warkocza pędzącej komety...

@Somalija chodź, aga, polećmy w kosmos... zwiedzimy Eta Carinae, spalmy się w jej wnętrzu, w eksplozji Supernowej...

@Somalija błękitne wspomnienia, pamięć błękitu... @Somalija ...

@Somalijauchwyciłem tajemnicą czasu na pacyficznym atolu...

@Somalija siedem, osiem, dziewięć... pięknie...

@Somalija cztery, pięć, sześć... dobrze wiesz...

@Somalija raz, dwa, trzy... kusisz - ty...

@Somalija cześć...

Przebywamy gdzieś w odmętach czasu, zatajeni przed światem… … spleceni mózgowymi neuronami… Jesteśmy tu i gdzie indziej, bądź w dwóch miejscach jednocześnie, niczym subatomowe cząstki, które wiedzą o sobie, mimo potęgi wszechświata… … albo nie ma nas wcale… Odczytujemy informacje na cząstkach eteru, szybując w nieskończoności mroku… … w niekończącym się deszczu… Drgające gwiazdy, warkocze komet… Molekularne obłoki… … spadające, zwiędnięte liście… Zstępuje w powolnym prologu pędu… … osiada całym swoim jestestwem milczące królestwo tajemnicy… … dotykamy nieznanego… Ciepły wiatr kołysze drzewami… … źdźbłami traw… Srebrzą się obłoki w krysztale jeziora i księżyc chowa się w nadbrzeżnej trzcinie… Połyskują refleksy odbite od ― nie wiadomo czego… … wytworu jakichś kosmicznych Amundsenów zakamuflowanych w sennej wyobraźni fazy REM… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-31)