-
Postów
4 527 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Arsis
-
@Sennek dziękuję, sennek...
-
@Gosława może się i widzieliśmy? kto wie...
-
@Gosława a gdzieś-ty nie mieszkała??? tak, łazienki są piękne, pałac na wodzie, pomnik chopina... często tam... mniejsza...
-
@Silver ...
-
@Silver dziękuję, pani sylwio...
-
@Gosława skoro tak, to kamień z serca... @Gosława a propos... piękne są łazienki... to tak tylko na marginesie...
-
@Somalija cześć, aga, a coś ty się nagle zrobiła taka zasadnicza, co? jak nie jakieś prozy, progi, to teraz piksele... wychodzi na to, żem wg ciebie niedouczony głąb...
-
@Gosława zapewniam cię, renia, że to nie ja byłem...
-
@Somalija dzień dobry pani... nie jeastem po wódce, ale po kilku piwach... rozmawiała pani kiedys z cfiszą? bo ja tak...
-
Noc otula mnie chłodem gwiazd… Na ścianie ― drżący cień trzepoczącej skrzydłami ćmy… Dwa puste fotele po rodzicach, kanapa, pufy… ― stół… … pokryte kurzem termo z wizerunkiem ― ducha samotności… Powiedz mi coś… … powiedz cokolwiek… Milczenie ― unosi się w powietrzu, Atakuje mżącą ― szarością… … wiatr szarpie poluzowanymi oknami, wspina się po ornamentach tapet przeciągły jęk przeciągu… Kto ma przyjść? … nie przyjdzie nikt… Kocham cię, słyszysz? … czy mnie słyszysz? Umieram, pomiędzy ― każdym twoim poruszeniem warg… … pomiędzy szeptem a ciszą… Na zewnątrz wiatr… ― zimny oddech melancholii… Wiesz… … nastawiłem płytę ze smutną piosenką ― o utraconej miłości… Niesie się echo na pustej, schodowej klatce... … bieleją zatrzaśnięte na wieczność drzwi opuszczonych mieszkań… Obejmuję próżnię… … rozgoszczoną nicość… Przyjdź… Tak ― po prostu… … ― przytul… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-08-01)
-
@Gosława cześć, reniu... @Waldemar_Talar_Talar dzięki... @Igor Osterberg aliceD być może, dzięki... @Dag dziękuję, dag... @Marek.zak1 dziękuję... @Somalija witaj, aga... proza? próg? a niech będzie proza i próg... nie wszystko musi był poezją, ważne, żeby wpływało na zmysły... a tak swoją drogą już ci pisałem, że nie jestem miłoszem, tudzież leśmianem, czy rilke...
-
Pamiętasz, jak płonęły wtedy gwiazdy? Szedł z oddali omdlewający zapach łąk, poprzez wieczorną rosę… … księżycowy, srebrny blask… Oddychaliśmy sobą, przekazując swoje oddechy z ust do ust… ― zaskakiwani zawsze bladą projekcją świtu… … okryci nagością, jakże wrażliwą… ― czułą… Jedyną w swoim rodzaju ― szatą kochanków… Wiesz… … stanęło kiedyś (prawie) ― moje słabe serce, tak, jak serce ― mojej śpiącej już na wieki mamy… Czułem narastający sen i straszliwą niemoc… Wystarczyło, żebym zażył ― jeszcze jedną tabletkę, abym mógł dostąpić krainy wiecznego lata… Wybacz mi, że ciebie wciąż kocham… … wybacz mi ― za moją ― do ciebie ― miłość… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-30)
-
@R.Loba dziękuję... @Andzelika Wrobel dziękuję... @Silver dziękuję, pani Sylwio...
-
@Somalija jesteś kobietą? rano pamiętasz ,a wieczorem zapominasz?
-
@Somalija nie? e tam, wypisana...
-
@Somalija w twoich tekstach przebija się tak jakby poświatowska...
-
@Gosława może bardziej skromność, renata... taki ze mnie nieudany egzemplarz... przyjmuję oczywiście twój podziw... i wybacz mi... @Gosława już ci kiedyś coś pisałem o sobie... ale dobrze, że jesteś... dziękuje za twoja pomocną dłoń... mam pomarańcze, śliwki i ufo... i kubełek lodów czekoladowych... @Gosława przepraszam... dla ciebie...
-
@Somalija ojej, jakby topielica... proszę nie skakać, pani agnieszko... a tak w ogóle miała pani nie pisać już z powodu wypisania? ale swoją drogą tekst bardzo, oczywiście moim subiektywnym zdaniem, bardzo dobry...
-
@Gosława dzień dobry, pani renato, nie przesadzajmy... nie jestem z niego do końca zadowolony... @corival cześć, corival, dziękuję i również pozdrawiam... @Somalija dzieńdobrywieczór, pani agnieszko... nie ma czego gratulować, ponieważ czesławem miłoszem, niestety nie jestem... @Igor Osterberg aliceD dziękuje za interesującą opinię, panie igorze... i proszę nie wychodzić na... pozdrawiam...
-
Oddalamy się od siebie w głęboką otchłań… Przed nami miliony lat samotnego, lodowatego zmierzchu… Ty ― w półcieniu mgławic, ja ― zroszony pyłem dalekich gwiazd… … przywieramy dłonie do oszronionych szyb kosmicznych kapsuł… Przenika wszystko echo oddechów ― zamarzających powoli drżących ciał… Omiatają nas ramiona wirujących galaktyk, warkocze komet… … choć jeszcze ― splatają się w jedno ― nasze sny… Choć jeszcze… Gdzie ty jesteś? … na granicy widzenia… A ja? Odkąd przekroczyliśmy bramy nieskończoności, jak dwa maleńkie, dryfujące ziarenka piasku… … zbyt wielka przepaść, zbyt wielkie roztacza się milczenie zastygłych słów… Żegnaj… … kochana… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-27)