Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Jam również radosna, niby wiosna. Oj, może to zaczątek n. wierszyka z Twoją pomocą, M. :))
  2. Tylko nieokreślony, a nie nie określony.
  3. Magdaleno, no fajna myśl - wskazówka. Ty to jednak masz pomyślunek. Doceniam. :)) J.
  4. To Apokalipsa, Dawidzie. Wiersz intrygujący, powrócę do niego, bo muszę najpierw nad nim pomyśleć. Pozdrawiam J.
  5. Justyna Adamczewska

    Restauracje

    Ale Gaźniku nie restauracje a kolację Kolację. O to chodzi. No, ot pomyłki. :)) Restauracje zostaw, tak, jak było. :))
  6. Magdaleno, Gaźniku, Karolu - dziękuję. J.
  7. Justyna Adamczewska

    Restauracje

    Cześć Gaźniku. Niewesoło, acz i może nazwę to "lekkim czarnym humorem". Samotne jedzenie nie wpływa dobrze na trawienie, ot taka myśl mi przyszła. Mam nadzieję, że nie uraziłam. kolację - tak chyba. I ta zależność od elektroniki, eh.
  8. Gosiu, rozpaczliwy wiersz. To o toksycznej miłości: Jednak druga jego część, już o podźwignięciu się, za to ogromny plus, bo trudno jest się podnieść i podjąć decyzję o chronieniu samej/samego siebie. Rolę czasu zaznaczyłaś tutaj i to bardzo mocno. Wiersz i o poddaniu, i walce - heroicznej walce. Końcówka porusza in plus Co jeszcze? Budowa wiersza. Jest taki dość trudny w odbiorze, bo nie ma podziału na zwrotki i wszystkie wersy pisane wielka literą. Może tak?: Jeśli kochasz, to pozwalasz odejść. Pozwalasz na wszystko: żeby cię krzywdzono, okradano z uczuć i emocji. Wybaczasz mimo wszystko. Ale do czasu. A ten nie uleczy ran, lecz je zabliźni. Ty nie zapomnisz, jedynie nie będziesz wracał do momentów, które sprawiają ból. Czy pamiętasz, kiedy były wiatrem łaskoczącym, jak motylki w brzuchu? To tylko propozycja. Gosiu. Pozdrawiam J. Życzę powodzenia. :)) Serduszko za odwagę i pełen emocji wiersz. J.
  9. Oj. Pi_ umknęło mi, mi, umknęło, wybacz. Dzięki.:))
  10. Dziękuję, Karolu, poprawiłam, rzeczywiście jest lepiej. Pozdrawiam J. Jeszcze raz dziękuję. Życzę spokojnego dnia. :))
  11. Miłosz się kłania Określenie Ulro pisarz zaczerpnął od Blake’a. Oznacza ono krainę duchowych cierpień, jakie znosi i musi znosić człowiek okaleczony
  12. To, jak "niebieski prochowiec", zresztą słynny L. Cohena. Taka trawestacja, jest też i Wernera Herzoga i Ernesta Hemingway'a i Stefana Żeromskiego. Dziwny utwór, ten Twój, oczywiście. J.
  13. No ja się nie domyśliłam. Wersy: było dla mnie zakończeniem i już. No właśnie, wiersz był dla mnie o zagubieniu, teraz jest,Jak to napisałeś o wyjściu z tego zagubienia. Był tajemniczy. Wybacz i nie gniewaj się, ale dla mnie, powtarzam , ma już inny wymiar. J.
  14. O dopisałeś, wiersz ma inny wymiar teraz.
  15. Tomku. Aż dech zapiera, ja za Iwoną. No ze swoim pomyślunkiem też jeszcze wrócę. Ma na razie w duszy swej o to: J.
  16. Ona to nie wpadłam, może lepiej? Jak ja tępawo pomyślałam. A tu - ciach, Iwonko - wyjaśniłaś. Kwiaty też do Raju idą, no jakby inaczej. :))Oj, pocieszanka, która mi się przyda, bom smutna :(( Będę miała spokojną noc. Dzięki.
  17. No to Waldku, znaczy się Twoje nazwisko wiele warte, dobrze jest mieć takie nazwisko. Ty w Swym nicku jeszcze to zaznaczyłeś. Dzięki za komentarz. Do miłego. :)) J.
  18. Waldku, czytam zawsze Twoje wiersza. Sa mądre, pełne prostoty, ale w samo sedno. Ja napisałam, że ludzie są głupcami i przede wszystkim, tchórzami. A, gdy znajdzie się osoba, która chce coś zrobić pożytecznego - to ją wychwalają, jednocześnie obgadując i uciekają jak zarazy. Taka jest prawda, choć są też takie, o jakich powyżej napisałam, Jeszcze wrócę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...