Tez mam taką nadzieję, ale jednak jest ona - przynajmniej u mnie "matką głupich". NIE ŻYJE tak mi jednak lepiej myśleć, ile można żyć?
Jak długo, Krzysztofie?
Justyna.
A co robisz, aby pomóc takim dzieciom?
Jedni pomagają ludziom, inni zwierzętom.
Nie wiem, ale chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś to, co ja napisałam:
Dziwisz się emocjom:
Boli, co? Pozdrawiam @Stanisław Prewecki J.
@They never reach me
trupie kwiaty - jeszcze nie słyszałam takiego powiedzenia.
Wiersz jest niesamowity - jest, jak testament, ale dla spadkobiercy dość zaskakujący.
Wiesz, że dobrze piszesz? Zaskakujesz. J.
Czarku, zła cisza... Tu mam skojarzenie:
"Cicha noc, Święta noc".
Lipcowy chłopiec drży - to straszne jest, i krzyczy - rozrywa ciszę, ale jest silny, mimo drżenia, bo rozrywa złą ciszę.
Justyna.
Duszko, :)) Ja rozdaję, dzielę się, chętnie też biorę piękno i tu mamy taka sytuację.
Pozwól, że przytoczę mój dawny wiersz - kocham ten utwór, a jest on związany nierozwrwalnie z tym, co napisałam w komentarzu pod Twoim wierszem:
Oto wiersz: