Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Justyna Adamczewska

Użytkownicy
  • Postów

    6 866
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Treść opublikowana przez Justyna Adamczewska

  1. Dziękuję, Andrzeju. Walka jest niezbędna w pewnych sytuacjach. Choć , jak napisała Wisława Szymborska: "Koniec i początek" Po każdej wojnie ktoś musi posprzątać. Jaki taki porządek sam się przecież nie zrobi. (...) Fotogeniczne to nie jest i wymaga lat. Wszystkie kamery wyjechały już na inną wojnę. (...) Ale już w ich pobliżu zaczną kręcić się tacy, których to będzie nudzić. (...) Dziękuję. P.S. Uwielbiam Sabaton.
  2. Dziękuję, Deonix_. Ita "Justyś" -dziękuję. A ja jakoś nie umiem bez rymów, tzn czasami umiem, ale jakoś tak... rymy mi są potrzebne. Choć i wiersze bez rymów podziwiam, ale trzeba mieć doświadczenie, a ja nie bardzo mam. Puenta? No tak było. Jeszcze raz dziękuję, J.
  3. Tak też napisałam. Wiersze to baśniowy swiat, Deonix_. Wiesz o tym. :))
  4. Tak społeczeństwo... ale Natura nie znosi więzienia. Przypomniałam sobie baśń Andersena pt. "Słowik" Znasz? Piszę o tym, bo wspomniałeś Krasickiego. Piosenka dobra jest, pozdrawiam Andrzeju. "Dlatego spierdoliłam na drugą stronę Wisły". Jakże wieloznaczne.
  5. Nie złem było ich sprowazenie, choć zakłamywano prawdę. Jak wiemy wszyscy.
  6. Ciekawy zmierzch. Mi się zmierzch kojarzy z szarością. Masz fajny punkt widzenia. Te bańki, to zarówki? Lodowe? Pęlłyby , pod wpływem wysokiej temp. Ale w wierszach wszystko jest mozliwe. To stan nieważkości? Ale suuuper. Pozdrawiam Deonix_. J.
  7. Nie żeby się chwalić, ale poepłniłam kiedyś taki wiersz, pozwól , ze przytoczę, bo stosowny do okoliczności. budzi się demon kobiecy umysł paroksyzm tańca leśnych mrocznych drzew przemoczone pnie jedność z tancerką dłonie gałęźmi ciało subtelne takt demona szał gibkość z natury struny burzowe grają kroplami z ziemią się zrasta to znów powstaje twarz piękna wzywa włosy jak bicze to "brzmienie ciszy" lecz brak wytchnienia przerażenie łka demon panuje tancerkę wchłonął las...
  8. Choroba jest jak wojna. Maks. Lecące z góry kamienie, gruzowiska, mogą zabić, ale i z nich można podnieść głowę, jak z pogorzeliska. I ludzie podnoszą, żyją, choć śmierć czai się wszędzie, bo nie jest niczyją. J.
  9. Racja Jacku. Fascynacja zaprawiona złem, to jest to. j.
  10. To ciekawe jest. Wiesz, że woda przypomina mi poduszkę miękką, a włosy umyte tak jakoś pływaja sobie w niej luźno, tak topią się, tylko nie o wysokie temperatury tu chodzi. Chodzi o czar. Gdy podniesiemy głowę, włosy przklejają się do twarzr, np, są jak bicze. "babie lato". To pajęczynki -jak ww. włosy. Pływają, moga tez oblepiać twarz, wtedy chemy się z nich wyzwolić. Lubię Twój wiersz.
  11. Betko, nie ma brzydkich słów,, one po prostu odzwierciedlają rzeczywistosc, jakoś musimy ja nazywać. Dlatego wolę prehistorię. Dzięki. Kłaniam się.
  12. Andrzeju. szaman "Szaman – osoba pełniąca funkcję religijną, polegającą na sformalizowanej i instytucjonalnej więzi ekstatycznej z istotami nadludzkimi, duchami przodków lub demonami". U Ciebie to słowo powtarza się kilka razy, tzn. w Twoim wierszu. Przebiegłeś w nim masę lat historii, która, jak to mówił Witkiewicz "jest najbardziej szyderczą z artystek". To jest dobra zwrotka. Ciekawa. Tu "niepokorny rezerwat" a tu "władza (tych), którzy preferowali wołgi. I ten rezerwat? Wszak to zamknięta przestreń, czyli więzienie. Powrócę do wiersza, bo mam wiele jeszcze spostrzeżeń. Pozdrawiam. Justyna.
  13. Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,Bronią się chłopcy od "Parasola".Choć na "tygrysy" mają visy,To warszawiaki fajne chłopaki są Tekst Józef Szczepański 1944 r. Tak było Byłam w piekle, na dnie. Widziałam konanie, drżenie ciał. Widziałam zasznurowane usta niemocą, przemarznięte ciała gorącą nocą. Widziałam skrwawione bandaże i twarze ludzkie w bólu szale. Słyszałam jęki, nikt nie podawał ręki, właściwie po co ta dłoń, skoro i tak stwierdzano zgon? Justyna Adamczewska
  14. Witaj, naprawdę dobre wersy. Pozdrawiam. To "niepewnie" niepokoi. J.
  15. Dziękuję, Maks. Ja nie bardzo zwracam uwagę na techniczna stronę utworu, moze to źle i nie wg ogólnie przyjętych zasad, ale piszę o tym, co dla mnie ważne. Ostatnio z lekka zaniedbałam pisanie, ale raz z góry, raz pod górę. Taki nadszedł dla mnie czas. Dzięki za wskazówki. Jednak wiersz pozostanie taki, jaki jest. Wyjdę z dołka i zacznę działać. Dziękuję za czytanie i za pomoc. Wszystkim komentujacym klaniam się J. Dziękuję też Maks za słowa: Justyna.
  16. Cześć Betko. Smutne. Słowo "sączyć" jakoś przeraża. Może ja mam taki czas, że obawiam się wielu rzeczy, że sprawy widzę nierozwiązalne. Nie wiem. Mam nadzieję, ze minie. To jakby przepowiednia? Dziękuję Ci za ten wiersz. Justyna.
  17. Znam to Azeroth. Wiersz mi bliski. Justyna.
  18. Dziekuje Czarku.Miłe,że poczytales.Dzięki za komentarz,pozdrawiamJ
  19. Wstęp do bajki, aby zachęcić Bajka będzie o hrabinie, która słynie z tego, że ma często nowego hrabiego - zawsze bogatego. Będzie też i o paluszku, pięknym , błyszczącym łańcuszku i o pierścionku na paluszku. :))) Fajnie będzie Justyna A.
  20. Takie są owe sarenki. Traf w dziesiątkę z tym: Jeszcze raz dziękuję. Justyna.
  21. Masz rację, wstawiłam, jest lepiej. Literówkę poprawiłam. Miłe, że wiersz się podoba. Patetyczność? Tutaj mi pasuje, Deonix_. Dziękuję za pomoc i czytanie, pozdrawiam. :)) J.
  22. Ale się dzieje. Świetna rodzinka. Pozdrawiam J. :))
  23. Takie moje Myśli moje to aksamit, prawdy moje to dynamit, życie moje płynie sobie, a ja bajkę wam opowiem Wkrótce... Justyna Adamczewska
  24. Sarenki… Kim ty jesteś, aby prawić mi morały? Kim ty jesteś, aby myśli moje drżały? Na sam widok twego cienia, Płaczą nawet me marzenia. Moje oczy kruki czarne, Zapaliły latarnie, Takie małe latarenki – o, widać sarenki. Zbliżyły się wilki gromadnie, każda z sarenek padnie. Popatrzy krwistymi oczy - na swą śmierć tej zimnej nocy. Morały już niepotrzebne, jucha twoja zamarznie. Myśl przekroczy tęczowy most bez drżenia, Zły cień zniknie z pola widzenia. Taki będzie koniec twojego przy mnie istnienia. Justyna Adamczewska Lipiec 2018 r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...