Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Enchant

Użytkownicy
  • Postów

    379
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Enchant

  1. Enchant

    Mój Beethoven

    Najczęściej tak powstają utwory- spontanicznie. I myślę, że to jest chyba najlepszy sposób.
  2. Jeżeli się podejmę, dam znać :)
  3. Enchant

    Mój Beethoven

    Merci infinement :) . Gdyby jeszcze Pan mógł mi wyjaśnić, o co chodzi w tej "odpowiedzi "
  4. Enchant

    Mój Beethoven

    Łapie mnie w szczypce swego żalu Rozpaczy karmionej pustką Podsuwa bólem zniekształcone tony I tonę w nich Z rozkoszą Pozwala mi na to Potem Pieści aksamitem dźwięku Aż nadto wygładzonym - Zawsze mu powtarzam - Druga część Sonaty Jest wymuszona On na to - Pieprzysz - I zaciąga się cygarem Jakby upajał się tym słowem Po czym przedstawia mi Obłęd Który wyłania się z Chaosu W trzeciej części Sonaty ............................................ Jeszcze nigdy wymiana uprzejmości Nie była tak głęboka A chocholi taniec - Tak złudniczo żywym
  5. Nie wiem czemu, ale odniosłam wrażenie, że wiersz zachęca w swoim przekazie do bierności - czy może raczej chodzi o bojkot - nie wiem. By nie próbować pouczać wielkich tego świata, rozmawiać z nimi rzetelnie, bo oni tkwią w swych światopoglądach zbyt mocno. Uwielbiam Pański styl, jest taki ... lekki, tak to jest odpowiednie słowo. Pierwsza zwrotka rozpływa się w ustach :))
  6. Enchant

    Grafokleta i muzy

    Nie wiem czemu jest napisane, że 10 na dzień, a ja miałam mniej i też mi zablokowało. Może to jakiś błąd czy coś? A wiersz czytałam z przyjemnością, zgrabnie napisany i utrzymany w żartobliwym tonie, a tego w poezji jest obecnie naprawdę mało . Dlatego fajnie, że są ludzie gotowi podjąć rękawicę i zejść z wyżyn , by trochę rozerwać publikę ;)) No i dałabym lajka, ale limit zobowiązuje...
  7. Mówi się , że kobiety są bardziej uczuciowe i bardziej skomplikowane, więc pewnie stąd ten cały kobiecy masochizm. Temat ciekawi mnie na tyle, że przymierzam się do felietonu na ten temat, ale na tą chwilę jego zasięg mnie przerasta :)
  8. Enchant

    Odlot

    A ja się tak boję dodawać rymy, gdy piszę biało, a często tak bardzo mnie to kusi. Teraz widzę, że nie tylko mi zdarza się balansować na granicy regularności i bieli :). Bardzo mnie to cieszy, może kiedyś zbierze się taka liczba osób myślących podobnie, która będzie w stanie zamknąć usta krytykom. Racja, nie warto być skromnym w dzisiejszych czasach ;)
  9. Ach, nie da się lajknąć , jakiś dziwny ten limit, nie pamiętam, żebym dzisiaj 10 razy kliknęła... Nieważne, w każdym razie, jeszcze raz dzięki. A co do hipokryzji, no tak, ona obecna jest wszędzie, ale w katolicyzmie chyba najbardziej. Nie wiem, czy ten osąd oparty jest na moich doświadczeniach z tą religią, czy jest w tym coś więcej... Ale przykre to wszystko.
  10. Bez zwrotki o bagienku trzecia zdaje się tracić sens. I tak jak napisała Deonix, faktycznie bagno miało być - może nie tyle piekłem, co grzechem - bagno z natury jest do niego podobne - grząskie i przez to niebezpieczne. Ah, i pomyłam się w ostatniej pierwotnie było (i miało być ostatecznie, :P): Gdzie ta miłosierna twarz Gdzie jej ludzka treść A z tym przemyśleniem, to naprawdę dobra rada, gdyż ja kieruję się bardziej instynktem, a to chyba za mało dla dobrego wiersza. Dzięki Czytaczu :))
  11. Jest mi przyjemnie, że pokusiła się Pani o tak głęboką interpretację. Z tą pokutą to tak chyba miało być, bo można pokutować i jednocześnie łamać wszystkie przykazania. Co zresztą w katolicyzmie jest bardzo częste. Zaskoczyło mnie to, że Pani zostawiłaby ostatnią zwrotkę - ja już wstawiłam wiersz gdzieś bez niej, bo stwierdziłam, że jest zbyt banalna. Za to skorzystam z rady i zostawię ostatnią zwrotkę. A Pani interpretacja jest bardzo bliska mojemu zamysłowi :).
  12. Podoba mi się zabieg klamry, który Pan zastosował. Logiczny i prawdopodobny ciąg zdarzeń , może pozbawiony uczuć poprzez swoją ascetyczną formę, ale na pewno ciekawy. Przykuwa uwagę.
  13. Upadłszy na kolana, Z ręką na piersi Czy wciąż jesteś moim Bogiem Wątpię Pokuta nieprzerwana Zatacza kręgi Dekalog leży odłogiem Szkoda Bagienny odór wciąga Zmienia myślenie Wiesz zbyt często tam przychodzę Szukam Ono Ci tak urąga Swoim istnieniem Zostawiasz je ku przestrodze Pytam Lecz Ty nie odpowiadasz Ja tak chcę wiedzieć Czekam (*Gdzie ta miłosierna twarz? Gdzie jej ludzka część? Oślepłam...?) *ta zwrotka opcjonalnie. Nie wiem , co powinnam zrobić, zostawić ją, ze świadomością, że wyraźnie odstaje od reszty i, że robi wiersz przegadanym, ale za to utrzymuje rytm i formę, czy raczej usunąć bez skrupułów?
  14. Niepokój gdybania - wyłuskałam perełkę i trzymam ją w dłoniach :). Chyba dopada on częściej płeć piękną aniżeli mężczyzn, nie wiem, może się mylę. Może to po prostu zależy od charakteru.
  15. Ode mnie duży plus za łacińskie wtrącenie. Uwielbiam takie rzeczy w wierszach :). Gryzie mi się jednak ta "Jedyna" z resztą . Bardzo, bardzo kojarzy mi się z disco-polo. Może to takie osobiste skojarzenie, którego nie podziela nikt inny. No, w każdym razie, nie weźmie Pan tego pod uwagę , jeśli Pan nie chce nic zmieniać . Pozdrawiam :)
  16. Enchant

    Odlot

    A ja nie mam żadnych zastrzeżeń. Choć moja opinia nic/niewiele znaczy, bo jak napis pod awatarem wskazuje, dopiero uczę się pisać. Podobają mi się w tym wierszu rymy - takie przypadkowe, miło zaskakiwały przy czytaniu. Aż w pewnym momencie zaczęłam próbę kategoryzacji : "abaa..." , ale nie wyszedł z tego żaden konkretny wzór. Wiersz chyba... impresjonistyczny? Przynajmniej dla mnie, bo zdaje się być wyrazem ulotnego wrażenia. W każdym razie jestem na tak.
  17. Enchant

    Antyobraz

    Nie ma za co :). Każdą propozycję rozważę. Co do tej, "wsysają" pasuje mi równie dobrze jak "wciągają" . Z tym, że "wciągają" jest bardziej kolokwialne... Hmmm. Natomiast co do drugiej propozycji, zdecydowanie bardziej pasuje mi poprzednia wersja. Rozumiem, że Pan chciałby to zostawić na zasadzie analogii, ja natomiast wolałam podporządkować ten wers rytmem do poprzedniego. W każdym razie dziękuję, taka propozycja oznacza, że naprawdę Pan przeczytał , a nie tylko zerknął . Dziękuję. Dziękuję wszystkim, którzy zostawili komentarz. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego odezwu :)
  18. Cudowny. Trafiłam przypadkiem i mnie zachwycił. Ale że zrzęda ze mnie to dodam, że tu: "to minuty wloką się bez końca" - przestawiłabym się przed "wloką" . Jakoś tak lepiej brzmi. Treściowo nic do zarzucenia. Jak na ogrom i nieuchwytność czasu, w wierszu pomieściłeś wszystko, co go dotyczy bez zbędnego rozwlekania.
  19. Enchant

    Antyobraz

    Nie jesteś przystanią Która czeka Na tę jedną łódkę Raczej portem Przez który Przewija się ich tysiące Nie jesteś oazą Która obdarza Zbłąkanego wędrowca Snem tak mu potrzebnym Lecz ruchomymi piaskami Które wciągają Bez ostrzeżenia I bezpowrotnie Nie jesteś muzeum Które otwarcie zaprasza Swym obnażonym wnętrzem Lecz labiryntem z nicią Ariadny Dyskretnie wplątaną w żywopłot *** Siejesz zniszczenie Lecz dajesz też ciepło .................................... Zupełnie jak ogień
  20. Może nie powinnam się za bardzo udzielać, bo jestem tu nowa, ale ktoś tu chyba nie ma dystansu do pewnych spraw. Kurcze, a ja głupia myślałam że forum jest do dyskusji ...
  21. Naprawdę ładnie , zgrabnie. Taka powinna być poezja, chociaż biel też szanuje :)
  22. No właśnie. Stosowane nazbyt często. A w tym przypadku to konkretne słowo pasowało idealnie - w tym kontekście, wzmacniając przekaz wiersza. Czy ktoś jeszcze pamięta Tuwima piszącego o "łbach trącających o nocniki"? Tam co prawda ani śladu wulgaryzmów, ale są za to kolokwializmy. To tak odnośnie kultury wypowiedzi. Można pisać pięknie o gniewie, ale tak naprawdę nie tak gniew wygląda. Gniew jest chaotyczny, nie mieści się w żadne ramy, dlatego uważam , że w tym przypadku Autorka bardzo słusznie sięgnęła po wulgaryzm. PS: Pisałam ten komentarz już wcześniej, ale coś mi go skasowało :/
  23. Podoba mi się szczególnie zakończenie. Natomiast nijak nie pasuje mi to 1000. Może dobrze by było zamienić go na słowo, to by tak nie raziło. Chociaż, gdyby chcieć położyć na nim szczególny nacisk , właściwie tak też by pasowało.
  24. Enchant

    Orzeł

    A jednak Orzeł. Ona, o której mowa to jeszcze orlątko. Faktycznie, to byłaby niecodzienna para... O ile udało by im się spotkać
  25. Enchant

    Orzeł

    Śledziłeś jej lot nieopierzony, Gdy samotnie przemierzała niebo; Obserwowałeś ją z gniazda swego... Ach, tyle już razy; Ona nauczyła się czcić Ciebie - Hymn tęsknoty codziennie w niej wzbierał; Zwiastując chmurom tak bliski już szał Obcej im ekstazy Aż w końcu eksplodowała, łamiąc Czystość błękitu swoim szkarłatem; Wciąż nie przestając śpiewać cantaty O orle bez skazy; Ona poderwała Cię do lotu, Którego kresem były płomienie; Kazała Ci zapomnieć o tlenie, Śląc skrzące obrazy; I poznałeś jej prawdziwe imię, Które niemal strąciło Cię z nieba; „Tak, fruń do mnie, mój Mistrzu!” - krzyknęła; Ten krzyk Cię uderzył ….................................................................... A jednak minąłeś ogień I zwyczajnie wzbiłeś się wyżej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...