Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deonix_

Mecenasi
  • Postów

    4 314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez Deonix_

  1. Zadziwiająca lekkość i prostota w tym wierszu, mimo oczywistej tęsknoty - to in plus. Literówkę już MaksMara wskazała. A co do pointy - mnie nie przekonuje, fajnie, że niesie nadzieję, tylko... Nowy początek kojarzy mi się na tyle pozytywnie, że nie kupuję go jako sytuacji bezpośredniej po utracie kogoś bliskiego, bez podkreślenia jakiegokolwiek cierpienia po stronie Peelki. Zaczęcie się świata od nowa po czyimś odejściu sugeruje wręcz, że dobrze, iż tej osoby nie ma (chyba że tak miało być?). Osobiście napisałabym w poincie coś w rodzaju: odeszłaś, a świat mój rodzi się od nowa albo odeszłaś, a świat mój tworzy się od nowa dla podkreślenia, że Peelka przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości, która niekoniecznie jest dla niej pełna nadziei, perspektyw i wszystkiego, co najlepsze. Przepraszam, za to, co powyżej, zwykle nie dłubię w tak osobistych wierszach tak głęboko, ale nie chcę być też wobec Ciebie nieszczera. Pozdrawiam przyjaźnie.
  2. No, ładnie, choć po tytule sądziłam, że jeszcze ładniej będzie, bo taki trochę orientalny mi się zdał. W drugim wersie drugiej zwrotki ucinam sobie "o" w "oczarowałeś", przy czytaniu, co oczywiśnie nie zobowiązuje Cię w żaden sposób. Coś mam wrażenie, że chciałaś tym wierszem odpowiedzieć na moją brudną, cuchnącą odwilż w sposób czysty i pachnący :) Ale mogę się mylić ;) Pozdrowieństwa :)
  3. Dziękuję Czarku :))) Mam zamiłowanie do nieczystości po prostu :))))))))))) Miłego, piona :)))))
  4. Ja również :))
  5. @Niewygodna, @Anastazja Sokołowska Wielkie dzięki :)
  6. Co konkretnie? Ostatnia zwrotka? Rozkład chemiczny, a rozpadanie się fizyczne to dwie różne sprawy. Dusza i ciało także.
  7. Prawdę powiedziawszy nie wiem, gdzie jest u mnie aż tak arytmicznie, u Ciebie też się można potknąć, ale może mam po prostu innych odsłuch ;) Trochę zmienia to znaczenie w Twojej wersji, więc na razie nie zmieniam. Też uważam, że różnice są cenne ;) Dzięki za wpis i sercowy wyraz uznania :) Pozdrawiam ;)
  8. Kurczę, zaskoczyłaś mnie z tym pytaniem, muszę się zastanowić :) Dam znać później ;) Niezmiernie mi miło czytać taki komentarz do Ciebie :)))))))) Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)
  9. Ależ się cieszę :)))))))) Może kiedyś, kiedyś, na razie odkopuję stare kawałki ;)
  10. czy pamiętasz kochanie kiedy w błota mydlinach rozbiałczoną powięzią unoszona padlina przenikała przez nozdrza i aż w gardle paliła przedwiośnianym migotem ciężkiej rosy w przedświtach? w czasie zimy nietknięta czasem nienadgryziona ani zębem czy dziobem lodem w bryłę scalona tak by trwała po wieki bez uczucia na zimnie lecz w rozwarte ramiona nowe siły wstąpiły i coś wpełzło w jej mięśnie żuwaczkami przeciera nowe szlaki wśród ścięgien i od kości oddziela czy pamiętasz? tak i ty mnie odklejaj wcałowaniem od błota z ziemskich odczuć mnie wyrwij ciągnij mocno i poszarp aż ostatni kawałek się do nieba dostanie i rozpadnij się we mnie a się sama rozłożę tylko dusze nam zostaw nie daj zginąć w rozkoszy
  11. Nie zwykłam uważać dzieci za istoty kryształowe, ale jednak Twój wiersz mnie rozczulił. To tłumaczenie zła wydaje mi się zaskakująco dojrzałe, tak, dojrzałe właśnie. Nie każde dziecko tak postępuje, a co dopiero dorosły... Rzadko kiedy próbujemy zrozumieć przyczyny czyjegoś złego zachowania, wybaczyć. Chociaż wszystko ma swoje wady i zalety, taka postawa też może stanowić pewnego rodzaju furtkę, przyzwolenie do zła, czasem trzeba mieć odwagę się złu aktywnie przeciwstawić, a u dzieci (i ludzi w ogóle) różnie z tym bywa, mam wrażenie, że Peelka nie potrafiła i przez to też cierpiała. A kiedy wykształciła mechanizmy obronne względem zła, tęskni za czasami, kiedy ich nie miała, chciałaby umieć wytłumaczyć i wybaczyć, dla własnego, psychologicznego spokoju. Pewnie poszłam za daleko, ale niekiedy nie umiem się powstrzymać, sorry :) Pozdrawiam :)
  12. Ładnie napisane, popłynęłam przez wersy, mimo że tematyka na wskroś niewesoła. Rozumiem też Peelkę, jej emocje, ale... osobiście uważam, że rozstań nie należy przeciągać. Podać sobie dłonie, życzyć powodzenia i odejść w swoją stronę. Tak, wiem, że to tylko łatwo napisać... Pozdrawiam.
  13. Dziękuję Livvie, pomyślę :) Fajnie, że wpadłaś i że wiersz odczuwasz jako ciekawy :) Pozdrawiam ;)
  14. Niezwykle ciekawe porównania, Twoja wyobraźnia mnie zachwyca i poraża (to w dalszym ciągu komplement). Tylko... nie bardzo wiem, o kim piszesz. Początkowo myślałam, że o Jezusie, ale pewne fragmenty Twojego tekstu nakazują mnie odwieść od tej myśli. Czy może piszesz o zwykłym człowieku ( w każdym z nas jest Chrystus, wg Katechizmu), albo o tajemniczym, bezimiennym mesjaszu, którego misja się nie powiodła? Sama nie wiem, jak to interpretować... Pozdrawiam.
  15. Mnie też się podoba autentyzm i emocjonalny ładunek tego wiersza. Jakoś tak lubię wiersze odsłaniające pseudonim autora, który to zresztą - w Twoim przypadku - mi się naprawdę podoba. Ale podzielam też zmartwienie Czarka... Pozdrawiam.
  16. Ładne to, tylko... No cóż, gdybyśmy mieli żyć przyjemnością, to niestety umarlibyśmy z głodu :) A zmarszczki wokół oczu są urocze :) Pozdrowionka, Marcinie :)
  17. Ładny opis, zaczytałam się. Może szkoda, że to wszystko pryska przy zmąceniu porankowej ciszy, a... może nie? Może gdyby to trwało dłużej, ciężej byłoby to docenić? Przecież nie potrafimy się zbytnio rozkoszować beztroską dzieciństwa, mimo że trochę lat się ciągnie, no i niestety nie jest też samą beztroską, bo takiego szczęścia, żeby w tym okresie życia na żaden gwóźdź nie wdepnąć, to chyba nikt nie miał, acz może generalizuję, a kwestia w dużej mierze indywidualna :) Sieupisałam... Pozdrawiam :)
  18. O, interesujący wiersz, zaskoczyła mnie pointa. Na wstępie myślałam, że będzie o życiu i śmierci, czy też o tym, co po niej. Życie jest zawsze za krótkie, by się nim dostatecznie nacieszyć, w tym cała jego cenność. Osobiście też wykrywam drugie dno w tym tekście, bo ... czy dziecko nie jest podobne pod pewnymi względami do starszego człowieka? Mówi się, że na starość ludzie dziecinnieją, niekiedy znajdują czas na ponowne odkrywanie świata, czasem są zagubieni i potrzebują pomocy innych, nierzadko stać ich też na (być może) pretensjonalną szczerość :) Tak mi się to trochę odczytało :) Więcej się nie rozpisuję :) Pozdrawiam :)
  19. Sentymentalny, pełen nostalgii wiersz. Brak ciepła jest dla mnie iście odczuwalny. Nietuzinkowe spojrzenie na budowanie gniazda, bardzo osobiste, aż trudno mi się do tego odnieść... Jednakże, co do ptasiej całożyciowej monogamii, to wcale nie jest tak różowo, ale to tylko taka dygresja... I tak tekst urzeka swoim klimatem. Pozdrawiam :)
  20. Mnie też się podoba, choć może gdzieniegdzie rytm się łamie. Pierwsze co, to spodobał mi się tytuł, jest wprawdzie gorąco, ale jakoś chyba przemarzłam i liczyłam na więcej ognia :) Plus za oryginalne metafory i ładne rymowanie. Pozdrawiam.
  21. Skleciłam na miejscu ;) Pojechałam kursywą, żeby się jakoś odróżniało :)
  22. To jesteś wolnym człowiekiem :) Serio, ja żałuję, że mam konto na fejsie. Fajne. Ogólnie Facebook to inny, brzydki świat. Pozdrawiam.
  23. Obrazowo, klimatycznie, choć mam merytoryczne wątpliwości, co do tego, że chmury są schładzane przez skrzydła ptaków, nie wiem, czy ptasie skrzydła nie są czasem cieplejsze od chmur, tak, wiem, że to metafora i wiem, że się uczepiłam, wybacz :) Co do puenty, to osobiście zrobiłabym inwersję: świat nazbyt staje się - po mojemu, wiem że jednosylabówka odstaje na końcu, ale jakoś tak płynniej mi się czyta :) Pozdrawiam :)
  24. Moje klimaty :) Bardzo malarski, baśniowy opis. Przefajnista, ognista pointa ;) a kiedy płowy promień wpadnie w otchłań błękitu echem zimny kryształ to się rozwidni również życie we mnie mroźnym oddechem bladozłotą iskrą Pozdrawiam.
  25. @Niewygodna Dziękuję Ci bardzo ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...