Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Annie

Użytkownicy
  • Postów

    2 557
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Annie

  1. Też do mnie nie przemawia. Za dużo oksymoronów żeby zrobiło wrażenie. Przez to wiersz staje się mało czytelny. Pozdrawiam.
  2. @jan_komułzykant dobre:) zaintrygował mnie ten cud ostateczny. tu coś nie pasi z lekka, bo moim zdaniem albo na tamten świat, albo wyprawia nie pasuje. To powietrze w rozumie nawet jako metafora też jakoś dziwnie brzmi. wiersz do dopracowania pozdrawiam
  3. Ja bym jednak dała spiczaste ?
  4. Annie

    Wyczerpujące sny

    Lecz jak to zrobić - go nie olśniły ?
  5. Gust się wyrabia, albo też lansuje. Najlepszy przykład - skarpetki do sandałów, tak wyśmiewane. Bo po czym poznać Polaka za granicą - ano po skarpetkach do sandałów. To było totalne bezguście. Przecież zamiast wyprać przepocone i brudne skarpetki, trzeba obowiązkowo chodzić w przepoconych sandałach na bose stopy i pokazywać zagrzybione żółte paznokcie. A teraz proszę, trend się odmienił i nikt już się nie będzie śmiał, bo projektanci mody a za nimi celebryci postanowili inaczej https://www.pudelek.pl/artykul/77327/rihanna_w_skarpetkach_do_sandalow_nowa_moda/ i jeszcze nasza rodzima sceneria :) https://www.pudelek.pl/artykul/127256/monika_olejnik_w_skarpetach_gucci_i_sandalach_za_55_tysiaca/
  6. Annie

    Nieświadomy mąż

    aż raz się pomalował, dla zabawy.
  7. Każdy ma swój, i to jest piękne - kolorowa „ ulica” inaczej bylibyśmy jak wojsku, albo jak kiedyś w Chinach za Mao :) Do warzywniaka tak. Z resztą tam chyba nikt nie chodzi na szpilkach :) Bo jak potem targać te zakupy ( selery i marchewki ) w torbach.
  8. Tak to jest obecnie. Dobrze pokazane. Masz 2 razy nie w 5 stronie. Pozdrawiam.
  9. Ciekawy tekst. Pozdrawiam :)
  10. Dzięki Iwonko za czytanie, rzeczywiście, już poprawiam. Dziękuję Marku, taki świat absurdów może nas czeka. Kto wie, oczywiście nie dotyczy to Napoleona :)
  11. Adam, zajmował się pisaniem opowiadań. Tak zarabiał na życie. Niestety, od dłuższego czasu nie był w stanie już nic napisać. Brakowało mu po prostu weny twórczej. A wszystko przez ten cholerny system - nie do przejścia. Gdy tylko udawało mu się coś wymyślić i wrzucić z dreszczem emocji i nadziei w paszczę terminala, po krótkim czasie Centralny Komputer wypluwał adnotację, że to już było, że ten pomysł już dawno został wykorzystany, a więc jego tekst nadaje się tylko do kosza. Zaczynało mu powoli brakować Bitcomów. Jedynym sposobem ich zdobycia pozostawał rowerek, więc codziennie rano siadał na siodełko i pedałował przez dwie albo trzy godziny, aż na monitorze pojawiała się odpowiednia liczba umożliwiająca mu przeżycie kolejnego dnia. Musiał niestety zrezygnować z wielu usług, dostępnych dla tych którzy mają kasę. Najbardziej jednak doskwierała mu konieczność podłączenia się do nędznego baru, który serwował obrzydliwe pomyje zamiast zupy i stare przesolone kotlety. Niestety nie miał wyjścia. Pewnego dnia odezwał się do niego kolega, stary znajomy jeszcze z czasów młodości i zaprosił do Pubu. Romek był w doskonałej formie, śmiał się, dowcipkował i rzucał Bitconami. Ten dureń, z którego śmiała się cała klasa, mieszkał teraz w najdroższej dzielnicy miasta, w luksusowym wieżowcu, miał członkostwa najbardziej ekskluzywnych klubów i cotygodniowe zaproszenia na prestiżowe eventy w okolicy. O kasie nawet nie ma co wspominać. A wszystko dlatego, że z nudów napisał idiotyczne opowiadanie o jakiejś górze z bitej śmietany na której wierzchołku... Adam już nie pamiętał co było na wierzcholku tej piramidy czy góry. Fakt był po prostu taki, że komputer stwierdził, po przemieleniu milionów powieści, że nikt nigdy czegoś podobnego nie napisał. Jest to więc opowiadanie oryginalne i nowatorskie, a styl pisania zamierzoną negacją współczesnych przeintelektualizowanych form. Widać tu kontakt ze swoim negatywem, który prowadzi do stworzenia fantastycznych dzieł sztuki. Nadając negatywny sens utworu, niejako obramowujący pozytyw - który szokuje wyobraźnie, powstało opowiadanie wyprzedzające czas. Po takiej recenzji Centralnego Komputera Romek, skończony idiota, został wspaniałym uznawanym literatem. Inspiracją było opowiadanie SF, które czytalam bardzo dawno temu, może nawet w poprzednim wcieleniu.
  12. Marcinie, widzę, że poprawiony - teraz wg mnie lepiej. Bardzo trafny tytuł. Pozdrawiam
  13. Annie

    Jesteśmy formalnością

    Ładnie, tylko te parowozy - trochę archaiczne. Może po-ciągi? rozłąk - zmieniłabym na rozłąki :) Pozdr.
  14. Przeczytałam z przyjemnością. Bardzo dobrze napisane.Ciekawy pomysł :)
  15. Annie

    Janusz #5

    Znajdziesz na pewno :)
  16. Annie

    Janusz #5

    W sobotni wieczór rodzi się się konkurencja dla Jędrka w w opałach
  17. Jest klimat, aczkolwiek nie wszystko rozumiem :) Najbardziej przemawia pierwsza i ostatnia strofa. Pozdr.
  18. Annie

    nasza muza org.fm

  19. Annie

    nasza muza org.fm

    zgadza się :)
  20. Annie

    nasza muza org.fm

    @light_2019 super wykonanie piosenki Dalidy. Był o niej wczoaj film w TV. https://youtu.be/lD2zw5FWYWo
  21. Tak myślałam.
  22. czy jest tu jakaś poezja?
  23. Annie

    Kim on jest?

    ten limeryk nie jest zły nawet raczej dobry :) Zeby uczynić zadość formie dodałabym w pierszej strofie zamiast serio jakieś miasto, albo miejsce.
  24. Dzięki @calluna Może jest w nas jeszcze pamięć narodzin, przynajmniej u tych co wrażliwszych :) Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...